no to pani właśnie pisze że "nie może"
ale trzeba jej koniecznie zadać pytanie "co może?"
i to prawda-tym razem nie wolno popełnić błędu bo dla DeBe to się może bardzo żle skończyć,nawet nie chce pisać jak żle..
Trzeba Panią sprawdzić na wszystki sposoby i nie zachęcać a przeciwnie (żadne tam sponsorowanie karmy czy t.p.-za kota trzeba samemu brać odpowiedzialność-kot żyje kilkanaście lat i obiecanki sponsorowania mu karmy przez całe życie uważam za delikatnie mówiąc-nieodpowiedzialne- no chyba że od razu z zastrzeżeniem że to "nic pewnego i nic trwałego")-
jak pani wytrzyma lekkie studzenie to znaczy że to ten domek za co trzymam
