Pigalaki dwa Bunkier i Kanar. Polowania i koniec dziecinady

jakie cudne :1luvu:

pewnie już by ich przy szkole nie było

Kotki już nie szaleją w łazience - szaleją w pokoju gościnnym. W wielkiej klatce też szalały - może jutro Jana wklei zdjęcia, jak maluchy bardzo pragnęły z klatki się wydostać.
Wrzucam kilka zdjęć z kociakami na wolności:

Czyż nie są fantastyczne te łobuzy?!

Genialne, zwłaszcza walka przed lustrem

Pigalaki, dwaj bracia, a tak się różnią!

Bunkier to żywe srebro, bystrzacha i wariatek. Miziać się uwielbia, ale w trakcie musi się wiercić, zmieniać pozycje, nadstawiać brzucha i tarzać się. To bardzo aktywny pieszczoch :lol:

A bawi się jak szaleniec :lol:

Kanar to, no niestety, pierdołka. Taki miś lekko śnięty, miziany po prostu leży rozwalony i mruczy. Jak go ułożyć, tak leży, czasem lekko się obróci albo nadstawi do czochrania jakąś część brzucha, ale ogólnie to taka siła spokoju. W zabawie potrafi być szybki i zwinny, ale do Bunkra mu daleko.

No i Kanar jest chyba o 1/3 większy od Bunkra.

Miś lekko śnięty?super kociak jak go ulożysz tak leży

Mamy sporo nowych fotek, ale na razie Jana zarobiona była nad linię włosów... Dziś się może uda wstawić zdjęcia.
Np. takie, na którym Bunkierek zaczepia Maluszka, a Maluszek nic sobie z tego nie robi. Trafił zadzior na stoika.

Różnica charakterów :twisted:

I jedno zdjęcie (miniaturka) z polowania na ogon, reszta może później, bo się serwer zbiesił :roll:

Fajne chłopaki, przydałby się jeden Domek dla obydwu :ok:

Chłopaki są fantastyczne, ale różne jak ogień i woda :lol:

W życiu nie powiedziałabym, że są z jednego miotu. Są całkowicie innej budowy, różnią się wyglądem, charaktery mają kompletnie różne. Nawet z chorobami jakoś jest różnie, bo tylko Bunkier ma bielmo na oczkach. Chłopcy mają chyba tylko dwie cechy wspólne - mruczą równie chętnie i głośną oraz sadzą tak samo wielkie kupska :twisted:

Pigalaki do góry ,bo Was nikt nie zobaczy!!!

Henia pisze:Pigalaki do góry ,bo Was nikt nie zobaczy!!!

Z ogłaszaniem będziemy ostrożni na razie - na pewno nie będziemy wydawać kotków przed Wigilią!
Może wrzucimy coś na blogi tymczasem - ale z powyższym zastrzeżeniem oczywiście.

Dzisiaj Pigalaki były w lecznicy, drugie szczepienie i wyciskanie gruczołków, bo im spod ogona jechało :wink:

Chłopcy nie byli zachwyceni wycieczką, stanowczo wolą siedzieć w domu :twisted:

Za kilka dni kolejne odrobaczenie i mogą już iść do nowych domków (najlepiej - jednego nowego domku). Byle święta minęły...

Pigalaki nie muszą być z jednego miotu. Dzikie zaprzyjaźnione kocice czasem wspólnie wychowują dzieci. W takim bunkrze, gdzie wiele kotów się chroniło, mogło się to zdarzyć. Albo było dwóch tatusiów, też do pomyślenia.

Wczoraj Pigaalki zostały wypuszczone na salony. chłopcy troszkę pozwiedzali, po czym wrócili "do siebie" i poszli spać :lol:

Wieczorem wstawię zdjęcia.

No i chyba dziś ruszy ogłaszanie kociaków. Straszni już duzi urośli

No i fajnie, niech już jadą do DS

Pigalaki dwa Bunkier i Kanar. Polowania i koniec dziecinady

Kto przegląda forum