Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw kwi 22, 2010 0:03 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Podobnie Midasek chorował za pierwszym razem w schronisku. Katar ustąpił, ale kasłał. Miał kontynuowany dalej antybiotyk i kaszel minął po około 7 dniach.
Myślę, ze trzeba go porządnie do końca doleczyć, żeby już się chłopak uwolnił od tabletek i choróbsk raz na zawsze.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 22, 2010 7:32 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Tak, tak - niech wreszcie Midasek się zuuupełnie wyleczy :ok: :ok: :ok:
Uszkom nic nie będzie jeśli będziesz czyscił raz dziennie, a Midasek odetchnie :D Swoją drogą, to bardzo wrażliwy kotek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt kwi 23, 2010 0:15 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Nie dałem rady wybrać się dziś do weta, ale unidox jeszcze mam więc podałem :wink:
Midas vs Cimi
wiem.. ciut ostro to wygląda, ale gwarantuję że w przerwach pomiędzy zapasami wylizują sobie na wzajem futerko :kotek:
tylko tego akurat nie udało mi się nagrać...

EDIT: gdy odtwarzam ten filmik Midasek chodzi wokół biurka, gada jak najęty i szuka kota :lol:

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 7:06 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Cudni zapaśnicy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nie samą miłością kotek żyje, czasem trzeba się pobawić :wink: :D
Za zdrówko Midaska nieustające :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt kwi 23, 2010 7:17 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

oj znamy takie zapasy, znamy :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 12:30 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

jak puściłam film
to mi się wszystkie słyszące koty na biurko zwaliły :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 12:39 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

ruru pisze:jak puściłam film
to mi się wszystkie słyszące koty na biurko zwaliły :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:


:ryk:

EDIT: Dobrze, że napisałaś "słyszące" :twisted: biedny Wieloryb :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 13:49 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Oj super te zapasy, jak szybko się chłopaki dogadały, jak napisała Asia, nie samą miłością kotek żyje, czasem trzeba się posiłować. Cieszę się ogromnie że tak dobrze się wszystko układa i oby tak dalej :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 15:57 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Dziś w nocy Midasek przewrócił na siebie stojącą bokiem plastikową skrzynkę (tą właśnie, którą zablokowałem miejsce pod balkonem) i się zamknął w pod nią :twisted:
Nie wiem jak długo tam siedział ale chyba się tym bardzo przejął...
Od rana nie wychodzi spod łóżka. Myślę że wieczorkiem jak zwykle mu się poprawi humorek. Tym bardziej że zaraz jadę do weta po leki i po feliway :wink:
Midaska postanowiłem już nie stresować wycieczkami.

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 18:37 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Ha! Nie sądziłem że te feromony będą tak skuteczne. Już po 15 min kocię wypełzło spod łóżka i pierwszy raz dziś podjadło :kotek:
Unidox oczywiście kontynuujemy. Co najmniej do środy.

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 19:58 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

Midasek czuje się na pewno już coraz pewniej u Ciebie w domu William :ok: ale feliway nie zaszkodzi :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 20:32 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

William pisze:Ha! Nie sądziłem że te feromony będą tak skuteczne. Już po 15 min kocię wypełzło spod łóżka i pierwszy raz dziś podjadło :kotek:
Unidox oczywiście kontynuujemy. Co najmniej do środy.

Chyba jednak Midasek miał ochotę się z Tobą przywitać :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 20:42 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

magdaradek pisze:Midasek czuje się na pewno już coraz pewniej u Ciebie w domu William :ok: ale feliway nie zaszkodzi :D

Ostatnio, odkąd zaczęło się czyszczenie uszek, było fatalnie z jego samopoczuciem.
Cały czas się chował. Gdy wyszedł i zobaczył że na niego patrzę, uciekał od razu.
Nawet przy misce przestał sępić. Wolał przyjść do kuchni dopiero jak z stamtąd wyszedłem.
Czasem tylko się zapomniał przy zabawie z Cimim.
Krótko mówiąc dużo gorzej niż na samym początku.

Nie chcę żeby to zabrzmiało jak jakaś reklama, bo nie mam po co tego specyfiku reklamować, ale jestem teraz pod wielkim wrażeniem.
Udało mi się właśnie przed chwilą Midaska tak rozmruczeć głaskaniem jak jeszcze nigdy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A wszystko zaledwie w jakieś 2-3h od podłączenia tego ustrojstwa.

Dla ograniczenia stresu miałem Midaskowi podawać relanium albo kupić właśnie feromony.
Relanium w dawce 2mg dziennie nie przyniosło efektów a wszędzie można znaleźć info jakie to paskudztwo jest.
W końcu zdecydowałem się na droższą co prawda opcję ale nie żałuję :kotek:

William

 
Posty: 86
Od: Czw lis 26, 2009 3:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 20:48 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

:ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 23, 2010 21:02 Re: Midas ze schr. w Łodzi już w DOMU,uratowany przez Williama:)

To byłby efekt faktycznie ekspresowy!
U mnie f. włączony był przez miesiąc cały i nic...
Super, że Midaskowi się humor poprawił :mrgreen:
I oby mu tak już zostało :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości