MIAUCZYKOTEK~ KOT PO PRZEJŚCIACH JUŻ W NOWYM DOMU!:-) str.20

Obecnie w piwnicy przy mamusi, ale już szukają nowych ŚWIADOMYCH :!:

domów

zapaszam na sterylkowy bazarek :kotek:

miauczy kotek pisze:Obecnie w piwnicy przy mamusi, ale już szukają nowych ŚWIADOMYCH domów

ale słodziaki :1luvu:

Zuzia
http://viva.org.pl/miauczykotek/?21-marca-2010-kotka-z-interwencji,174
http://viva.org.pl/miauczykotek/?23-marca-2010-zdjecia-zuzi-z-domu-tymczasowgo.-moze-isc-do-adopcji-do-prokocich-psiakow-%29-ale-niekoniecznie-do-kotow...;-%29,176
jest bardzo chora. Ostra forma kk i zapalenie płuc.
Miala robione dzisiaj testy na FIVa i FeLVa - wyszły ujemnie

Ale kotka jest na kroplówkach. Dzisiaj, jutro i pojutrze. Mama Kasi będzie z nia jeździć do weta.
Jeśli kotka nie zacznie jeść, to będziemy mieli problem:(

Biedna Zuzia.

Biedna, ale Ewa P. mówiła dzisiaj, że jest z nią już lepiej.

Kotka nadal nic nie zjadła i ma kroplówki. Zobaczymy jutro.

Ma dobrą opiekę domową i weterynaryjną. Tylko, żeby zaskoczyła, bo z karmieniem na siłę będzie tragedia.

Nie dadzą sobie rady, bo kotka pod sufit skacze

Ewa, żeby pobrać krew musiała jej dać głupiego jasia

Co z koteczką i pozostałymi?

ZAPRASZAMY TEŻ DO ZAKUPU DUŻYCH, WYJĄTKOWYCH MAGNESÓW Z OTWIERACZEM NA LODÓWKĘ - średnica 5,6 cm[/size].

Obrazek

Cena takiego gadżetu to tylko 9,99 zł plus koszt przesyłki (chyba najlepiej poleconym priorytetem to wtedy 5 zł)

Zuzia się czuje lepiej.

Zaczęła jeść, ale nadal lecą glutki i rzęzi w płuckach.

Niebezpieczeństwo minęło... :mrgreen:

To dobrze, że Zuzinka już lepiej. :ok:

A co u ogonka?

Ogonek świetnie.

Już jakiś czas temu zdjęliśmy mu kołnierz i na szczęście przestał obgryzać kikutka.
Ale kikutek jest wyżej złamany, ale złamanie zrośnięte, jedynie czuć jak się go dotknie.
Jest wszystko w porządku z jego ogonkiem.
Sam ogonek na lekko choruje teraz na kk, ale na razie nie pakujemy w niego antybiotykow. Już dosyć ich dostał.
Podnosimy odporność i wkraplamy kropelki.

Jak dojdzie do siebie to go zaszczepimy, a pozniej wykastrujemy.
Reszta kotów w miarę.

Rózia jest leczona, jest poprawa, ale nie wiadomo na jak dlugo.

Grześ nadal na dzień w klatce, bo morduje mi wszystkie koty. Wypuszczamy go w nocy i chyba się już do takiego trybu przyzwyczaił.

Dzika Szylka coraz bardziej się oswaja z naszą obecnością i coraz bliżej podchodzi.

Tola już jest moja.

Cola to wariatka.

Dlaczego Cola to wariatka? :roll:

Jest zawzięta i nie chce się oswoić

Trzeba ją zaakceptować taka jaka jest, a nie taką jak byśmy chcieli. :ok:

kasia86 pisze:Trzeba ją zaakceptować taka jaka jest, a nie taką jak byśmy chcieli.

chcesz klapsa?

Mam za dużo już kotów, które zaakceptowałam

Między innymi Placka z niewydolnością trzustki

MIAUCZYKOTEK~ KOT PO PRZEJŚCIACH JUŻ W NOWYM DOMU!:-) str.20

Kto przegląda forum