CANIS: Nowy kot - Rudy Ktoś czyli Marusia

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob gru 17, 2005 14:44

Maryla pisze:a skąd jest mama? i czy dalej chce kotka bo Marusia jest do adopcji?


:D Wiem, wiem, Mama jest z Wawy (praga), razem jescze sie gniezdzimy, i kotka chce (no przyznam sie ze moje gadanie o kotkach codzienne troche ja nakreca :P ) ale nie weim jeszcze jak z Marusia, zapytam wieczorkiem, ale watpie czy przed swietami byloby mozliwe jej wziecie, wiec nie chcie nic mowic jeszcze... no i musze zapytac. (ja bym wziela bez gadania, ale mama czasem wynajduje problemy, jak jej ukochany pieseczek itd, ale ogulnie bardzo by chciala.)

Ach rozgadalam sie :oops:
Obrazek

Cree

 
Posty: 157
Od: Wto gru 06, 2005 13:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2005 17:47

Niestety.

Kicia jest do oddania do domu bez innych zwierzatek, i najlepiej dla osoby samotnej.
A wogule to on bardziej szuka swoich dawnych wlascicieli z tego co zrozumialam.

Ja sie moge nie znac ale take informacje chyba powinny byc zawarte w watku wiec pisze.
Moja mama byla zalamana, bo juz sie w niej zakochala. Ja cos nie mam szczescie do kickow :(
Obrazek

Cree

 
Posty: 157
Od: Wto gru 06, 2005 13:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 18, 2005 23:50

up
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto gru 27, 2005 16:52

Wklejam maila od Ani Wydry:

pani Iwono - proszę nie karcić mnie za niepewność w ocenie płci kotki przez
lekarzy weterynarii (ja jestem amator- miłośnik, a to Pani koledzy po fachu
mieli problem), zresztą już się szczęśliwie zdecydowali co do płci
rudzielca;))))
Apropos lekarzy wet.- żeby Pani wiedziała jakie wielu z tych wykształconych
i inteligentnych osobników sieje zabobony w "narodzie"......np. "suka
powinna się oszczenić (kotka okocić) conajmniej raz w życiu", "po co
okaleczać zwierzę" (kontekst: sterylizacja), że nie wspomnę o braku
umiejętności stawiania diagnozy i sposobu leczenia.... zastanawiam się
czasem - co robili na studiach przez tyle lat ich trwania ? (nawet w samej
W-wie - aż strach pomyśleć co wielu z nich czyni 4 mile za W-wą).
USG nie miało służyć stwierdzeniu płci, tylko obejrzeniu stanu narządów
wewnętrznych, określeniu wieku kotki i ewentualnej odpowiedzi na pytanie:
czy kotka była wysterylizowana.
- apropos telefonów od kandydatów do adopcji:
doznałam szoku po tel. jednej panienki, która poszukiwała swojego rudego 10
letniego kota, którego "nie zgubiła, tylko on sam uciekł z mieszkania" (!!!)
rok temu na drugim końcu miasta i która sądziła chyba, że to jej kot (po
zmianie płci i rocznej podróży po W-wie) trafił do mnie.
Kiedy zwróciłam uwagę na różną płeć kotów owa panienka zapodała, że "nie
szkodzi" i że przecież ja szukam nowego domu dla kotki.
Odpowiedziałam, że i owszem szukam, ale to ja zdecyduję jaki to ma być dom,
ponieważ szukam TYLKO domu z ODPOWIEDZIALNYMI i TROSKLIWYMI OSOBAMI, a jej
kandydatura nie spełnia tych potrzeb zupełnie.

Marusia nie jest niestety szczęśliwa u mnie: dekuje się w ciągu dnia w
szuflandii dla kotów, wieczorem wychodzi (chodzi na ugiętych łapkach bokami
mieszkania), muszę ją dokarmiać, bo nie mam pewności, że pobiera pokarm z
misek dostępnych dla kotów.
Ona panicznie boi się kotów!
Kotka preferuje spokój i wyłączność, podejrzewam, że mogła być kotką jakiejś
starszej, samotnej osoby.
Kiedy jesteśmy przez chwilę same Marusia łasi się, mruczy i ociera, a nawet
bardzo się rozgaduje.
SOLIDNI KANDYDACI DO ADOPCJI MARUSI PILNIE POSZUKIWANI!
aw
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro gru 28, 2005 12:41

Maryla pisze:Wklejam maila od Ani Wydry:

/.../
Marusia nie jest niestety szczęśliwa u mnie: dekuje się w ciągu dnia w
szuflandii dla kotów, wieczorem wychodzi (chodzi na ugiętych łapkach bokami mieszkania), muszę ją dokarmiać, bo nie mam pewności, że pobiera pokarm z misek dostępnych dla kotów.
Ona panicznie boi się kotów!
Kotka preferuje spokój i wyłączność /.../


Jakbym widziała moją Kitkę w takiej sytuacji... :(

Marusia, up do góry :!:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10983
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon sty 02, 2006 23:02

02.01.06 - kotka Marusia wychodzi już odważnie nawet w ciągu dnia "z szuflandii" , chętnie zasiedla parapet i JEST OGROMNIE GADATLIWA, ma nieodpartą chęć na kontakt z człowiekiem, domaga się głaskania, noszenia na rękach, jest kotką "kolanową", znacznie lepiej reaguje na koty (juz prawie nikogo nie paca łapką), psy ma generalnie w nosie.
Tak to już jest na tej mojej "arce", że wszystkie zwierzęta w mieszkaniu socjalizują się (CZAS) ze sobą nawet wtedy, kiedy początki znajomości z innymi czworonogami wydawały się beznadziejne.
Marusia ma RUJKĘ, lubieżnie wywala sie na grzbet na podłodze i kręci "młynki", zapraszając adoratorów..... na szczęście wszystkie mieszkające u mnie kocury są wykastrowane.
aw
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lut 22, 2006 12:04

dalej aktualne
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lut 23, 2006 0:13

czy dalej wchodzi w grę tylko domek niezakocony?
Mila zaginiona, Mila2 i Rychu
ObrazekObrazekObrazek

karolian

 
Posty: 338
Od: Sob lip 30, 2005 11:18
Lokalizacja: już Gorzów

Post » Czw lut 23, 2006 20:25

karolian pisze:czy dalej wchodzi w grę tylko domek niezakocony?


tel. 022 835 64 38 ale tylko Warszawa i okolice z uwagi na konieczność sprawdzenia kandydata na odpowiedzialnego opiekuna
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości