Juz jestem po 3 dniach imprezy i tańców do białego rana
Moja wetka powiedziała, ze Serafinek prawdopodobnie nie widzi, albo widzi jedynie kontury...u mnie zachowywał sie jakby widział, ale siedział w łazience, czyli na małej przestrzeni, a pozatym, miał u boku siostrzyczke, i przy niej czuł sie bezpiecznie...
Mam nadzieje, ze mimo swojej niedoskonałości znajdzie wspaniały domek. Zdjęcia nie oddaja jego uroku, ale on jest tak słodki ze kiedy spał na pleckach na mojej ręce to miałam ochotę go wycałowac i wyscickać. Jak na niego patrze, mam wrazenie, ze to taki malutki aniołek, który do nas przyleciał. Smutno mi bez niego i tęsknie bardzo
