DZWONIŁA ZAPŁAKANA PANI Z OZORKOWA MA POD OPIEKA 40 KOTÓW!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 21, 2009 9:30

Te koty z ulicy zaraz się rozmnożą i wtedy będzie karmy brakować jeszcze bardziej....

Wiosna, karmiciele z Łodzi już zaczynają sterylizować.

Czy naprawdę nie można wstawić gdzieś jednej klatki 0,70*1,00m, u mnie stała na stole, i kolejno sterylizować tych kotów?
Koty można przechowywać po 2 w klatce, kocury 2 dni, kotki 7 dni, w ciągu miesiąca możnaby ciachnąć, majac jedną klatkę wystawową, 8 kotek.

Nie ma miejsca w żadnej komórce, piwnicy? To koty wolnożyjące, mieszkające w chłodnych pomieszczeniach, nie muszą być w mieszkaniu, pod klatkę w komórce można podłożyć styropian, okryć ją grubym kocem, starą kołdrą, nie nie wiem, .


Propozycje - dowóz klatki wystawowej i klatki łapki + opłacenie sterylek - ciągle aktualna.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 21, 2009 10:35

niestety ja nie moge zadnego zabrac...p.Ewa nie ma juz nawet miejsca :(
Porozmawiam... poszukam.. jak narazie nie znalazłam nikogo, kto mógłby kociaki przetrzymać.
Ale czy to nie jest duzy stres jak takie dzikusy zamknie się w klatce na ttyle dni ?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3838109#3838109

POMOCY!! 30 kotów w 1pokojowym mieszkaniu :( brakuje jedzenia! :(

BlackSheWolf

 
Posty: 20
Od: Wto gru 16, 2008 21:15
Lokalizacja: Ozorków

Post » Śro sty 21, 2009 10:59

BlackSheWolf, tak się robi w całej Polsce - poczytaj forum.

Zabranie jednego nie załatwia sprawy. Z szukaniem śpiesz się, za chwilę będą kociaki. Wszystkie nie przyżyją, ale kilka na pewno powiększy stado - i powiększy problem.

Kilka dni w klatce to na pewno stres, ale czy stresem nie jest ciąża, karmienie i odchowanie maluszków ? Na ulicy? Głód? Śmierć z wyczerpania i głodu? Choroby? Śmierć maluszków na oczach matki-kotki? Wiesz, jako kotki szukają małych?
Zobacz, jak wyglądają kotki karmiące - szkielety.

Zresztą pomyśl - w tekj chwili brak karmy dla ilu kotów - 10? 30?
Powiedzmy, że ją zdobędziecie i na miesiąc wystarczy?
Za chwilę koty się rozmnożą - będzie ich dwa razy więcej - skąd karma?

Wiesz, można to zostawić, nie sterylizować, nie kastrować, karmić wtedy, kiedy akurat jest czym - będą głodne, słabe, chore, będą umierać.
Latami na to patrzeć i płakać.
Albo odwrócić się plecami i nie dostrzegać.

Albo raz wykonać większy wysiłek, posterylizować, potem tylko ciąć nowoprzybyłe.

Jak ogród - raz porządnie uprawiony - potem wymaga po prostu regularnej pielęgnacji.

BlackSheWolf, nikt z forumowiczów nie jest w stanie dojeźdźać do Ozorkowa i łapać, z Łodzi to niby blisko, 25km, ale wierz mi - to wyprawa na pół dnia, a tego pół dnia nie ma - pracujemy, mamy rodziny, własne koty, własne podblokowce. I ciągły brak czasu.

Pogadaj z lecznicą, może u nich uda się ustawić klatkę. Komórka, piwnica.

Nie opuszczaj rąk.
Nie zostawiajcie tych kotów....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 21, 2009 12:36

annskr pisze:BlackSheWolf, tak się robi w całej Polsce - poczytaj forum.

Zabranie jednego nie załatwia sprawy. Z szukaniem śpiesz się, za chwilę będą kociaki. Wszystkie nie przyżyją, ale kilka na pewno powiększy stado - i powiększy problem.

Kilka dni w klatce to na pewno stres, ale czy stresem nie jest ciąża, karmienie i odchowanie maluszków ? Na ulicy? Głód? Śmierć z wyczerpania i głodu? Choroby? Śmierć maluszków na oczach matki-kotki? Wiesz, jako kotki szukają małych?
Zobacz, jak wyglądają kotki karmiące - szkielety.

Zresztą pomyśl - w tekj chwili brak karmy dla ilu kotów - 10? 30?
Powiedzmy, że ją zdobędziecie i na miesiąc wystarczy?
Za chwilę koty się rozmnożą - będzie ich dwa razy więcej - skąd karma?

Wiesz, można to zostawić, nie sterylizować, nie kastrować, karmić wtedy, kiedy akurat jest czym - będą głodne, słabe, chore, będą umierać.
Latami na to patrzeć i płakać.
Albo odwrócić się plecami i nie dostrzegać.

Albo raz wykonać większy wysiłek, posterylizować, potem tylko ciąć nowoprzybyłe.

Jak ogród - raz porządnie uprawiony - potem wymaga po prostu regularnej pielęgnacji.

BlackSheWolf, nikt z forumowiczów nie jest w stanie dojeźdźać do Ozorkowa i łapać, z Łodzi to niby blisko, 25km, ale wierz mi - to wyprawa na pół dnia, a tego pół dnia nie ma - pracujemy, mamy rodziny, własne koty, własne podblokowce. I ciągły brak czasu.

Pogadaj z lecznicą, może u nich uda się ustawić klatkę. Komórka, piwnica.

Nie opuszczaj rąk.
Nie zostawiajcie tych kotów....


zgadzam się z annskr!!!

Wystarczy mała piwniczka ... szopka... pomieszczenie gospodarcze... bo samo dokarmianie problemu nie rozwiąże!!!!
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 21, 2009 22:07

ja chyba coś źle z p.Ewą rozmawiałam ;p tzn źle ją musiałam kiedyś zrozumieć. Te koty na dworzu też są wysterylizowane. Tzn teraz nie ma juz 15.,.. przychodzą4 kocice i 2 kocury.

Jedyne czego p.Ewie brakuje to karmy, jakiś koszyków do spania dla kotów, kuwet... bo dwie się złamały...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3838109#3838109

POMOCY!! 30 kotów w 1pokojowym mieszkaniu :( brakuje jedzenia! :(

BlackSheWolf

 
Posty: 20
Od: Wto gru 16, 2008 21:15
Lokalizacja: Ozorków

Post » Czw sty 22, 2009 9:28

Hmmm
Ja zrozumałam, ze wysterylizowane domowe, a z zewnętrznymi problem w łapaniu, i że p.Ewa nie ma kiedy, czym itp.
Chyba by nie mówiła, że nie ma jak i kiedy łapać na sterylki, jeśli byłyby już ciachnięte?

Tak jest z załatwianiem na odległość - niedopowiedzenia, nieporozumienia.

Proszę, sprawdź to na miejscu - jeśli możesz.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 28, 2009 13:17

annskr pisze:Proszę, sprawdź to na miejscu - jeśli możesz.


:?:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 8:55

Upierdliwie podniosę z pytaniem - bo niektóre kotki, które właśnie łapiemy na sterylki, są juz w ciąży..

Wiele czasu nie ma..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 01, 2009 13:39

:roll:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 10, 2009 1:28

cos mi mówi ,ze utkneliśmy w martwym punkcie...
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 10, 2009 9:15

Minik pisze:cos mi mówi ,ze utkneliśmy w martwym punkcie...


Bez współpracy z bezpośrednim opiekunem / karmicielem kotów, i z osobami miejscowymi niewiele da się zrobić ..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 10, 2009 11:02

no niestety...
a czy nikt z forum nie mieszka w tej okolicy (znaczy bardziej doświadczony) żeby zrobić retrospekcje jak jest faktycznie?
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 10, 2009 13:21

Odzywała się BlackSheWolf - ale zamilkła.

Telefonicznie rozmawiałam z P.Ewą - ale ona nie ma czasu na sterylki.
I z lecznicą blisko domu p.Ewy - chętną do współpracy.

Nestety nie jestem w stanie pojechać do Ozorkowa i coś załatwiać na miejscu. Nie nadążam z łódzkimi kotami.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 10, 2009 13:38

no to mamy pat... :(
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 14, 2009 10:24

Kto pomoże... :?: :roll:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości