Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 01, 2020 14:06 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Dzisiaj jest bardzo brzydko :( Zimno, wilgotno, nieprzyjemnie. Zmarzłam na rowerze, będę musiała się już cieplej ubierać. Byłam u Kulek, Lila najadła się jak bąk, smakowało jej mięso i mokra karma. Pojawił się pingwinek. Jaki jest teraz ładny :1luvu: Czyściutki, przytył trochę i ma piękne, zielone oczka. Nie miałam aparatu, bardzo żałuję, bo podszedł blisko. On też dzisiaj głodny nie będzie, zjadł sporo. Burasa nie widziałam, ale jedzenie spod podłogi zniknęło. Kocią mamę ostatni raz widziałam w czwartek, nie wiem, co z nią się dzieje. Zostawiłam sporo jedzenia pod drugim transformatorem, ale żaden kot tam się nie pojawił. Byłam u siostry i wracając tam wstąpiłam. Żadnego kota już nie było, nawet Lilii, jedzenie pod drugim transformatorem nie ruszone. Nie zepsuje się, ale będzie zimne :( Trudno.

U nas piękna pogoda, słońce świeci jest już chłodno ale przyjemnie.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 01, 2020 14:23 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

U nas w środę ma być cieplej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 01, 2020 15:51 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Zilvana pisze:
ewar pisze:Bardzo mięsny wątek się zrobił :lol:

Oj, bo Ty, ewar, to taka szczęściara jesteś! U nas mięsna fabryka właśnie zbankrutowała i... tak-o! :)
Takich cen jak u Ciebie też jak żyję nie widziałam (w bliskości stolycy), ale trzymam kciuki, żebyś nadal tam takie miała, ZAWSZE - zawsze - smacznego kociki!
Nieustająco podziwiam, bo to duży wysiłek tak robić rundy po sklepach... Ale cieszę się, że coś tam zawsze upolujesz :1luvu:
Zdrówka!

A ja dodatkowo podziwiam wysiłek krojenia mięsa!!! Czasami kupuję już nieco rozdrobnione u barfiaków, ale w sklepach to takie w całości i trochę mielonego do wmieszania suplementów, no i to kupione w kawałkach trzeba kroić... A ta na przykład wołowa dwójka to oj... ręka momentami boli!

Sreberko, cieszę się, że jesteś!

Bądźcie wszyscy zdrowi... Miau...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12319
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 02, 2020 6:57 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Nul pisze:A ja dodatkowo podziwiam wysiłek krojenia mięsa!!!

Nienawidzę tego, ale jest wyjście? Próbowałam dawać mielone, ale nie wchodziło zbytnio. Mam rewelacyjną ostrzałkę do noży, na szczęście. Polecam też szklaną deskę do krojenia, nie taką chropowatą, tylko gładką. Lepsza od drewnianej i higieniczna. Kupiłam dwie, dawno temu w Biedronce, za grosze i to był bardzo dobry zakup.
Nul pisze:Sreberko, cieszę się, że jesteś!

Ja też. Mogłaby jednak pojawiać się częściej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 02, 2020 11:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Nie wytrzymałam i podjechałam jednak do Kulek. Dzisiaj był dzień bezmięsny, tylko gotowa karma. Różnica kolosalna, puszki do torby, sucha karma, woda i już. Żadna robota. Byłam dużo wcześniej niż zwykle, ale koty czekały. Buras panisko leżał koło podłogi, od razu zabrał się za jedzenie. Lila oczywiście krzyczała na mnie, nie mogła się doczekać jedzenia. Kocia mama była koło domku, pewno była głodna. Koło drugiego transformatora zjawiła się ta nowa kotka z ciemnym pyszczkiem. Jest ostrożna, ale to nie dzikuska. Od razu zaczęła jeść. Bardzo dobrze, bo przynajmniej ciepłe. Mam filcową torbę włożoną do drugiej, trzyma ciepło. Mam takie miski, do których do środka można wlać wodę, gorącą lub zimną w zależności od temperatury na zewnątrz, ale jakoś jeszcze ich nie testowałam. Nie wiem, czy by się sprawdziły.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 02, 2020 21:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:
Nul pisze:A ja dodatkowo podziwiam wysiłek krojenia mięsa!!!

Nienawidzę tego, ale jest wyjście? Próbowałam dawać mielone, ale nie wchodziło zbytnio. Mam rewelacyjną ostrzałkę do noży, na szczęście. Polecam też szklaną deskę do krojenia, nie taką chropowatą, tylko gładką. Lepsza od drewnianej i higieniczna. Kupiłam dwie, dawno temu w Biedronce, za grosze i to był bardzo dobry zakup.
Nul pisze:Sreberko, cieszę się, że jesteś!

Ja też. Mogłaby jednak pojawiać się częściej.

Tak, też przeszłam na szklane, do mięsa. Ludzkie warzywa kroimy na bambusowej, a koty mają dwie chropowate i jedną gładką. Kiedyś na gładkiej nóż mi się ślizgnął tak, że mięso kawał drogi przeleciało :)
A jaka to super ostrzałka, jeśli mogę spytać? Mam jakieś ostrzałki, ale albo one nie są super, albo ja nie potrafię ostrzyć :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12319
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2020 8:22 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Mam taką, tylko czerwoną.
https://www.fruugo.pl/draper-76765-tct- ... gJMNvD_BwE
Kupiłam za parę złotych w szmateksie. Była zapakowana fabrycznie i chyba ludzie nie wiedzieli, co to jest.
Mam też elektryczną, jest do niczego. Kiedyś używałam takiej osełki, jak do kosy. Mam, nie wyrzuciłam.
Dzisiaj ma być ładnie, cieplutko. Fajnie, bo mam sporo bieganiny. Dzisiaj Kulki muszą dostać mięso. Wezmę aparat, może uda mi się zrobić ładne zdjęcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 03, 2020 10:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

A to takiej to nawet nie widziałam, fakt, lepiej by było upolować nieco taniej :)
Głaski dla kotków! Domniaków i bezdomniaków (tak na odległość...)!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12319
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2020 10:35 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Dziękuję :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 03, 2020 10:47 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Mam taką, tylko czerwoną.
https://www.fruugo.pl/draper-76765-tct- ... gJMNvD_BwE
Kupiłam za parę złotych w szmateksie. Była zapakowana fabrycznie i chyba ludzie nie wiedzieli, co to jest.
Mam też elektryczną, jest do niczego. Kiedyś używałam takiej osełki, jak do kosy. Mam, nie wyrzuciłam.
Dzisiaj ma być ładnie, cieplutko. Fajnie, bo mam sporo bieganiny. Dzisiaj Kulki muszą dostać mięso. Wezmę aparat, może uda mi się zrobić ładne zdjęcia.


powodzenia :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 03, 2020 11:30 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

a co odpowiada Ci w szklanych deskach? Kiedyś ich próbowałam i mi pasują najmniej ze wszystkich desek. Lubie zwykłe drewniane i plastikowe, ale takie grubsze, bez żadnych rowków. Bambusowe nie odpowiadają mi, bo nie można ich myć w zmywarce, od razu pękają na wszystkich łączeniach, zresztą w ogole dośc łatwo pękają w tych miejsach. A szoklane- jedzenie do krojenia się na nich ślizga, noż skrzypi i zgrzyta i też nie ma zaczepu, łatwo zjeżdza z deski i..oczywiście w palec, kompletnie mi nie podeszły.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lis 03, 2020 14:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Szklane, takie chropowate są nie do użytku dla mnie, cierpnie mi skóra, wiadomo, o co chodzi. Gładkie szklane są super, od dawna takiej używam, drugą mam w zapasie. Pod spodem mają silikonowe nóżki, nie ślizgają się. Na szklanej desce kroję mięso dla kotów. Są higieniczne. Plastikowych nie znoszę, noże się tępią błyskawicznie, szybko też robią się brzydkie. To, co dla ludzi kroję na deskach bambusowych. Nie mam zmywarki.
Widzisz, każdy ma swoje przyzwyczajenia, upodobania.
Zrobiło się paskudnie, wilgotno, ponuro. U Kulek byłam. Buras czekał tak, gdzie zwykle, bardzo mi się to podoba. Lila domagała się mizianek, nie dałam rady zrobić zdjęcia, tylko takie
Obrazek
Kocia mama była, załapała się na mięso. Wygląda ślicznie, jest czyściutka, grubiutka, ale nie pozwala podejść bliżej, zdjęcia nie mam.
Pod drugim transformatorem zostawiłam jedzenie, ale kota tam żadnego nie widziałam.
Dorota jest na zwolnieniu ( nie koronawirus) i ja nakarmiłam dzisiaj kotkę, którą ona podkarmia. To śliczna, miziasta koteczka. Niestety, nie chce być w domu, woli żyć na wolności. Umaszczona podobnie jak Lila, ale jest duża i ma taki trochę płaski pyszczek.
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 03, 2020 14:16 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

no przecież wiem, ze każdy ma upodobania i dlatego pytam o Twoje i dlaczego. Nie zaczepnie, a żeby się dowiedzieć. Szklanych próbowałam lata temu i mi zupełnie nie podeszły. Ale też wykorzystywałam inaczej. Bo w życiu nie nakroiłam się tyle mięsa, co w ostatnich dwóch latach i trochę szukam czegoś najwygodniejszego. Ze szklanymi kojarzę, że na ich powierzchni wszystko mi sie slizgało i uciekało i w ogole ich nie brałam pod uwagę, a skoro Ty, która nakroiłaś się tego mięsa od groma chwalisz je sobie, to pytam co w nich jest dla Ciebie wygodne, że je właśnie wybierasz
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lis 03, 2020 14:40 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Lila domagała się mizianek, nie dałam rady zrobić zdjęcia, tylko takie
Obrazek
pieszczocha :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 04, 2020 11:55 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Dzisiaj leje, jest paskudnie, ale dość ciepło. Niestety, dzisiaj nie podjadę do Kulek, trudno. Poradzą sobie. Wczoraj zaniosłam jedzenie czarnuszkowi, ale go nie było :( Zmartwiłam się, ale rano miska była pusta, mam nadzieję, że przyszedł później.
Dzisiaj rano byłam z Nadią w lecznicy. Znowu z wetką poddałyśmy się :( Kotka bardzo się denerwuje, sinieje, siusia pod siebie, nie da się jej dokładnie zbadać, o pobraniu krwi nie ma mowy. Dostawała spore dawki uspokajacza, nic to nie dało. W domu jest spokojna, grzeczna, ładnie je, korzysta z kuwety, trochę się bawi. Nie męczę jej, nie zmuszam do biegania, bo ma problem z oddychaniem, za dużo jest tych oddechów :( Brzuch ma duży, ale nie zauważyłam, aby ją coś bolało. Pozostaje leczenie objawowe i już. Co ma być, będzie, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Przy okazji kupiłam krople dla Lucy i leki dla Beni, chwilowo mam zapas.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości