URATOWANE KOCICE: INKA CZEKA NA DOM A NESKA JUZ PRAWIE W DS

To może wyślij mi mms, a ja zgram.

Trzymam kciuka za chorego mruczaska :ok:

Dziewczyny a co z tytulowymi kotkami?

Właśnie fotki powinny być zaraz :roll:

Temida75

bardzo dziekuję za pomoc w sprawie fotek kocurków... przerosły mnie problemy techniczne...
OKI :1luvu:

, bardzo dziękuję za odzew i gotowość....

czekamy na fotki...

szirra, jak Maksiu?????? je?

Maksiu cały czas leży i oczka ma półotwarte. Chyba go weźmiemy do łóżka. Nie chcemy żeby był sam.

Już wstawiam zdjęcia.

dziękuję Temida75 :1luvu:

jakie cudne kochne koteczki... tak potrzebują domków... pomóżmy..., co stanie się z nimi jutro????

Ależ proszę. :1luvu:

Szirra wklei sobie zdjęcia w pierwszy post.

szirra, jak noc?

kopiuje z transportowego:
:arrow:

Warszawa - Częstochowa - Warszawa (samochód) tel. 513771115 Miria

2 razy w miesiącu, moze w ten weekend jedzie - czy ktoś się z mirią kontaktował? Z Cz-wy do radomska przysłowiowy rzut beretem :roll:

bardzo się martwię o Maksia...... :ok:

jak koteczki z zakładu? :ok:

Jestem !! Noc dla mnie i męża była straszna. Byłam pewna ,że Maksiu odejdzie. W nocy przyszedł do nas do łóżka i spał w jednej pozycji chyba z trzy godziny. Ja tylko zaglądałam czy żyje. A tu rano Maksiu zjadł wołowinki i teraz drugi raz. Chce iść do kuwety i próbuje robić ale tak jakby nie umiał. Jestem już umówiona w innej przychodni po godz 15 00. Okazało się że to syn mojego kolegi. Powiedział ,że same badanie krwi nic nie da ,ze zrobią usg. Maksiu jest słaby . Ciągle mi chodzi po głowie ten lek ,który dostał na pierwotniaki. Czy po tym go nie siekło. Tego weta polecają na forum.

Maksiu był w takim stanie, że mogło go sieknąć po witaminie

Mam nadzieję, że to był ten najgorszy kryzys chorobowy i teraz już będzie tylko lepiej :ok:

Cieszę się bardzo, że jednak zdecydowałaś się na konsultacje.
Jeśli chodzi o zdrowie to sentymenty na bok, trzeba robić, co tylko możliwe.

URATOWANE KOCICE: INKA CZEKA NA DOM A NESKA JUZ PRAWIE W DS

Kto przegląda forum