Agneska
Kotkę widuję praktycznie codziennie - koło sklepu....Nigdy nie widziałam jej po południu, po 17tej. Może kobieta wozi ją codziennie ze sobą? Ludzie mają różne głupie pomysły...Raz pytałam - kobieta mówiła, że wszystko z kicią dobrze.
Nie za bardzo mam podstawę, żeby z nią dyskutować o tym, gdzie miała być kotka, bo niestety nie ja ją zabierałam i oddawałam i nie ustalałam, co z nią będzie
Jest cień szansy, że to inny kot, aczkolwiek w to nie wierzę za bardzo....
A co do szukania domu - oczywiście, że można, ale wtedy trzeba by znaleźć kici chociaż DT na przeczekanie.....