Anja pisze:Co u Oliwki?
Oliwka jest najmniej kłopotliwym kotem na świecie - jest cały czas blisko nas, swobodnie chodzi po mieszkaniu, a przy tym - ze względu na dziką stronę charakteru - jest zupełnie niekłopotliwa: nie wchodzi pod nogi, nie wykrada kanapek z talerza...
Nie chce być głaskana, ale to przeciez jej prawo - nie gonimy jej i nie chwytamy na siłę. W końcu to jej wybór, jeśli kiedyś zechce być głaskana, to na pewno o tym powie.

Ma silną potrzebę bycia "przynależną" - u nas od pierwszego dnia wkupuje się w łaski rezydentów i jednocześnie nie ma ochoty na towarzystwo, ktore przyszło "po niej" - najwyraźniej ma ochotę zdobywać pozycję w tej grupie, podkreśla caly czas, że ona "jest tu dłuzej" - trzyma Kotek na dystans, jednocześnie podlizując się bardzo Filowi i Gandalfowi.
Oliwka po prostu chce mieć już w końcu SWOJE miejsce, na stałe, poczucie, że gdzieś jest akceptowana.
Mam wielką nadzieję, że znajdzie się jakiś cudowny człowiek, który postanowi ją zabrać i dać to, czego Oliwce potrzeba.