» Czw kwi 23, 2015 22:04
Re: [W-wa] szukam DT/DS dla 5kociakow z Apeninskiej
No to kotki jeszcze nie mamy. Wystawilam zametke, kotka krecila sie, ale mimo przykrycia transportera probowala sie do niego dobierac z drugiej strony. Uznalismy tylko , ze to dobry znak, ze kotce jeszcze na kociaku zalezy.
Kociaka zabralismy do weta, zostal odpchlony i odrobaczony. Kawal chlopaka. Pani doktor jest bardzo sprawna w podawaniu tabletek i z pozostalymi nie miala problemu, a ten wierzgal wszystkimi lapkami i nie dawal sie utrzymac. Moze ten typ tak ma , a moze juz kazdy dzien robi roznice.
Zamierzamy jeszcze 1 dzien pomeczyc kociaka. Dzisiaj zostal na balkonie karmicielki w samochodowej klatce transportowej ( ma legowisko z kartonu pelne polarow,kuwetke , miseczke, klatka jest przykryta, na pewo ma nie gorzej niz dotychczas ). Zewnetrzne drzwi na balkon sa uchylone by matka w nocy weszla. Jezeli w nocy wejdzie i nikt jej w tym nie przeszkodzi , to moze i w ciagu dnia sie odwazy. Karmicielka miala fajny pomysl z tym balkonem, ona jedne drzwi na ogrodek ma takie nie przesuwane, tylko normalnie sie zatrzaskujace sie . Wziela dluga szczotke na kiju ,przylozyla wlosiem do drzwi , a raczka byla w mieszkaniu. I tak zatrzasnela kociaka. Matka jest o wiele ostrozniejsza, ale po tym jak widzialam jej awersje do klatki spadajacej, jakos bardziej wierze w lapanie na balkon niz na klatke.