Barnaba śpi [`]

[Agn]

Magdo, nie ma w tym Twojej winy. To, co jednego kota stresuje, po drugim spływa... Nigdy tak naprawdę nie wiemy... możemy nawet tego nie widzieć.

I jeśli cokolwiek zaważyło, to właśnie stres związany z wyrzuceniem i tułaczką.

Przytulam Was wszystkich mocno.
Cieszcie się tym Czasem Ukradzionym, jak ja cieszyłam się z Florenem...

[reddie]

Dziewczyny, dziękujemy za słowa otuchy...
Chciałabym, żeby Barnaba nie cierpiał, żeby go nie bolało, żeby wiedział jak bardzo go kochamy. Ale on wie. Widzę w jego ślicznych oczach, że on wie. On tak się do Kasi dziś przytulił jak małe dziecko do mamy, tak ufnie. I on rozumiał o czym mówimy chyba Płakać mi się chce strasznie. Dlaczego właśnie on? Przecież tyle się już nacierpiał. I teraz ma go tak po prostu zabraknąć? Czy cuda się zdarzają...?

[Agn]

I co ja mam Ci napisać, Kochana....

[Matahari]

jesooo... nieee...

Magda... Kasia... nie wiem co Wam napisać...

[Malati]

reddie spójrz na to inaczej. On wiele się nacierpiał ale ktoś (zależy od tego w co/kogo wierzymy) dobry postawił na jego drodze takie cudowne osoby jak Ty, kaerjot i Barnaba dostał szansę by jeszcze móc nacieszyć się życiem.

[reddie]

Na razie po prostu to jeszcze do mnie nie dociera... Teraz Barni jest u cariewny, ulicę obok. Na chwilę tam poszedł ze względu na psy na tymczasie (i niedelikatną Dee Dee). Teraz widać jaki to miły kot, jak lubi wszystkich ludzi, jak KOCHA wszystkich ludzi. Już pokochał Kasię i Daniela. I pokochałby tak samo jakiś domek, który by go przygarnął. Barnaba składa się głównie z miłości. Nie wiem gdzie mu się ta miłość mieści w tym małym ciałku, ale na pewno ma jej mnóstwo.

Dziewczyny, ja wiem, że cudów nie ma. Nie w takim wypadku. Choć i tak cudem już było to, że się wtedy znalazł po wyrzuceniu z domu... Może wyczerpał swój limit cudów...

Taki kot, taki śliczny, mądry i dobry kot. Życie jest niesprawiedliwe

[desi]

Tak strasznie mi smutno...
I wbrew wszystkiemu będę wierzyć w cud!!!!

Barni koteńku kochany...

[akucha]

Co to za wysięk, jaki wirus? Czytam i nic nie rozumiem...

[reddie]

Akucha, u Barnaby zaczęto podejrzewać FIP po pierwszym badaniu krwi. Potem zrobiliśmy badanie na obecność przeciwciał, które wyszło ujemne. Wtedy Barnaba nie miał powiększonego brzuszka, dlatego łudziliśmy się, że to nie FIP. Jednak teraz pojawił się płyn w brzuszku oraz żółtaczka. Te objawy jakby potwierdzają, że to jednak jest FIP. Barnuś nadal jest bardzo chudziutki I nadal jest bardzo kochany...

[reddie]

Dzisiaj ok. 11.40 Barnaba odszedł za TM. Nie zdążył doczekać przyjścia wetki. Poszłyśmy z Kasią do lecznicy obok, aby pobrać płyn. Płyn był żółty, ciągnący i kleisty.

Śpij Barnabo spokojnie, już nigdy nie spotka Cię nic złego, dobry, kochany Kocie [']

[Matahari]

Magda... tulkam...

Barnaba ['] brykaj szczęsliwie... pozdrów Tarusię [']...

[Igulec]

Barni [']

[Tiris]

Dziewczyny, wiem, że wam ciężko...

Dla Barniego [']

[reddie]

[desi]

[*] dla Barniego

Tak mi strasznie smutno Magda przytulam mocno...