Limonka dopiero po 2 latach dopiero da się na kilka sekund na ręce wziąć.
Więc podejrzewam że tamta będzie taka sama...
Moja rada jest taka że za każdym razem kiedy się przechodzi koło kota wyciągać
do niej palec i delikatnie dotykać noska ( u nas ma to za zadanie utrzymać kontakt,
pokazać zainteresowanie). Limonka już sama na chwilę obecną wyciąga pyszczek do palca.
Gdy kot da już do siebie podejść to nie głaskać jej po głowie itp. Tylko kucnąć obok, powoli nachylić
się nad jej główką i dać delikatnego buziaka w czółko ... Po jakimś czasie sama powinna nastawiać tak że poczuje się opór.
Jak lubi, to dużo... bardzo dużo drapać nad ogonkiem, nawet jeśli to oznacza chodzenie na klęczkach po całym pokoju
Po jakimś czasie gdy kicia zacznie akceptować człowieka można spróbować zachęcania do zabawy pociąganiem nosem...
A polega to na ty że szybko pociągamy nosem, przy okazji całujemy kociaka zaczepiamy jakimś patyczkiem lub czymś innym.
Potem uciekamy, chowamy się. Potem znów podchodzimy, pociągamy nosem itp i znów się chowamy

A jak kot się nauczy
to już można próbować ganiać się po domu

Bardzie ciekawa zabawa, a kot potem sam zaczepia i wariuje, pokazuje brzuch i
wyciąga łapki w stronę człowieka. Taki mam sposób na koty - nie miziaki
