sorry nie wyszlo mi dzis. chcialam po wizycie u wetki do ciebie podjechac. okazalo sie, ze oprocz swiezo znalezionego tatara musze jeszcze wziac rebeke, ktora konczyla nam sie na starosc i na mocznice. no i ja uspily. powiedzialy, ze dalsze takie zycie to dla niej tylko cierpienie. a ja sie poryczalam, bo nienawidze robic takich rzeczy. potem zrobily test tatarowi i wyszlo ze ma bialaczke. w zwiazku z tym nie zalecaja odjajczania i radza izolowac. ciekawe jak ja mam to zrobic. na szczescie tatar sam sie izoluje na parapecie. a z pelnojajecznym kotem na dluzsza mete nie da sie wytrzymac.
w zwiazku z tym mam dola i juz nie mam sily sie nigdzie ruszac. jutro ponowna wizyta u wetki. ale moze pozniej uda mi sie zmoblizowac i dotrzec do ciebie. co najgorszego mialo sie stac, to sie stalo dzis.

kurcze, mialam nadzieje, ze jest zdrowy i po prostu dolaczy do gromadki i sobie bedzie spokojnie zyl. mialam nadzieje, ze jego pokaslywanie i zasmarkanie to wynik siedzenia na mrozie. ech!

My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.