
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
tantawi pisze:Bardzo dobre wieści. Koteczka ma już domek. Dowiedziałam się od Pani ze sklepu zoologicznego, że wzięła ją Pani, której córka zabrała kotkę z przystanku.
No cudnie
I druga sprawa, do tego samego sklepu przychodzi koteczka, którą widziałam już dwa dni prędzej, strasznie miziasta i podobna do mojej Krzysi[*]tylko ma dłuższą sierść i trochę inny nosek. Ale brzuszek biały i z góry bura.
Skakała u tego Pana w sklepie po ladzie, jest zupełnie oswojona, mrucząca i łasi się do każdego. Wygląda na niecały rok, nie ma śladów po sterylce, ani przyciętych uszu, ale daje zrobić ze sobą kompletnie wszystko.
Mogę poprosić Panią z zoologicznego, by ją złapała, ale ja do Marka teraz na sterylkę jej i tak zawieźć nie mogę, bo on nie jest w stanie teraz operować, poza tym i tak ma już sporo na głowie.
Może wolontariuszka mogłaby wziąć tą Kicię? Gosiaku?
tantawi pisze:A ona jest taka fajna...miła, normalnie możesz ją wytarmosić, na ręce brać, ona aż tego łaknie. No i ten Pan z zoologicznego mówił, że straszna gaduła.
Komu gadającego kota?
tantawi pisze:
I w ogóle się zrobiłam...jak w sklepie kupują whiskasy, czy coś, to ja zaraz zaczepiam, że lepiej co innego itd.
Problem w tym, że tylko w dobrych sklepach zoologicznych są dobre karmy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości