Krk -ul.Wenecja i jej koty -malutki czarny szuka DT !!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 08, 2008 21:56

ech, dawno nie byłam na Wenecji :(
Mam straszne wyrzuty sumienia :placz:
Ten jeden maly juz pewnie calkiem stracil oczko, ale kiedy ja mam tam jechac..... no i co gorsza, jak go złapac/
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt paź 10, 2008 14:31

Chętnie pomogę przy łapaniu kociaków... po 15.10.08 wracam do Krakowa i służę swoimi łapkami jak coś proszę o kontakt.
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 10, 2008 19:42

Jafusia pisze:Chętnie pomogę przy łapaniu kociaków... po 15.10.08 wracam do Krakowa i służę swoimi łapkami jak coś proszę o kontakt.


wielkie dzieki :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw paź 16, 2008 17:59

Już jestem w Krakowie po 18 każdego dnia jestem do dyspozycji kotów ;) czekam na info...
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 18, 2008 8:54

eh, wiesz, a mialabys jakis tymczas :oops: :?:
póki co nie mam jak ich łapać, bo nie ma ich gdzie umieścić, aż mi niedobrze gdy myslę, ze tam prócz tych dwóch czy trzech maluchów, sa jeszcze dwie okocone kotki w maluchami....
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 18, 2008 9:40

niestety na razie czekamy aż moja Zosia będzie odporna (szczepiona była 2 dni temu) i niestety już czekamy na kicie, ale będę pytać znajomych może coś sie uda... Niestety niczego nie mogę obiecać :(
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 19, 2008 22:19

kosma, te najświeższe maluchy, ile one mają teraz?
Albo inaczej, kiedy by były do łapania.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 19:01

harpia pisze:kosma, te najświeższe maluchy, ile one mają teraz?
Albo inaczej, kiedy by były do łapania.


nie mam pojecia gdzie by je dac, gdyby sie zlapalo.
One teraz maja ok 4 tygodni.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt paź 24, 2008 19:05

POMOCY :!: :!: :!:

pani Mueller i Maryska znalazly malutkiego czarnego kotka z bialymi wasami.
Jest piekny i ślicznie je samodzielnie.
[Nie ma go gdzie dac, a ona beczy, że u niej nie może bo ona chora...

Nakłamałam, że nadal mnie w Krakowie nie ma, żeby zystac troche czasu, obiecalam zadzwonic w niedziele.
Do tego czasu ma siue kotkiem zajac Menelka Maryska
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw paź 30, 2008 21:34

koteczek okazal sie z oplakanym stanie.
okropna biegunka, do tego stapnia, ze leząc w odchodach maluszek odparzyl sobie nóżki - tak, że powstala martwica.

Kotek po pierwszej wizycie u veta nie dostal wiekrzych szans na przeżycie.
Teraz jest juz lepiej.

Markopolo wspaniale zajął sie kotusiem, leczy, myje, smaruje maściami, wygrzewa, wozi na kroplówki, odmacza w szarym mydle itd itp...

WSPANIALE, Panie Marku dziekujemy !!

a w piwnicy został jeszcze jedno (rodzeństwo)...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw paź 30, 2008 21:49

kosma_shiva pisze:koteczek okazal sie z oplakanym stanie.
okropna biegunka, do tego stapnia, ze leząc w odchodach maluszek odparzyl sobie nóżki - tak, że powstala martwica.

Kotek po pierwszej wizycie u veta nie dostal wiekrzych szans na przeżycie.
Teraz jest juz lepiej.

Markopolo wspaniale zajął sie kotusiem, leczy, myje, smaruje maściami, wygrzewa, wozi na kroplówki, odmacza w szarym mydle itd itp...

WSPANIALE, Panie Marku dziekujemy !!

a w piwnicy został jeszcze jedno (rodzeństwo)...


czy aby w takim samym stanie? 8O

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 30, 2008 21:51

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:koteczek okazal sie z oplakanym stanie.
okropna biegunka, do tego stapnia, ze leząc w odchodach maluszek odparzyl sobie nóżki - tak, że powstala martwica.

Kotek po pierwszej wizycie u veta nie dostal wiekrzych szans na przeżycie.
Teraz jest juz lepiej.

Markopolo wspaniale zajął sie kotusiem, leczy, myje, smaruje maściami, wygrzewa, wozi na kroplówki, odmacza w szarym mydle itd itp...

WSPANIALE, Panie Marku dziekujemy !!

a w piwnicy został jeszcze jedno (rodzeństwo)...


czy aby w takim samym stanie? 8O


ponoc tamto zdrowe ( ale mówię ponoć, bo to na poczatku tez było zdrowe) .... :strach: :cry:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt paź 31, 2008 21:10

Korek, malutki Koreczek ( bo takie imie zdązył jeszcze dostać maluszek umarł dziś raniutko :(((
[*][*][*]
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt paź 31, 2008 21:14

kosma_shiva pisze:Korek, malutki Koreczek ( bo takie imie zdązył jeszcze dostać maluszek umarł dziś raniutko :(((
[*][*][*]


ciekawe czy żyje jeszcze jego rodzeństwo? :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 21:22

pojecia nie mam, zadzwonie jutro do Millerki, moze bedzie Maryska to sie spytam, czy nadal akrmi w tej piwnicy.. :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości