» Pt maja 19, 2006 17:57
to tak. pokarm poki co jest rc convalescence, ale to nie na zawsze, bo to bomba kaloryczna, wiec cos wymysle.
szeleczki nie wydaja mi sie dobrym pomyslem, bo z mojego doswiadczenia one stresuja same w sobie, a ona nie zna ich. ponadto to byl dynamit, jak byla zdrowa, nawet chora sie wdrapuje wszedzie, moglbys miec kota we wlosach, pod nogami itp, z tym sie srednio prowadzi, a masz jechac ostroznie!!! samo auto to stres, a ja mam nadzieje, ze jednak pojdzie spac po pierwszych wrzaskach.
robaki oczywiscie sa zarazliwe, jedyna szansa to odrobaczac obie koty, pewnie wet zasugeruje tez po odrobaczeniach badanie qpy, zeby bylo wiadomo, ze nic nie zostalo. w wawie to jest 15 zl.
Druga mala, ktora bierzesz moze miec inne robale i pozarazaja sie nawazjem. A wlasnie, ma juz imię? i koniecznie je obserwuj, bo ta druga moze to swinstwo od Wandzi-Loni zlapac. choc mam nadzieje, ze nie, skoro Franio nie zlapal...
powiem Ci, ze tez sie ciesze jak glupia, ale tez okropnie mi zal, ze sie z nią rozstaje. gdyby tylko cos, jakas alergia, drobne dzieci czy inne zdazenia losowe, to wiesz, ona zawsze moze wrocic, ma tu drugi domek. no ale oczywiscie mam nadzieje, ze bedzie Wam z nią i Jej z Wami dobrze.
to mam nadzieje, ze nastepne meldunki wylacznie pozytywne.
wiem, ze ciocia tajdzi zajeta w weekend, ale moze sie dadza zaprosic np w pon, to zdjatka by byly? ja juz wsadzilam wino do lodowki. I ciocie uschi i tanita (hmm, rozszyfrowalam ciocie?)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.