XAgaX pisze:miałam podobne wrażenie, dlatego tak nieustępliwie nalegam. Nie wiem tylko, czy problem leży po stronie Olgi, czy mieszkańców wsi. W obu przypadkach służę materiałami edukacyjnymi.
mysle ze to kwestia podejscia ludzi u ktorych kotka jest i braku mozliwosci nacisku ze strony Olgi oraz, zapewne, jakis relacji miedzy nimi. To pewnie nieduza miejscowosc.
Z PW wiem, ze Olga ma dobre intencje.
mam nadzieję, że nie masz do mnie żalu za nieustępliwość popartą autocytatami. Moim zdaniem nie powinnaś sobie nic zarzucać, chciałaś przecież pomóc.
oczywiscie ze nie mam zalu za nieustepliwosc. doskonale Cie rozumiem.
mam aktualnie bardzo duzo na glowie, poswiecilam czas na zamieszczenie zdjec, na wymiane maili, przejelam sie maluchami. I zal mi bardzo ze wszystko rozbija sie o niemoznosc 'zawalczenia'.