Na razie brak pomysłu na chwytliwy tytuł:-)

Tamten wątek mnie wkurzył - jasne, że maleńkie kotki są słodkie do patrzenia - jesteśmy tak uwarunkowani przez naturę, że na widok pyszczka o takich proporcjach instynkt opiekuńczy się nam włącza, ale litości, czasem pomyśleć trzeba by :roll:

A jak łazisz prosząc o pomoc dla kotów a nie żądając podziwiania jaka jesteś śliczna, miła i ofiarna, to nie - nie obrażasz mnie, nie wkurzasz etc. I nie uważam tego za nadużycie. Sama mam tymczaskę ze Świnoujścia - tam nie mieli miejsca to do mnie przyjechała...

Poza tym jest śliczna :1luvu:

i nie mogłam się pogodzić, że zostanie w melinie.

Neigh pisze:A i pytaniem mam - ile po strongholdzie nie można kota moczyć? Bym je tak jakoś chociaż tak na sucho nieco umyła....

a ze trzy dni

jeśli to jest biało czarny chłopak i biało-ruda dziewczynka to.... albo nie są rodzeństwem albo dziewczynka jednak ma gdzieś czarną plamkę :wink:

Mysza pisze:
Neigh pisze:A i pytaniem mam - ile po strongholdzie nie można kota moczyć? Bym je tak jakoś chociaż tak na sucho nieco umyła....

a ze trzy dni

jeśli to jest biało czarny chłopak i biało-ruda dziewczynka to.... albo nie są rodzeństwem albo dziewczynka jednak ma gdzieś czarną plamkę

i wszystko jasne!

edit
sorry, nie obudziłam się jeszcze :oops:

Jest to możliwe. Po tricolorce i rudym (biało-rudym) kocurze.
Bosz coś mi chyba ten brzuch mózg wysysa

I ja tu przycupnę, na zdjęcia poczekam.

Neigh pisze:
Alienor pisze:Neigh, a wy wyjeżdżacie 14.06? Macie opiekę dla kociąt czy szukasz im na cito tDT na czas nieobecności? Bo mnie sumienie gryzie że Ci nie pomagam choć ja pół Polski od Ciebie i zakocona do imentu... A tu też kocich bied nie brakuje...

Ale nie obrażasz się za erystykę i proszenie o pomoc na innych wątkach?;-)
A poważniej - wyyyyyyyluzuj 14.07 - do tego czasu to może do ds powędrują.

Problem się zrobi, jak Avian uda się Kołtuna odłowić - ale spoko, spoko pracuję i nad tym;-) Bo Kołtun miał do mnie przyjechać - noo przynajmniej na wstępną obróbkę. Pomyślałyśmy o tym zwłaszcza na fali pustego transportu Julki jadącego z Poznania. To swoją drogą zgroza......Arcana na pusto wracała
Damy radę - jak zawsze zresztą, bo kto jak nie my?:-)

Na razie to się bardziej tą tu małą martwię ........cuś ona taka za spokojna jak na dziecko w tym wieku. No nic, moze to jednak robale - zresztą co mi zostaje innego jak czekanie. Je, kupy coraz lepsze, nie wymiotuje......

A i pytaniem mam - ile po strongholdzie nie można kota moczyć? Bym je tak jakoś chociaż tak na sucho nieco umyła....

moja suka była taka "wycofana" właśnie. w domu rodzinnym mówili na nią Księżniczka, bo nie chciała się w ogóle bawić z rodzeństwem i tak jej zostało. taka dziwna była, bawiła się tylko czasem, psami interesowała się średnio, nami też

dopiero na starość pieszczocha się z niej zrobiła. tęsknię za nią

to może to małe kocię też takie inne jest?

Może być i tak - ale w zeszłym roku miałam takiego jednego rudego na tymczasie. Znalazły się dwa super domy - no to co? No to walnięta Neigh zaczęła szukać dublera. I sobie znalazła w lecznicy na Kosiarzy....

Przywiozłam - niby było ok, ale nie bylo. Tez był taki wybitnie spokojny. Naszej wetce sie na tyle nie spodobał, ze go na noc u siebie zatrzymała. Potem wykupczył kawał sznura......cud...
Ale nie to okazało się problemem - młody ma alergię pokarmową. Ludzi ma po prostu boskich. Ostatnio u mojej wetki na nich wpadłam. Uwielbiają go. Taaaaki kawał chłopa i walczą z tą jego alergią jak u dziecka......Jedzonka mu miksują.....no niewiarygodne.

Młoda się jakby przecknęła......Ale na mój widok się bunkruje i jeży......O idzie ta okropna baba!!!!!! Co do uszu coś pcha.......Dzieciaczki wywaliły słomkowy wazon, wywlokły wierzbę.....zdemolowały szafkę....czyli należy uznać, że idzie ku lepszemu.

Dziś mój TZ wraca o 20 - to go zmuszę do sesji......Brudne nie brudne - można zacząć wstępnie się za domami rozglądać, chociaż do wydania to będą najwcześniej za jakieś 3 tygodnie......( noo 2 z kawałkiem:-) )

Mysza pisze:edit
sorry, nie obudziłam się jeszcze
Jest to możliwe. Po tricolorce i rudym (biało-rudym) kocurze.
Bosz coś mi chyba ten brzuch mózg wysysa

Rodzice nieznani.....
Gdybym ja Wam napisała o cyrkach, które ja ostatnio wyczyniam....ale dobra dość gadania - idę się wreszcie wziąć za robotę.

Ty nie zwalaj na brzuch ( duuuża już jesteś?:-) ) ja w 1 ciązy cierpiałam na zaniki pamięci....

Podałam Izie ( tej która dostarczyła kociaki ) namiar na wątek:-). Może się zaloguje.....zawsze to o jedną kociarę wiecej.

Aaaa zapomniałam dodać, że dzieciaki są bardzo przyzwoicie kuwetkowe. I że zaczęły sobie ostrzyć pazury - na materacu...

najszczesliwsza pisze:Zaznaczam

A tak mnie jakoś doszło, że Henio się chyba dorobił nowego Anioła;-) ale ciiiiiii

Trafiłam tu z innego wątku. Cieszę się, że ursynowskie maluchy już bezpieczne :ok:

Na razie zdjęć nie mam - bo mi sie TZ oflagował.........nic może go jeszcze dziś poduszę......to by na jutro były.

Dziewuszka ma bardzo dziewczynkowaty pyszczek - zresztą same zobaczycie:-)

Alex405 pisze:Trafiłam tu z innego wątku. Cieszę się, że ursynowskie maluchy już bezpieczne

Miło:-) Siadaj, rozgość się........

HA! zrobił zdjęcia.......ma się ten dar przekonywania

- musi obrobić, wiec będą na jutro. Musicie wytrzymać:-)

fiu fiu fiu... w sensie TŻ

Na razie brak pomysłu na chwytliwy tytuł:-)

Kto przegląda forum