Czeski film - za którtko.... Rumburak [']

» Czw gru 04, 2008 14:41

A może pan się dławił z zachwytu?
Może trzeba było wcisnąć Blekotkę panu?
:wink:

» Czw gru 04, 2008 14:45

Blekuś mon amour :1luvu:

I jeszcze to imię :twisted: :lol:

» Czw gru 04, 2008 21:19

Njusy są takie, że Blekuś wyrzygał glistę :roll:

» Pt gru 05, 2008 6:35

Auła

Za rychłe pożegnanie z obcym :ok:

» Pt gru 05, 2008 23:14

Blekuś ma nową ksywę: Glistnik

Jutro wybieram się z Pelcią na szczepienie :strach:

to nabędę odrobaczcza. Nie wiem jeszcze co będzie grane, zapytam weta co radzi dla mojego stadka. Poprzednio był aniprazol, ostatnio fenbenat.

» Pt gru 05, 2008 23:17

Buuu... Będzie miał ubogie życie wewnętrzne :cry:

» Sob gru 06, 2008 21:04

Paluszek pisze:Buuu... Będzie miał ubogie życie wewnętrzne

Mnie jakoś to nie martwi

» Sob gru 06, 2008 22:12

genowefa pisze:Blekuś ma nową ksywę: Glistnik

gieniuchna, czego Ty tak tego biednego kotka prześladujesz? :twisted:

On musi znaleźć dobry dom.
Dom bez prześladowań :wink:

» Nie gru 07, 2008 20:55

smil pisze:
genowefa pisze:Blekuś ma nową ksywę: Glistnik

gieniuchna, czego Ty tak tego biednego kotka prześladujesz?

On musi znaleźć dobry dom.
Dom bez prześladowań

Nie ja tylko TŻ

Oj tak, domek bez prześladowań potrzebny na cito!

» Pon gru 08, 2008 23:16

Fotki Blekotki

Tak się przewalam:
Obrazek

Takim juz jestem poważnym kocurem

Taki jestem śliczny ... tfu... brzydki

» Wto gru 09, 2008 7:56

Ale on rozkoszny! Masz szczęscie do takich łaciatych z dużą ilością białego! No i słodki różowy nosek!

» Śro gru 10, 2008 18:10

No strasznie brzydki.

Trzeba mu znaleźć równie brzydkiego opiekuna

genowefa pisze:

No a to zdjęcie to w ogóle horror, thiller i masakra - taki brzydki kot. :twisted:

Rany, ale on pięknie wyrósł!

» Sob gru 13, 2008 17:11

Odwiozłam dziś moje małe serduszko do dalekiego Wołomina :crying:

Mam nadzieję, że 13 grudnia okaże się szczęśliwym dniem jego życia. Ja płaczę od wczoraj :cry:

Za długo u nas siedział, bez sensu to wszystko

» Sob gru 13, 2008 17:58

Ojej. Ja wiem, że to strasznie trudno się rozstawać. Ale jemu tam będzie dobrze, zobaczysz. I zawsze Cię będzie pamiętał - uratowałaś go! A swoją drogą jacyś szcześciarze dostali ten różowy nochalek...

» Sob gru 13, 2008 18:06

Paluszek pisze:Ojej. I zawsze Cię będzie pamiętał - uratowałaś go!

On nawet nie zdawał sobie sprawy, że został uratowany

TŻ często mówił patrząc na niego "Ty tu sobie mruczysz i ciumkasz, a nawet nie wiesz, że uciekłeś spod kosy". Tak to właśnie było, jak go złapałam miał siedem tygodni.
Państwu nie zależało na różowym nosku

pierwotnie chcieli buraska

Ogólnie kolor nie był ważny

Czeski film - za którtko.... Rumburak [']

Kto przegląda forum