Mimka ma się świetnie. Nadal odpędza inne koty od człowieka, ale z mniejszym zacięciem. Miałam nadzieję na dom dla niej, ale Gucio okazał się skuteczniejszy w przymilaniu i to on trafi do nowego domu. Zdjęcia zrobię jak znajdę chwilę czasu. Znowu jest sezon na psujące się komputery i jestem trochę zajęta.
Mimka jest równie kochana. Przylepna i rozmruczana. Skora do zabawy. Nawet zaczepia już koty, aby się z nimi gonić. Przybiega na zawołanie, bo bardzo bystra z niej koteczka.
No to jeszcze sesja balkonowa. Mimka to kocia modelka.
Mimka coraz pewniej czuje się w stadzie. Jeszcze czasem warczy lub krzyczy, ale raczej tak profilaktycznie, kiedy jakiś kot według niej zbytnio się spoufala. Już nie okupuje tak moich kolan, bo wciągu dnia bawi się z kotami.
Komu taką niedużą, ekonomiczną iskierkę?