Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt gru 11, 2020 14:42 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Uff! Widziałam go chwilę temu, był i jadł :ok: Wydaje mi się, że kocisko urosło, możliwe, że to był kociak.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 12, 2020 8:40 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Nadia powróciła już do swoich starych zwyczajów :ok: Wskakuje na krzesło w kuchni i czeka grzecznie na jedzonko. Potem, tak po drodze "załatwia" kuwetę i wskakuje na swój fotel. Bardzo dużo śpi. W tym roku już nie pójdę z nią do weta, ale w nowym spróbuję. Tak ją lubię, to jest przesłodka kicia, grzeczna do bólu. Może ona się boi, że ja zostawię w lecznicy? Sama już nie wiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 12, 2020 8:53 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Nadia powróciła już do swoich starych zwyczajów :ok: Wskakuje na krzesło w kuchni i czeka grzecznie na jedzonko. Potem, tak po drodze "załatwia" kuwetę i wskakuje na swój fotel. Bardzo dużo śpi. W tym roku już nie pójdę z nią do weta, ale w nowym spróbuję. Tak ją lubię, to jest przesłodka kicia, grzeczna do bólu. Może ona się boi, że ja zostawię w lecznicy? Sama już nie wiem.


z kotami po przejściach tak bywa :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 12, 2020 9:01 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Ale jak ją przekonać, że na tę parszywą wieś już nie wróci? Patrzy na mnie tymi swoimi oczkami, jest wdzięczna za mizianki, od razu mruczy, ale nie lubi być na rękach. Z kotami żyje już w absolutnej zgodzie, ale to one ja przekonały, że z ich strony nie ma zagrożenia. Ona teraz ma wszystko, czego jej do szczęścia potrzeba. Nigdy nie jest głodna, czuje, że jest kochana, ma ciepło, miękkie posłanka i wcześniej miała stały dostęp do świeżego powietrza. Teraz tylko na chwilę wychodzi, bo to nie sezon, oczywiście.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 12, 2020 9:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Ale jak ją przekonać, że na tę parszywą wieś już nie wróci? Patrzy na mnie tymi swoimi oczkami, jest wdzięczna za mizianki, od razu mruczy, ale nie lubi być na rękach. Z kotami żyje już w absolutnej zgodzie, ale to one ja przekonały, że z ich strony nie ma zagrożenia. Ona teraz ma wszystko, czego jej do szczęścia potrzeba. Nigdy nie jest głodna, czuje, że jest kochana, ma ciepło, miękkie posłanka i wcześniej miała stały dostęp do świeżego powietrza. Teraz tylko na chwilę wychodzi, bo to nie sezon, oczywiście.


Raczej nie da się przekonać :( Elenka jest u nas ponad 8 lat i nadal ma lęki przed zewnętrznym światem i przed obcymi ludźmi :( Znika jak tylko byle co ją zaniepokoi :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 12, 2020 9:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

mir.ka pisze:
ewar pisze:Ale jak ją przekonać, że na tę parszywą wieś już nie wróci? Patrzy na mnie tymi swoimi oczkami, jest wdzięczna za mizianki, od razu mruczy, ale nie lubi być na rękach. Z kotami żyje już w absolutnej zgodzie, ale to one ja przekonały, że z ich strony nie ma zagrożenia. Ona teraz ma wszystko, czego jej do szczęścia potrzeba. Nigdy nie jest głodna, czuje, że jest kochana, ma ciepło, miękkie posłanka i wcześniej miała stały dostęp do świeżego powietrza. Teraz tylko na chwilę wychodzi, bo to nie sezon, oczywiście.


Raczej nie da się przekonać :( Elenka jest u nas ponad 8 lat i nadal ma lęki przed zewnętrznym światem i przed obcymi ludźmi :( Znika jak tylko byle co ją zaniepokoi :(

Tak samo ma Pusia, w domuvtylko mnie akceptuje mogę ja głaskać ale na ręce brana kuli się ze strachu.
Nazywają ja dzikus a ja wiem ze to tylko strach, jest przekochana .

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 12, 2020 11:09 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Moje kocury są dzikusami, ale w lecznicy można z nimi zrobić wszystko, paraliżuje je strach. Dziwne, bo mają opinię miziaków :mrgreen: Szczególnie Gabryś wtula się we mnie, w domu nie. Muszę go złapać, aby coś koło niego zrobić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 12, 2020 11:37 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Moje kocury są dzikusami, ale w lecznicy można z nimi zrobić wszystko, paraliżuje je strach. Dziwne, bo mają opinię miziaków :mrgreen: Szczególnie Gabryś wtula się we mnie, w domu nie. Muszę go złapać, aby coś koło niego zrobić.

Jakbyś pisala o Pusi ja tak jak Gabrysia w lecznicy paraliżuje strach i też da sobie zrobić wszystko.
Koty też mają swoje charaktery a te biedne pokrzywdzone są zamknięte w sobie.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 12, 2020 13:39 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Gdyby Gabryś nie wrócił, byłby z Agatką, którą kochał i byłby miziakiem, ale ludzie nie dali mu szansy :(
Dzisiaj kiepsko się wyrobiłam z czasem i dopiero wróciłam. Czarnuszek czekał na jedzonko, dostał, oczywiście i po powrocie sprawdziłam, że zjadł prawie wszystko, zostawił tylko trochę suchej karmy. Burasa nie widziałam, ale jedzenie spod podłogi zniknęło, czyli był. Lila oczywiście załapała się na mizianki. Tych się domaga zanim dostanie jeść, potem już nie daje się złapać :mrgreen: Więcej kotów nie widziałam, siostra nakarmiła Atola.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 13, 2020 10:00 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Bardzo ponury dzień dzisiaj :evil: Ptactwo nakarmione, woda nalana do misek, teraz pora szykować jedzenie dla bezdomniaków. Nakroję się tego mięcha :evil: , ale to najbardziej ekonomiczne, a i kotom smakuje. Zamówiłam sporo karmy na zapas, bo daję przecież nie tylko mięso. W ogóle to mieszkam w sklepie zoologicznym :wink: Jestem na emeryturze, teoretycznie jestem zawsze w domu, zamawiam więc karmę dla kotów, które utrzymuje moja siostra i dla kotów znajomej.Czasem myślę, że kurierzy są przekonani, że handluję kocim żarciem i żwirkiem :mrgreen:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 13, 2020 10:05 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Bardzo ponury dzień dzisiaj :evil: Ptactwo nakarmione, woda nalana do misek, teraz pora szykować jedzenie dla bezdomniaków. Nakroję się tego mięcha :evil: , ale to najbardziej ekonomiczne, a i kotom smakuje. Zamówiłam sporo karmy na zapas, bo daję przecież nie tylko mięso. W ogóle to mieszkam w sklepie zoologicznym :wink: Jestem na emeryturze, teoretycznie jestem zawsze w domu, zamawiam więc karmę dla kotów, które utrzymuje moja siostra i dla kotów znajomej.Czasem myślę, że kurierzy są przekonani, że handluję kocim żarciem i żwirkiem :mrgreen:

Masz dużą gromadkę do wykarmienia nie wspomnę o kosztach. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 13, 2020 10:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Owszem, ale ja mam pomoc z forum, za co jestem wdzięczna bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu: Poza tym, sama nie mam wielkich potrzeb i jest mi z tym dobrze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 13, 2020 10:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Bardzo ponury dzień dzisiaj :evil: Ptactwo nakarmione, woda nalana do misek, teraz pora szykować jedzenie dla bezdomniaków. Nakroję się tego mięcha :evil: , ale to najbardziej ekonomiczne, a i kotom smakuje. Zamówiłam sporo karmy na zapas, bo daję przecież nie tylko mięso. W ogóle to mieszkam w sklepie zoologicznym :wink: Jestem na emeryturze, teoretycznie jestem zawsze w domu, zamawiam więc karmę dla kotów, które utrzymuje moja siostra i dla kotów znajomej.Czasem myślę, że kurierzy są przekonani, że handluję kocim żarciem i żwirkiem :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 13, 2020 11:09 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Śmiej się, śmiej :lol: Pan od ziaren dla ptaków proponował, że przywiezie mi cały wór karmy, abym nie musiała jeździć co chwilę na rowerze po kilka kilogramów.Sikorki i wróble to nie problem, ale gołębie jedzą sporo. Podziękowałam, bo wizja kolejnego wora z czymś tam dla zwierząt już mnie przeraziła. Mieszkanie mam małe, a do piwnicy nie dam, bo gryzonie się do tego dobiorą. Mam wprawdzie potężną puchę, którą dostałam od pani z zoologicznego, ale w niej trzymam suchą karmę dla kotów. Jest szczelna.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56293
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 13, 2020 11:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Śmiej się, śmiej :lol: Pan od ziaren dla ptaków proponował, że przywiezie mi cały wór karmy, abym nie musiała jeździć co chwilę na rowerze po kilka kilogramów.Sikorki i wróble to nie problem, ale gołębie jedzą sporo. Podziękowałam, bo wizja kolejnego wora z czymś tam dla zwierząt już mnie przeraziła. Mieszkanie mam małe, a do piwnicy nie dam, bo gryzonie się do tego dobiorą. Mam wprawdzie potężną puchę, którą dostałam od pani z zoologicznego, ale w niej trzymam suchą karmę dla kotów. Jest szczelna.

To fakt nie musiałabyś stale jeździć a może na balkonie?
:1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości