Jeszcze raz sie powtórzę- a czy nie mozesz jej zaproponowac podawania hormonów w zastrzykach, które zapobiegną kolejnym ciążom.? Chyba
zastrzyków sie nie boi, bo skoro ma taki uraz do sterylek, to mzoe warto przekonać ją przynajmniej do tego?
widac ze ta kobieta ma tez koty niekastrowane, które zapładniaj ta kotke. Okropna.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny: Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)
Maluszki bezpieczne. Wczoraj zdążyłam tylko powiedzieć jej, że mam domki. Z tego co widzę kociaki szczepi sie pierwszy raz w około 8 tygodniu, wtedy będą do wzięcia to ja je mogę nawet zaszczepić, gdyby to przyszłym stałym domkom pomogło w zdecydowaniu się
Trzeba ją naciskac na zastosowanie jakichś środków antykoncepcyjnych wobez kotki, bo teraz, skoro tak łatwo i szybko wszystko poszło, kobieta moze poczuć sie jeszcze bardziej swobodnie z niefrasobliwym podejsciem do tematu i znów je rozmnażać Mogłabyś powiedziec,z e pomagasz pod warunkiem,z e kociąt już wiecej nie bedzie.
a jak ona powie, "ty mi stawiasz takie warunki to kotów nie oddam, tylko uśpię" trzeba być ostrożnym z takim straszeniem. Trzeba jakoś kotkę doprowadzić pod nóż i ciachnąć
przepraszam za ostrawy ton, ale szczerze mówiąc- nie rozumiem :
a) ratowania na siłę ślepych miotów przed uśpieniem - w mojej opinii szkodzi się tym kotom o wiele bardziej, kolejne bezdomniaki do adopcji, których nie musiało być
b) pomagania w adopcji kociaków, jak nie jest powiedziane, że to ostatni miot kotki.
co do punktu b) mojej wypowiedzi kordonia ma 1000% racji.
chętni na kota - Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40. --- Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję
Oprócz ratowania tych kociąt powzięłam zamiar zachęcenia tej pani do sterylizacji kotki. Opowiedziała mi jak po spapranej sterylce jej jedna kotka pół roku się męczyła i w końcu nie przeżyła. Do tego dochodzi cena za zabieg, tutaj w okolicy 200zł.
Ostatnio byłam na korkach u chłopaka który ma szylkretową fajna koteczkę ale jest wychodząca. Nie było jej niedawno przez 2 tygodnie w domu- stwierdzili- pewnie wróciła w ciąży. Na moje pytanie czemu nie wysterylizują usłyszałam odpowiedź, że nie ma sie tym kto zająć... I jak tu edukować ludzi? Nie myslałam, że jest tylu ślepych i wręcz głupich...
Może to głupie z mojej strony- ratować takie maleńtaski- ale kiedy usłyszałam, że są, postanowiłam szukać pomocy tutaj... Bo bardzo mnie przygnębiła ta cała historia- o kici która juz dawno powinna być ciachnięta, o kociakach, które niewinnie przyszły na świat..
Tej kobiecie o udanej sterylce mojej kotki juz opowiedziałam, o akcji Arka też, jutro dostanie druknięte info i będę się starać dalej...
Aniu, Doskonale rozumiem Twoja delikatna sytuację. Też kiedys zamieszałam na froncie koty-praca i wyszło mało przyjemnie:(
Edukuj:) Masz dość argumentów, więc nie potrzebujesz używac siły:)