Mały Pingwinek to Boruta! Amputacja łapki w poniedziałek

» Wto kwi 25, 2006 17:35

Witaj Rybon

miło Cie widzieć na miau

» Wto kwi 25, 2006 17:56

witaj Guniu byłam zarejestrowana już wcześniej ale zapomniałam jak się zalogowałam i właśnie dziś mnie oświeciło, mam jakieś lukiw pamięci i chyba to z przepracowania :lol:

» Wto kwi 25, 2006 20:44

Witaj Rybonie Wspaniały, jak milo, że jesteś. A w sprawie kotka to jest np. Kicuś (wklejam link)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=42001
Pozdrowienia i to super serdeczne ode mnie od syna i od Pomrucznika/

» Wto kwi 25, 2006 21:09

Zobacz tego koteczka jest śliczny i szuka domku
Obrazek

to własnie z tego watku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=42001

» Wto kwi 25, 2006 21:30

Iburg, właśnie wkleiłam.

» Śro kwi 26, 2006 15:33

ceść dziewcynki, Kiciusia ogladałam, szukam malucha . kociego dziecka kaleki, warunek musi być mały

» Śro kwi 26, 2006 15:36

Rybon76, tyle chorych dorosłych kotków szuka domu. Czemu więc tak upierasz sie przy małym? Twoje koty na pewno po pewnym czasie go zaakceptują...

» Śro kwi 26, 2006 16:29

posłuchajcie, ma koty od niepamietnych czasów, teraz mieszkam na wsi, nie mam możliwości ilolowania, bo mój dom nie ma przedziałów a łazienka nie ma jeszcze drzwi. taka kaleczka potrzebuje akceptacji, miłości i wsparcia ze strony otoczenia, moje koty go wypędzą i będzie klops, nie mam możliwości miesiąca trzymania go pod kluczem, od kilku lat z mężem odchowujemy sieroty na smoczkach wiem jak oni sie nimi opiekuja a wiem co wyczyniały jak zawitał kot dorosły, ich jest siedem to nie jest takie łatwe jak sądzicie, jednego naburmuszonego kota można ułaskawić ale siedmiu nie, dostanie od każdego z osobna, będą go gonić od miski, wygonia na dwór, kociaki je wzruszają, wszyscy przychodzą, wąchają, jak zapiszczy , to nawet wujek blady poliże, przytuli, nawet Filiponek, który ma wszystkich w d..... nie przyłoży z otwartej tylko co najwyżej odwróci się w druga stronę, ostatnia taka próba wprowadzenia dorosłego skończyła się miesiącem pod wanna i niesiącem pod łóżkiem , ja nie mam na to zdrowia a taki kaleki kot tez zapewne, dlatego u[pieram się przy maleńkim i napewno się taki znajdzie, jak nie teraz to potem i dostanie domek, jakiego mu potrzeba, poMrucznik dletego właśnie trafił do Goldi7

» Śro kwi 26, 2006 16:43

Wiem, że oddawałaś go z bólem serca, doceniam to, że zrobiłaś to dla jego dobra. Pomrucznik jest ko9chany i akceptowany przez wszystkich, czasem Sasza na niego syknie ale On ma to w nosie.
Wierzę Ci bez zastrzeżeń i w tej sprawie jesteś dla mnie autorytetem. Jak znajdę takiego maluszka to zaraz napiszę.
Proszę dajcie spokój i nie namawiajcie Rybona na doroslego kota. Ona naprawdę wie co robi. To raczej Rybon mógłby udzielać nam rad a nie odwrotnie.