KOCI DRAMAT :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 08, 2006 9:32

tydzien go nie widziałam i przez tydzień tak sie zmienił 8O :(
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob kwi 08, 2006 14:59

A czy potrzebne sa jakies pieniazki na jego dalsze leczenie? Boze, przeciez to straszne,jak w tydzien czasu mozna tak Kotka wykonczyc? Nie moge go wziac, ale moge przekazac pieniadze na ewentualne dalsze leczenie. Szukam Kotka,ale malego, od 4 tygodni i nic, ale to inny temat, prosze napisz jak moge pomoc, chociaz w taki sposob, musialaby zajac sie nim osoba,ktora ma duzo czasu,trzeba przywrocic mu wiare w dobrych ludzi, a byl ktos z nim u weterynarza? moze do jakiejs lecznicy... sama nie wiem,ale serce sie kraja...
Kitten

kitten

 
Posty: 7
Od: Sob mar 18, 2006 20:34

Post » Sob kwi 08, 2006 15:24

aga-lodge pisze:tydzien go nie widziałam i przez tydzień tak sie zmienił 8O :(


Chcesz powiedzieć, że to w domku tymczasowym został doprowadzony do takiego stanu? 8O 8O
Mam nadzieję, że wet go oglądał.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 08, 2006 17:01

aamms pisze:
aga-lodge pisze:tydzien go nie widziałam i przez tydzień tak sie zmienił 8O :(


Chcesz powiedzieć, że to w domku tymczasowym został doprowadzony do takiego stanu? 8O 8O
Mam nadzieję, że wet go oglądał.. :?


nie nie nie :!: :!: :!: nieprecyzyjnie się wyraziłam :oops:
jak byłam w zeszłym tygodniu w środę to kota zabrali do oddzielnego pomieszczenia, bo miał być w piątek kastrowany, i od tamtej środy go nie widziałam az do tej - 5.04.2006r, kiedy został ze schronu zabrany do domku tymczasowego, zaraz po wizycie w schronie zabrany zostal do weta, gdzie został wykąpany, dostał antybiotyki i kroplowkę, jest pod kontrola weta, zaufanego weta,
jest leczonym zresztą inaczej wogole sobie tego nie wyobrażam,
jest dobra wiadomośc :lol: załatwił się dziś do kuwety :lol: na razie siku, ale i kupa niedługo się w kuwecie pojawi :lol:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob kwi 08, 2006 17:03

szukamy domu, bo w domku tymczasowym jest przepełnienie, i dobrze by było gdyby poszedł tam, gdzie można by było mu poświęcić całego siebie
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob kwi 08, 2006 17:05

kasa na pewno się przyda,
ale ja musze uzgodnić z Mariszą (u niej jest BAZYl) czy moge podać namiary na nią, ale najważniejszy jest domek dla NIEGO!!
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob kwi 08, 2006 17:05

A co mu jest?

Już doczytałam.. :oops:
Skąd mu się wzięły odleżyny? 8O 8O
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 08, 2006 17:13

lezał na płytkach we własnych odchodach, nie zauważyłam tam żadnego suchego posłania, sikał pod siebei i nie mył sie ( tak myśle, jak bylao naprawde nie wiem :oops: ), miał tylko papier na ktory nby sikał, ale jest to małe prawdopodobne bo jak był zabierany byl cały mokry :( i stad te miejsca gdzie wogole nie ma sierści, być moze to grzybica, ale nasz wet na to nie stawia,
ma koci katar, strasznie smarczy, dostaje antybiotyk,leczony ma świerzb,
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob kwi 08, 2006 17:19

aga-lodge pisze:lezał na płytkach we własnych odchodach, nie zauważyłam tam żadnego suchego posłania, sikał pod siebei i nie mył sie ( tak myśle, jak bylao naprawde nie wiem :oops: ), miał tylko papier na ktory nby sikał, ale jest to małe prawdopodobne bo jak był zabierany byl cały mokry :( i stad te miejsca gdzie wogole nie ma sierści, być moze to grzybica, ale nasz wet na to nie stawia,
ma koci katar, strasznie smarczy, dostaje antybiotyk,leczony ma świerzb,


:strach:
To jak duże było to pomieszczenie, w którym leżał?? Czy on w ogóle chodzi?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 08, 2006 17:55

chodzi chodzi :lol: wskakuje na kolana Maiszy nawet 8)
pomieszczenie miało moze metr na metr 8O
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Sob kwi 08, 2006 23:14

To wprost niewyobrażalne,że kot może być doprowadzony do
TAKIEGO STANU.
Chyba mało jeszcze wiem o życiu. :cry:
Mam nadzieję,że znajdzie sie ktoś,kto pozwoli mu zapomnieć o koszmarze.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie kwi 09, 2006 9:23

z bardzo wielu powodow kot nie powinien zostać w Płocku, szukamy mu domku, gdzie ktos zakocha się w nim bez pamięci,
zmiana jest niewyobrażalna 80, w schronie prawie nie wychodził z budki, w domu u Mariszy jest kontaktowy i towarzyski :lol:
DOMKU CZEKAMY !!!!
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie kwi 09, 2006 14:24

To ja potrzymam kciuki za zdrowie i za domek dla koteczka
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon kwi 10, 2006 7:12

Nadal trzymam kciuki. Nie ma nikogo kto zechciałby go zabrac.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon kwi 10, 2006 8:38

oj coś bieda nasza nie ma szczęscia :( , ale nie ma sie co poddawać, może domek się znajdzie niedługo!!!!
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 221 gości