BRZDĄCE Wszystkie szkrabiki w swoich DS :)

[myrzapl]

I podziwiam cie za ten drapak, zrobić takie cos samemu to chyba nie lada wyzwanie. Dla mnie jakiekolwiek majsterkowanie to czarna magia, wiec tym bardzie jestem pod wrazeniem - chetnie zobacze dzieło, jak juz bedzie skonczone To czekamy cierpliwie na zdjęcia

HA! Przyłapałam Cię jhet! A mnie to radzisz dla Szejkinsa drapak samemu zrobić no to w ładne rzeczy mnie pakujesz! hihihi...

Super wiadomości o kocinkach! Strasznie się cieszę, że będą razem!

A teraz to już kciuki za pozostałe maluchy. Jakaś nadzieja na TDT dla nich? A może domek jakiś fajny?

[jhet]

Myrzapl, ja cie chcialam wrobić tylko w taki mały drapaczek, coby szejkowe łapki sie na nim tylko zmieściły i wam kanap nie zaczęły przerabiac, a katri to sie domyslam, ze jakąs wielką konstrukcję do zabawy i skakania buduje a la drzewko

Jak na razie w sprawie malców cisza, tzn. jest jeden domek awaryjny dla jednego brzdąca na północy Polski, ale wychodzący i daleko... Wygląda na bardzo fajny i jak nie bedzie innej opcji to którys maluch tam pojedzie, ale wolałabym cos bliżej znaleźć. Podobno oczy obu kocurków-braci są juz w calkiem niezłym stanie, wiec po zrobieniu kociakom zdjec i ogłoszeniu powinny szybko domki znalezc, ale trzeci maluch podrzutek no to tragedia... Jakby ktos mogl wziac malce na te 6 dni od 1 do 6 wrzesnia, to mogłyby wszystkie przyjechac do Warszawy, a nie wiem, kiedy znowu bedzie taka szansa. I 6 wrzesnia bym maluchy odebrala i podrzuciła do myrzaplowego domu , no chyba, ze by sie jakis inny DT znalazł...

[jhet]

Hopsnę sobie maluchy...

[jhet]

Maluchy w górę Potrzebny DT lub TDT na 6 dni od 1 września dla trzech cudnych szkrabów!

[katri]

cześć!
gosiar przeczytałam skrupulatnie wasz wątek także wiem jakie niebezpieczeństwa na maluchy czekają.. nie byłam w końcu u weta bo czasu nie starczyło, dziś podskoczę. Nie powiedział mi jaki to środek, najwyżej jak będzie jakiś kompleksowy to go namówię na antyświerzbowy i odrobaczkowy oddzielnie.
Daję maluchom krowie mleczko trochę rozwodnione i nic im nie jest, kupki ok zawsze takie mleczko dawałąm moim kotkom i nie było problemów. Nie jestem zwolenniczką kupowania mleka tylko dla kotów...
jhet rzeczywiście Mizia vel Srebrusia jest bardziej dziecinna, od razu mi się pakuje na kolana jak tylko usiądę A Kizia vel Iskierka wszędzie włazi gdzie nie wolno. Na temat wieczornych szaleństw się nie chcę wypowiadać bo u mnie i tak co woiczór w domu Armagedon Moje dziecię dostaje codziennie wieczornego szału a teraz razem z kotami to już wszystko roznoszą. Kotki nie mają nic przeciwko jego ultradźwiękowym piskom i ganiają za papierkami
Co do drapaka to przynajmniej mam wieczorami zajęcie Zawsze lubiłam pomajsterkować a taki drapak to nie lada wyzwanie. Rzeczywiście robię coś w rodzaju drzewka bo co i raz coś dokładam i się robi większy i większy.... Ciekawe czy mi się do pokoju zmieści
Podliczyłam sobie koszt takiego drapaka: w sklepie porządny kosztuje od 250 do 500zł. Ja w Castoramie kupiłam drewna, kątowników, śrubek za ok 100zł, dodatkowo sznur sizalowy za ok 20zł. I zrobię porządną konstrukcję z kilkoma półkami i pięterkami. Powinno coś wyjść ciekawego Kto wie, może się zajmę wyrabianiem drapaków
Zdjęcia później, pa!

[jhet]

Dzięki katri za wieści Tylko bardzo cię proszę, nie dawaj maluchom mleka krowiego - koty nie trawią laktozy i takie mleko może spowodować ból brzucha u koteczek albo biegunkę, która u kociaków może nawet zagrażać ich życiu. W sklepach można bez większego problemu kupić mleko dla kotów, które po prostu nie ma w sobie laktozy i jest dla kociastych o wiele zdrowsze Dorosłym mleko krowie od czasu do czasu nie powinno zaszkodzić, ale maluchom bym go nie dawała.

A z tym drapakiem to super, ale dziewczyny będą miały radochę Ja chciałabym mieć kota też dlatego, żeby móc właśnie takiego drapakowego giganta kupić albo zrobić, podokładac te wszystkie hamaczki, budki... Cudo, tylko właśnie w sklepach strasznie drogie Cierpliwie czekam na zdjęcia

[gosiar]

Możesz, katri, dać im jogurt, kefir, ale mleko krowie jest o tyle niebezpieczne, że może rzeczywiście pojawić się problem sraczkowy. Niektóre koty tolerują laktozę, ale jest to rzadkość podobno.
Drapaka i zdolności majsterkowicza bardzo zazdroszczę!

[jhet]

Kocia Mama - nie ma szans jej wysterylizować w Augustowie, sąsiedzi nawalili na całej linii, są non stop pijani i nie ma co z nimi więcej gadać (fajnych mam sąsiadów ). A więc, jeśli się uda złapać kocicę, to przyjedzie do Warszawy w niedzielę wieczorem. Jeśli myrzapl się zgodzi, to przetrzymałabym kicię tę jedną noc u niej w domu, a następnego dnia zawiozła do Koterii na sterylkę. Może wreszcie będzie z nią spokój

A Kociaki też moga przyjechać w niedzielę (jednak dwa, bo czarnego sąsiad znowu postanowił sobie zatrzymać!!!! ) ale nie mam co z nimi zrobić. 1 września wyjeżdżam, weźmie ktoś maluchy na 6 dni...?

[myrzapl]

Nie ma problema z przetrzymaniem. Zgrajmy to na email, bo klucze u sasiadki.

Beznadziejni ci sąsiedzi, to trzeba przyznać. Ale tak często z kieliszkowymi biedna kicia... taką opiekę już chyba będzie mieć cały czas

Czy ktoś może maluchy wziąć na baardzo krótki tdt? 6 dni! To naprawdę niedługo, a dla maluchów to być albo nie być...

[jhet]

Dzięki myrzapl Już piszę maila

A maluszki nadal czekają na domki! Nieśmiały (lub nieśmiała, płeć jeszcze nieznana) kociaczek podrzutek oraz zakochany w człowiekach, bardzo samodzielny Oczko, który już jest prawie zdrowy

[smarti]

od 1-go września na 6 dni to ja chyba mogę je wziąć bez problemu bo powinno mi się właśnie zwolnic miejsce po moich 3 tymczaskach i akurat mam to miejsce wolne na tydzień (,bo zaraz potem mam umówione następne maluchy)
jeszcze się upewnię u "aniki"

[jhet]

smarti, maluchy znalazły dziś domek tymczasowy do końca września Mam nadzieję, że się dziewczyna nie rozmyśli, ale gdyby tak się stało to będę cie wtedy prosić o pomoc Dzięki wielkie! Uff, ale mi ulżyło... Tylko żeby się dały złapać brzdące małe, szczególnie ten najbardziej płochliwy...

[smarti]

ok,super.
a mam takie może głupie pyt
czy temu sąsiadowi tego czarnulka nie można ukraść po prostu
-wiem że to podżeganie do przestępstwa ale strach pomyśleć co kicię u pijaka może spotkać...tylko głód i poniewierka

[jhet]

Może i ukrasc mozna... Ale trudne by to było, i nie ma komu - musiałby to byc ktoś nieznany, i kiedy nikogo z mojej rodziny by tam nie było, bo gdyby kociak znikł to od razu padłoby na nas A temu sąsiadowi lepiej się nie narażać.

[smarti]

no tak....
ale mnie się wydaje że na tym forum i niemożliwe staje się możliwe..

ale skoro tak to może jak będziesz to zawież mu jakieś dobre żarełko dla kociaka w prezencie(nie tyle drogie co dużo)...niech bidulka chociaż podeżre sobie co lepszego
,a kociego żarcia to pijak nijak nie przechla..