Tri ma Dom:) Niespodzianka! Śliczna Bi vel Rita też!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 07, 2007 8:10

Pieśń Traktorzysty jeszcze nie przybyła :wink: , ale dziś bladym świtem dziewczyny fajnie bawiły się wędką, bez stresu wchodząc mi pod nogi.

Trochę jeszcze czmychają, ale widziałam juz pierwsze ogony postawione do pionu. To dobry znak :) . Dotychczas głaskałam i brałam na ręce skulone na podłodze kupki sierści. Teraz na szczęście trochę lepiej

Betty (trikolorka) dziś znów nie bardzo chciała jeść :? . Grzyba znów posmarowałam, znów po chwilkę diablątko zlizywało maść z nosa.
Na szczęście, oprócz braku apetytu, nie ma innych objawów osowiałości.


Siostra zjadła dopiero gdy podałam jej gerberek na palcu, zachęcona podeszła do miski.


No i na ręce biorę je bez stresu.
Sa mięciutkie, puchate, delikatne. :)


Aha.

Wg stanu uzębienia dziewczyny mają już na pewno trzy miesiące, możliwe, że nawet są odrobinę starsze.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto maja 08, 2007 11:03

Chyba się złamię i wypuszczę maluchy z łazienki. :oops:

Bo nie jestem w stanie siedzieć tam non stop kolor, a gdy wychodze zaczynają płakać. Nie mruczą jeszcze, ale na kolanach czują się dobrze.

Apetyt taki sobie, kocięcych chrupek nie chcą jeść, gerberek taki sobie. choć wczoraj pochłonęły całkiem sporą sparzoną pierś kurzą. Ale jadła głównie Rita Bi.

Może ugotuję im makaron?:twisted: . Taki sam, jaki leżał w miskach w piwnicy. :wink:

Mała Betty Tri strasznie się ślini przy połykaniu leków.
Mam wrażenie że cały antybiotyk został wypluty i... zwisł glutem z paszczy.

Podobnie z lekiem na apetyt.


Podaję fachowo, tak mi się wydaje. Podnoszę kocię za fraczek, tak że nie ma szansy balansować na łapkach i wpycham strzykawkę z lekiem do paszczy. W tym momencie pojawia się piana i pieni się, pieni, pieni... :roll:


Czy to ślinienie to objaw nadżerki?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto maja 08, 2007 12:12

pamietam jak calici przechodziły Wampirki, łącznie ze ślinieniem i brakiem apetytu - myślę, że to normalne objawy przy tej wirusówce - nadżerki bardzo przeszkadzają przy jedzeniu - musiałyśmy nasze małe podkarmiać strzykawką, bo prawie wcale nie miały apetytu.
To calici to straszne cholerstwo jest, zatem kciuki za to, żeby jak najszybciej dziewczęta wydobrzały :D
Piękne są.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto maja 08, 2007 21:47

kciuki za zdrówko :ok: :ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto maja 08, 2007 21:51

Nieustająco :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2007 10:47

Dziękujemy za kciuki. Wczoaraj podkarmiłam małą Betty strzykawką, oczywiście mnie opluła i prawie wszystko lądowało na ręczniku (karmiąc ją przykrywam spodnie ręcznikiem), ale zabiegi znosi bardzo dzielnie.

No a dzisiaj wraz z siostrą zjadły animondę kitten. Jest trochę lepiej.

Wczoraj wieczorem jednak wypuściłam je z lazienki.

Chyba zrobiło im to dobrze, zwiedziły mieszkanie, odblokowały się, ucieszyły, zlustrowały wszystkie kąty, wytarły kurz spod serwantki i brykają

Nie wpuszczam ich jedynie do sypialni, bo sporo zakamarków i kabli.
Betty bryka radośnie, Rita również, chyba smutne i zgaszone były w tej łazience.

Zanurkowały w kanapie gościnnej.. tam gdzie nurkują wszystkie kocięta.



Mam nadzieję, że ten grzyb się nie rozniesie... :roll:

Pyzia i Kicia na szczęście nie mają ochoty na bezpośrednie kontakty. Wycofały się na strategiczne pozycje na szafkach kuchennych.

EDIT: Aha! Byłabym zapomniała. Traktory już są 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw maja 10, 2007 9:28

Głaski dla potworów:)

U Aleby są ich koledzy z bloku :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2007 10:56

jopop pisze:Głaski dla potworów:)

U Aleby są ich koledzy z bloku :twisted:


Jakie potwory, ehm?
One fajne są, puchate, milutkie i subtelne. Cichutko mruczą. naprawdę.

Potworna to jest moja Kita, bo syczy i buczy, szeroko paszczę rozdziawiając

Na szczęście omija dziewczynki szerokim łukiem i nic złego się nie dzieje.


Dobra wiadomość :) Tri zaczęła jesc - ba! - pożerać... :)
Je wszystko, łącznie z dorosłymi chrupkami moich kotow. Myślę, że wypuszczenie z łazienki dobrze podziałało na psyche kociakow.
Wieczorem do późna turlały się... wokół krytej kuwety starszyzny. Nie wiem czemu, wszystkie kociaki turlają się wokoł kuwety. Zaczepiają moje koty, glaskane podnoszą ogonki do góry. Przychodzą do mnie na kolana.

Wczoraj rozbłysło na allegro nasze ogłoszenie.

Na razie cisza w eterze.


Domki, hop hop?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw maja 10, 2007 11:05

Trochę bardziej aktualne foty:

To ja, Betty, blondyneczka:
Obrazek

A to ja, Rita Szpicbródka
Obrazek

Sliczne siostrzyczki, nakrapiane i plamiaste
Obrazek


O, jest tu nawet barek! No to dwa razy Jack Daniels, z lodem! 8)

Obrazek

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw maja 10, 2007 11:07

:lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 10, 2007 11:39

Wypiękniały dziewczyny :D.
Krówcia Rita :1luvu:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 10, 2007 12:12

Ale fajne klusie :love:
Takie czyściutkie, mięciutkie i milutkie.

Moim małym śmierdzielom jeszcze "trochę" brakuje do takiego stanu :twisted:
Pozdrowienia dla dziewczynek od kolegów z bloku ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 11, 2007 10:24

Repozdrowienia dla ziomali z sąsiedniej piwnicy 8) 8)

Do góry dystyngowane, puchate kocie aniołki!

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob maja 12, 2007 10:13

Hop, hop, hooop! :idea:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob maja 12, 2007 19:10

Hop do góry pięknosci

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości