Gerard za tęczowym mostem.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 17, 2010 12:50 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Pani WIEDZIAŁA że on ma problemy z nietrzymaniem moczu. Dostała wszystkie badania + skierowanie. On nie leje nigdzie.......to nie jest tak, ze on się załatwia poza kuwetą. NO SKĄD.
On po prostu popuszcza podczas snu.


Bałam się, ze sobie pęcherz przeziębi jak będzie z mokrym zadkiem chodził, wiec został wykąpany do połowy. Mam już wprawę - myje go w umywalce.
I po raz pierwszy wysuszyłam go suszarką - to mu się nawet podobało.....Jeeeeny ale się puchaty ten jego biedny zadek zrobił.

Zrobiłam wywiad środowiskowy u wszystkich możliwych "super" wetów koleżanek. Dwie poszły z kartką i odczytały wszystko co się kotu przytrafiało.Jeden z wetów tłumaczył że on podczas tej "operacji" w schronie mógł mieć coś tam nie tak wyprowadzone.....Ale zdaniem tego weta to jest naprawialne. Chyba ze chodzi mi o "wyszycie", które już i moja pani wet sugerowała.
Nie wiem na razie się umówiłam, ze robimy USG i się okaże. Moze trzeba mu będzie powtórzyć ew. badanie moczu. Ale to już naprawdę w tym wszystkim niewielki wydatek.

Podczas USG trzeba zwrócić uwagę na:
- nerki rzecz jasna
- jądro rzecz jasna
- torbiele na moczowodach
- etopowe jajowody

Cokolwiek by to nie znaczyło........


Achaś z nowin - zlizał mi Presidenta z rzodkiewką z kanapek :x znaczy się wracamy do żywych.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lis 17, 2010 13:31 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Neigh pisze:

Achaś z nowin - zlizał mi Presidenta z rzodkiewką z kanapek :x znaczy się wracamy do żywych.....

Minka ci się pomyliła ;) tak miało być :mrgreen: prawda? :lol:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 13:56 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Gibutkowa pisze:
Neigh pisze:

Achaś z nowin - zlizał mi Presidenta z rzodkiewką z kanapek :x znaczy się wracamy do żywych.....

Minka ci się pomyliła ;) tak miało być :mrgreen: prawda? :lol:



Ależ skąd;-). To były MOJE kanapki:-). I serio nie wiem o co chodzi, że on nie chciał jeść tam mięsa.....znaczy po prostu jest to ewidentne kłamstwo.....niemożliwe, żeby Gerard nie zjadł "kurcaka".

Kurde zaparłam się.....dowiem się co temu kotu jest!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lis 17, 2010 15:04 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Ja mam naprawdę dziwne przeczucie że on dostał, a persy pod tym względem są mega-pamiętliwe :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 17, 2010 17:22 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Gibutkowa pisze:Ja mam naprawdę dziwne przeczucie że on dostał, a persy pod tym względem są mega-pamiętliwe :roll:


Jestem w stanie uwierzyć we wszystko. Łącznie z tym, że on postanowił sobie załatwić w przyspieszonym tempie powrót do "domu".
Tu też go kąpią, wpuszczaja krople, wożą do weta - czyli stresują..........a jednak zachowuje się ( moim zdaniem normalnie ).

Aczkolwiek dziecko starsze twierdzi, ze dziś o 4 rano dobijał się wściekle do niego - po otwarciu drzwi i kulturalny "czego kuuuurde"?!!! Zrobił minę pt " aa nie pamiętam"
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lis 17, 2010 18:17 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Dopiero teraz doczytałam.. :?
Cholera, a miało być tak superfajniezajebiś.cie..
Czy on przypadkiem nie chce zostać tak całkieminazawsze u Ciebie?

Usg mogę zasponsorować, tak jak to obiecywałam.. ale dopiero po wypłacie.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 17, 2010 20:24 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

aamms pisze:
Usg mogę zasponsorować, tak jak to obiecywałam.. ale dopiero po wypłacie.. :oops:


Miało być.....nooo. W efekcie w dalszym ciągu mam 4 tymczasowe koty. Mała to spoko.....jadę w sobotę na kolejną przedadopcyjną - już się boję.

Noo a jeśli chodzi o USG robię mu we wtorek - trudno zrobie sobie debet na karcie ( już postanowiłam) nie ukrywam jednak, ze każda pomoc mile widziana :oops:
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 18, 2010 14:44 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Taki oto tekst specjalnie dla Gerarda popełniła "bratnia dusza" z dogo. Bo wiecie.....ja to jestem nawrócona dogomaniaczka hihihih


Taki tekst dla Gerarda wymyśliłam (miał być krótki i zwięzły - hihihiiii... z takimi wymogami to nie pod mój adres )

Czy persy to na pewno koty?... Jeśli tak, to z pewnością należą do ścisłej czołówki kociej arystokracji! Piękny długi włos, ciekawe umaszczenie, arystokratyczne maniery, niezwykła łatwość nawiązywania kontaktu z człowiekiem (zupełnie nie kocia!), wyjątkowa inteligencja...

Tak o persie myśli ktoś, kto widział te koty na wystawach, zdjęciach lub na kanapach u znajomych. Taki ktoś nie ma pojęcia, że persy to również pensjonariusze... schronisk dla zwierząt!

Właśnie takim pensjonariuszem był do niedawna Gerard.

Zapewne człowiek, który przyjął do domu małe, śliczne kociątko sądził, że owa „ozdoba” zawsze będzie ładna, miła, zdrowa i „reprezentacyjna” – jak na obrazkach! A tu pech – kot się zbiesił, zrobił Państwu na złość i.... zachorował! No po prostu się zepsuł! I tak cud, że zepsutego kota na śmietnik nie wyrzucono, nie porzucono na ulicy czy w lesie... „Humanitarnie” odwieziono go do schroniska. Czy w to miejsce wzięto nową, sprawną zabaweczkę – pozostaje mieć nadzieję, że nie....

Inny człowiek, wydawałoby się litościwy i uczuciowy adoptował Gerarda ze schroniska. Niestety, litości i uczucia nie wystarczyło na długo - kot został zwrócony do schroniska, a powodem „reklamacji” było stwierdzenie, że nie załatwia się do kuwety. W schronisku postanowiono więc kota naprawić w przekonaniu, że taki naprawiony będzie miał większą szansę na znalezienie domu. Przeprowadzono operację (jaką i po co nadal jest owiane tajemnicą). W jej wyniku nic się nie poprawiło, a można nawet zaryzykować stwierdzenie, że wręcz odwrotnie....

Innym rodzajem litości, a raczej wrażliwości wykazała się obecna Opiekunka Gerarda, u której znalazł tymczasowe schronienie. Dała kotu dom, miłość, poświęciła czas i przeprowadziła kompleksowe badania – krew, mocz, rtg kontrastowe pęcherza – wszystko w jak najlepszym porządku. Rozpoczęła więc poszukiwania domu docelowego dla Gerarda. I znalazła!

W wymarzonym domu Gerard spędził 5 dni. Tym razem powodem „reklamacji” był fakt, że kot w nocy rozrabia i nie daje spać. No cóż, pod złym adresem pani szukała porcelanowej figurki kota do postawienia na półeczce... Na domiar złego, po owych pięciu dniach „szczęśliwości”, kot wrócił smutny, wystraszony i wycofany – bał się wyciągniętej ręki...

Gerard jest kotem przemiłym, niekłopotliwym i bardzo kontaktowym. Z niepowtarzalnym i niepodrabialnym "persim" charakterem. Ma dopiero 5 lat! By móc jeszcze raz zawalczyć o dom stały dla niego, trzeba rozwiązać problem posikiwania. W tym celu konieczne jest wykonanie szczegółowego USG, być może RTG kręgosłupa, a może również kolejnych badań - wszystko rozbija się o pieniądze. Jego Opiekunka ma bowiem gromadkę swoich zwierząt i kilka innych kotów, którym udziela tymczasowego schronienia.

Po tym, co Gerard przeszedł w swoim życiu, nie wolno go teraz spisać na straty. Wciąż mamy nadzieję, że w końcu uda mu się zakosztować życia prawdziwego arystokraty. Jesteśmy wręcz o tym głęboko przekonani.

Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą o wsparcie, dzięki czemu będziemy w stanie wciągnąć Gerarda na listę kocich szczęśliwców.

Przede wszystkim jednak Gerard szuka Domu. Domu przez bardzo duże D - takiego, który pokocha go takim jakim jest. Który rozumie, ze choroba to czas w którym wspiera się a nie porzuca bliskie nam istoty.

Domu który rozumie, że kot to też człowiek, tyle, ze ofutrzony;-)



to co jest tak napisane dorobiłam ja
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 18, 2010 14:47 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

"Domu który rozumie, że kot to też człowiek, tyle, ze ofutrzony;-)"
Bossskie :ok:

Ostatnio mój TŻ ma fazę i mówi do naszego Mietka per "młodzieńcze" :lol: Średnio to pasuje do kota który ma tylko 2 szare komórki, bardziej by mi pasowało "troglodyto" :lol: ale nie powiem - zabawne, zabawne ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 18, 2010 14:54 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Gibutkowa pisze:"Domu który rozumie, że kot to też człowiek, tyle, ze ofutrzony;-)"
Bossskie :ok:

Ostatnio mój TŻ ma fazę i mówi do naszego Mietka per "młodzieńcze" :lol: Średnio to pasuje do kota który ma tylko 2 szare komórki, bardziej by mi pasowało "troglodyto" :lol: ale nie powiem - zabawne, zabawne ;)



To jest zdanie, które oburzy większość niekocich ludzi i ubawi tych kocich......Dlatego uznałam, ze można zaryzykować zamieszczenie....Chociaż przyznaję ryzykowne.

Dawno dawno temu, do mojego psa życia rottweilerki zwracałam się per "kobieto".
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 18, 2010 14:57 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Gibutkowa pisze:"Domu który rozumie, że kot to też człowiek, tyle, ze ofutrzony;-)"
Bossskie :ok:

Ostatnio mój TŻ ma fazę i mówi do naszego Mietka per "młodzieńcze" :lol: Średnio to pasuje do kota który ma tylko 2 szare komórki, bardziej by mi pasowało "troglodyto" :lol: ale nie powiem - zabawne, zabawne ;)


Gibutkowa założę się o każde pieniądze, że Mietek rżnie głupa, bo mu tak po prostu wygodnie. Koty to są niezłe cwaniaki - w przeciwieństwie do psów, którym udawanie średnio wychodzi......za szczere są.


Ja np. uważam, że Gerard przy kolejnej próbie adopcji będzie się usiłował w ramach protestu np. zagłodzić. Albo wymyśli coś innego.....bo co jak co ale łeb to on ma.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 18, 2010 15:04 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Może i masz rację... mówimy na niego Kung-Fu Panda bo jego procesy myślowe zależne są od możliwości zdobycia jedzenia. Jak się nie odchudzał to przez kilka miesięcy nie mogliśmy go nauczyć kulać kulką-smakulką (w końcu łatwiej z miseczki zeżreć chrupki, co się będzie wysilał). Ale jak tylko w miseczce znalazła się karma odchudzająca a ja zaczęłam się cieszyć że Mietek jednak nie umie kulać (bo Sibel musi jeść wysokokaloryczną karmę dla wybredniaków i je tylko z kulki), to oczywiście Miecio w kilka dni się sam nauczył, bo w kulce fajniej pachniało :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 18, 2010 15:12 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Mam wrzucić ten tekst na allegro?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw lis 18, 2010 15:26 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Edzina pisze:Mam wrzucić ten tekst na allegro?



Jeśli uznasz, że się nadaje - to jasne. Jeśli nie, to będę kombinowac inny. Zamieściłam do oceny:-)
Zdjęcia można na razie mu wrzucić stare - znaczy te co mu zrobiono jeszcze u Ciebie. Obiecuję podusić TZ w weekend
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 18, 2010 15:29 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Ja się nie znam.. Wydaje mi się, że troszkę za długi i ludziom nie będzie się chciało czytać aż tyle. I może przydałoby się jakieś wyliczenie wydatków albo jakie konkretnie badania miał zrobione i że do wglądu czy coś. No coś konkretnego.
Na razie mogę wrzucić jak jest.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości