GDAŃSK.ADOPCJE-STR1. Potrzebny transport Gdańsk- W-wa!

Do wzięcia śliczne maluchy, rude, tri, szarobure, białe.

Dziewczyny Chłopaki!!

Przepraszam; że wypowiadam się w czyimś wątku; ale założony przeze mnie wylądował już na ostatniej chyba stronie z powodu braku zainteresowania.

Przygarnęłyśmy ostatnio biedne małe chucherko- Ola- niedożywionego; zarobaczonego i słabego kociaka (max 4 miesięcznego).

WYGLĄDA TAK: Obrazek

Weterynarz go podleczył; my odkarmiłyśmy- ale nie może u nas zostać (drugi Kot nie zaakceptował biednego Ola; a i miejsca w naszej mikrej kawalerce za mało dla dwóch kociaków).
Szukamy pilnie jakiejś odpowiedzialnej; kochającej koty osoby skłonnej go przyjąć do siebie. Jest bardzo towarzyski; ufny i czuły.
Proszę jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany skontaktujcie się z nami:

518371496 721162491

Witaj Rat. Super, że przygarnęliście malucha.

Ale jaki zbieg okoliczności. Też miałam niedawno Ola tymczasa.
Znalazł swój domek, wasz też znajdzie. Trzymam kciuki. :ok:

Macie ogłoszenia na Trójmieście, tablicy, allegro?

dzięki wielkie za kciuki i rady:) na allegro jeszcze nie wrzucałyśmy ale na pewno naprawimy to za moment:))

Nocek miał stan zapalny ucha leczony ponad miesiąc.
Leczenie długie i dość kosztowne, spowodowane było przez polipa w uchu.
Jutro Nocek będzie miał zabieg usunięcia polipa. Prosimy wszystkich o kciuki dla niego. :ok:

kotika pisze:Nocek miał stan zapalny ucha leczony ponad miesiąc.
Leczenie długie i dość kosztowne, spowodowane było przez polipa w uchu.
Jutro Nocek będzie miał zabieg usunięcia polipa. Prosimy wszystkich o kciuki dla niego.

Widzę, że tu straszny ruch, to wkleję swojego posta

Na moim podwórku mieszkała koteczka, którą dokarmiałam od 2008 roku. Została wysterylizowana w 2009, pomieszkiwała w piwnicy i miała się całkiem dobrze. Jednak któregoś dnia zniknęła a gdy wróciła ciągnęła za sobą tylną łapkę. Wyglądało to okropnie, jakby miednica była złamana - koteczka nienaturalnie wyginała ją do tyłu. Potem były 4 dni walki by ją złapać do klatki-łapki. W końcu się udało. Na Elbląskiej po rtg okazało się że łapka została wyrwana z miednicy, ból porównywalny do wybicia barku. Na szczęście nerwy nie zostały uszkodzone, bo w przeciwnym wypadku łapkę trzeba byłoby obciąć...
Łapka pod narkozą została nastawiona, ale ze względu na to, że kotka z wybitą łapką chodziła dużej niż 48h trzeba było operować. Operacja miała polegać na usunięciu kawałka kości. Umówieni na piątek pojechaliśmy z Lilu do weta. Okazało się, że łapka po nastawieniu w 65% siedzi na miejscu.
Lilu ma być w klatce przez dwa tygodnie, jeżeli łapka nie wyskoczy operacja nie będzie konieczna. Koteczka boi się ludzi, cała się trzęsie. Teraz jest już lepiej niż na początku, ale strasznie miauczy, bo chce wyjść z małej klatki, w której mieści się kocyk, kuweta i miseczki.
Próbuję ją oswajać, bo nie chcę jej wypuszczać na podwórko, gdzie dzieją się takie rzeczy... Koteczka śpi bardzo twardym snem, potrafi zasnąć tak, że trzeba ją dotknąć by się obudziła, dlatego nie nadaje się na dwór...
Szukam dla niej cierpliwych właścicieli, którzy pomimo jej nieufności znajdą czas by ją udomowić.

Pod narkozą przed zdjęciem RTG :

Już spokojniejsza

kotika pisze:Nocek miał stan zapalny ucha leczony ponad miesiąc.
Leczenie długie i dość kosztowne, spowodowane było przez polipa w uchu.
Jutro Nocek będzie miał zabieg usunięcia polipa. Prosimy wszystkich o kciuki dla niego.

I jak po zabiegu?

Matyliano pisze:

Śliczna kicia. Niech szybciutko znajdzie się dla niej ciepły kącik :ok:

Śliczna ta koteczka i dobrze byłoby aby dom dla niej sie znalazł.
Matyliano, ja na twoim miejscu spróbowałabym z kalm aidem.
Jeśli nawet nie pomoże oswoić, to na pewno łatwiej będzie jej znosić pobyt w klatce.

Dziś dostałam wiadomość od nowej opiekunki Zue, że chce ją oddać.
Okazało się, że ma silną alergię i niestety proces odczulania trwałby bardzo długo.
Najbardziej mi przykro ze względu na Zue, na pewno już sie tam zadomowiła i polubiła.

Nocek zniósł narkozę w miarę dobrze, tzn. najpierw nie chciał zasnąć, a potem obudzić.
Sam zabieg usuwania polipa według nowej metody, udał się wzorcowo. Dzięki za kciuki.

Wedle reguły: najpierw zła wiadomość, potem dobra

A tak się cieszyłam z domku dla Zue

[quote="kotika"]Śliczna ta koteczka i dobrze byłoby aby dom dla niej sie znalazł.
Matyliano, ja na twoim miejscu spróbowałabym z kalm aidem.
Jeśli nawet nie pomoże oswoić, to na pewno łatwiej będzie jej znosić pobyt w klatce.

No właśnie dziś idę do mojej wetki po jakiś pokarm jak ona to nazywa "rozweselający i uspokajający" czy o to Ci chodziło? Ona dużo do nas gada, jak wychodzimy z pokoju to nas woła. Załatwia się do kuwetki, udało mi się jej włożyć kocyk, śpi na boczku. Dziś tydzień mija odkąd jest w klatce, w kolejny piątek jedziemy do doktora Zalewskiego żeby zobaczył jak tam nóżka.

Hej, hej!

Doczytuje co tu u Was.

[/quote]

Po tym jedzonku jest poprawa. Lilu "odpoczywa" :]

MIGOTYNKA pisze::ryk: Hej, hej!

Doczytuje co tu u Was.

Zapraszamy.

GDAŃSK.ADOPCJE-STR1. Potrzebny transport Gdańsk- W-wa!

Kto przegląda forum