Zmieniłam tytuł.
Powoli zaczynamy szukać DOBRYCH domów. Kocięta są już na tyle samodzielne, że zdecydowałam zacząć je ogłaszać. Jak znam życie, to jeszcze trochę czasu upłynie, zanim pojawi sie ten odpowiedni...
Mamcia coraz bardziej niechętnie wchodzi do dzieciaków. Prawie całe dnie spędza na kanapie i zaczyna sie nudzić. Pora wracać na stare śmieci. Pani, która kotkę dokarmiała interesuje się jej losem i potwierdziła gotowość przyjęcia jej z powrotem na swoje podwórko. Rozumie, że priorytetem jest sterylizacja i czeka aż kotka będzie "gotowa". Jeszcze tylko czekamy aż zatrzyma się laktacja (już jej podaję galastop - takie coś dostałam od weta).
Kocięta opornie się socjalizują. Już nie syczą, ale głaskanie i przytulanie nie jest tym, co te młodociane tygrysy lubią najbardziej. Tłuką się nieustannie z przerwami na krótkie drzemki i jedzenie.
Do adopcji nadają się jako wielopak

(co najmniej podwójny) albo na dokocenie. I najlepiej, żeby domek był gotowy jeszcze trochę poczekać, przynajmniej do pierwszego szczepienia.
Domy oczywiście niewychodzące, z zabezpieczonymi oknami.