sekwojopusik pisze:Gdy kot jest już w trakcie rui, podawanie mu hormonu na ja jej zatrzymanie kompletnie nic nie daje - i jest głupotą przez duże "G".
To tylko niepotrzebne szprycowanie kota hormonem. Coś takiego, jak „wyciszenie rui” z medycznego punktu widzenia nie istnieje, gdy ruja już trwa, zwłaszcza gdy jest w fazie Estrus.
Ponadto cykl blokuje się progesteronem – który jest bardzo drogi i stosuje się go przez okres 2 tyg.
Dodatkowo jego podanie w fazie proestrus – gdy organizm produkuje dużo estrogenów, jest niebezpieczne!
Hormon podaje się w formie zastrzyków i u 80% pacjentów w miejscu iniekcji powstaje wyłysienie i często martwica tego miejsca.
Weterynarz poprawnie powiedział, że należy odczekać 2 tyg. – anatomia i fizjologia kotów się kłania.
Ponadto Provera, to nie witaminy, które można podawać jak się chce.
Jak każdy hormon podawany z zewnątrz wpływa negatywnie na zdrowie zwierzęcia.
Naprawdę ręce opadają, gdy ludzie bez medycznego wykształcenia – bazując na wiedzy z wikipedii, bez podstaw fizjologii, biorą się za udzielanie rad i kwestionują wiedzę weterynarzy.
To po co oni 5 lat się uczą?
Paranoja jakaś.
Skoro ktoś adoptuje kotka, to raczej nie po to, żeby się męczyć z rujkami i nie można od razu zakładać, że: do rozrodu.
Troszkę więcej wiary w ludzi.
Kici trzeba znaleźć dom, bez względu na to, czy będzie po zabiegu, czy przed, dlatego uważam całą tą dyskusję i propozycje szprycowania kota za niepotrzebną – i niepotrzebne stresowanie tymczasowej opiekunki – skoro najważniejsze jest znalezienie domu.
sekwojopusik pisze:Gdy kot jest już w trakcie rui, podawanie mu hormonu na ja jej zatrzymanie kompletnie nic nie daje - i jest głupotą przez duże "G".
To tylko niepotrzebne szprycowanie kota hormonem. Coś takiego, jak „wyciszenie rui” z medycznego punktu widzenia nie istnieje, gdy ruja już trwa, zwłaszcza gdy jest w fazie Estrus.
Ponadto cykl blokuje się progesteronem – który jest bardzo drogi i stosuje się go przez okres 2 tyg.
Dodatkowo jego podanie w fazie proestrus – gdy organizm produkuje dużo estrogenów, jest niebezpieczne!
Hormon podaje się w formie zastrzyków i u 80% pacjentów w miejscu iniekcji powstaje wyłysienie i często martwica tego miejsca.
Weterynarz poprawnie powiedział, że należy odczekać 2 tyg. – anatomia i fizjologia kotów się kłania.
Ponadto Provera, to nie witaminy, które można podawać jak się chce.
Jak każdy hormon podawany z zewnątrz wpływa negatywnie na zdrowie zwierzęcia.
Naprawdę ręce opadają, gdy ludzie bez medycznego wykształcenia – bazując na wiedzy z wikipedii, bez podstaw fizjologii, biorą się za udzielanie rad i kwestionują wiedzę weterynarzy.
To po co oni 5 lat się uczą?
Paranoja jakaś.
Skoro ktoś adoptuje kotka, to raczej nie po to, żeby się męczyć z rujkami i nie można od razu zakładać, że: do rozrodu.
Troszkę więcej wiary w ludzi.
Kici trzeba znaleźć dom, bez względu na to, czy będzie po zabiegu, czy przed, dlatego uważam całą tą dyskusję i propozycje szprycowania kota za niepotrzebną – i niepotrzebne stresowanie tymczasowej opiekunki – skoro najważniejsze jest znalezienie domu.

joanna521 pisze:Wybacz, że się wtrącam, ale skoro, jak piszesz, nie możesz jej zatrzymać u siebie na dłużej, to najważniejsze w tej chwili jest znalezienie jej domu, więc wszystkie siły trzeba zmobilizować w tym celu. Zresztą to ty decydujesz, bo kot jest pod Twoją opieką i to Ty kontaktujesz się z weterynarzem.
A jeśli chodzi o koteczkę, to może by zrobić jej wydarzenie na FB? Jeśli masz tam konto, możesz spróbować. Odezwij się do mnie na PW, podam Ci swoje namiary na FB i podeślę linki znajomym.
Rozumiem Twój problem, miałam podobny w lipcu: pod moją opieką były kocięta z kk, których nijak nie mogłam u siebie na długo zatrzymać. I robiłam wszystko, żeby nie oddać ich do schronu. Udało mi się, na szczęście, znaleźć im domy.
Za domek
belize pisze:
za stronę na FB to dziekuję, już mam zrobioną przez CatAngel fb http://www.facebook.com/event.php?eid=134885629934951, jesli możesz to proszę przeslij linka znajomym

montes pisze:Zrobiłam ogłoszenie do rozklejania po mieście.
http://cl.ly/461C1f363T1n1i433J0D
mam nadzieję, że widać po kliknięciu na link
delfinka pisze:Napisz proszę, czy kotka jest zaszczepiona i czy ma zrobione testy
belize pisze:delfinka pisze:Napisz proszę, czy kotka jest zaszczepiona i czy ma zrobione testy
Przepraszam ale niebardzo wiem o jakie testy chodzi, jeśli chodzi o szczepienia to ma zrobione, jest odrobaczona, ma założoną książeczke i szykujemy się na sterylizacje. We wrzesniu bo: finanse, więcej czasu, zeby po zabiegu można się opiekowac przez pierwsze dni. Nie moge jej po zabiegu zamknąć na kilka godzin w łazience jak będziemy w pracy (legowisko sobie przysposobiła na koszu do prania).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości