Pirat w DS !!! :):):)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 09, 2010 13:04 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

Wysyłamy pieniążki dla Pirata - koniecznie trzeba mu znaleźć domek, choćby tymczasowy, trzymamy wszystkie kciuki za niego!!!!

trzy koty w łódce

 
Posty: 26
Od: Sob lip 05, 2008 13:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2010 15:22 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

kotek jest kandydatem do wsparcia w klubie slepaczków, jednka najwazniejsza sprawa to dt, inaczej żadne wsparcie finansowe nie pomoże, musi miec opieke po operacji oczka, a to tylko zapewni mu dt

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lip 10, 2010 12:30 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

zapraszam do klubu slepaczków
Eneda, Pirat ma i Ciebie dt? :wink: czy cos nadinterpretowuję :roll:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie lip 11, 2010 22:34 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

ENEDA..ja mieszkam stanowczo za daleko....zeby kota tu wlec...Jesli mozesz go opatrzec, pomożemy finansowo....Koszt czyszczenia oczodołu nie jest taki wielki....wierze,ze ludzie z forum zrobia zrzute(ja tez oczywiscie),ABY JAKIS KĄCIK SIE TAM ZNALAZŁ....Napisz coś... :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lip 12, 2010 6:05 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

Wpłynęły pierwsze wpłaty za co bardzo dziękuję.

BOZENAWISNIEWSKA a ewentualnie do którego miasta trzeba by wieźć kota?

Ja nie daję rady się nim zaopiekować czasowo [o finansach nie mówię].
Pracuję po 10h, w domu stadko kotów i małych i chorych [kotka ciężko chora na trzustkę wymaga stałej opieki, zastrzyków, tabletek muszę się zwalniać i do niej biec, a przy okazji powychodzić z psami :cry: .....]

Wczoraj Piratem zajmował się mój TŻ bo ja już nie miałam kiedy do niego zejść by mu posprzątać, nakarmić, napoić, z czego nie jest szczególnie zachwycony.

Wiem, że nie powinnam brać kolejnego kota, ale niestety sumienie nie pozwoliło przejść obok

DLATEGO PROSZĘ O DT....
viewtopic.php?f=1&t=107508
=======================================
viewtopic.php?f=1&t=107441

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Pon lip 12, 2010 7:27 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

eneda jest hotelik w Brzyściu koło Mielca - gdzie przebywają również psiaki - warunki naprawede luksusowe. Koszt pobytu 5 zł za kociaka.
Podaje numer telefonu:
17 7730386

mam tam Chrupeczkę i jest kielecka kicia Lili.

Basia1968

 
Posty: 136
Od: Nie kwi 25, 2010 17:59

Post » Pon lip 12, 2010 11:01 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

Basia1968 pisze:eneda jest hotelik w Brzyściu koło Mielca - gdzie przebywają również psiaki - warunki naprawede luksusowe. Koszt pobytu 5 zł za kociaka.
Podaje numer telefonu:
17 7730386

mam tam Chrupeczkę i jest kielecka kicia Lili.


może takie rozwiazanie chociaz dopóki sie dt nei znajdzie, to nie jest duży koszt, te 5 zł jets w stanie wpałcić z pewnoscia wiele osób, aby wspomóc Piracika, ode mnie takze pójdzie grosik, prosze o pw z kontem

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lip 12, 2010 11:12 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

Basia1968 dzięki za propozycję, znam ten hotelik i P.Joasię, zawoziłam tam już kilka psiaków i rzeczywiście warunki i podejście świetne.

W ostateczności tam będę szukać miejsca, ale boję się, że kiedy Pirat tam zamieszka skończą się finanse na hotelikowanie z racji tego, że będzie już kociak bezpieczny i zostanę na lodzie.......

Nad Piratem trzeba troszkę popracować, a P.Joasia ma mnóstwo zwierzaków na głowie i też z pewnymi problemami wychowawczymi.

Pirat to kot półdziki, nie podchodził do człowieka, a na jego dotyk [czy to u weterynarza, czy na łapance] siusiał pod siebie.
Dzisiaj kiedy rano do niego poszłam wzięłam go na kolanka i pierwszy raz nie starał się uciekać, tylko zaczął się przytulać :)
Ogonek już nie był tak bardzo zaciśnięty, tylko lekko podkulony.
Powoli chce mu pokazać, że głaski potrafią być przyjemne, jeszcze dwie takie serie i może usłyszę traktorek piracki :D

Obrazek

Potem przy zdejmowaniu z kolan już było ciutkę gorzej

Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=107508
=======================================
viewtopic.php?f=1&t=107441

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Pon lip 12, 2010 11:42 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

Boziuniu jaki biedaczek :cry: :cry:

Basia1968

 
Posty: 136
Od: Nie kwi 25, 2010 17:59

Post » Pon lip 12, 2010 12:39 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

ENEDA...Ty go tam juz lokuj w tym hoteliku na czas wszystkich potrzebnych zabiegów.Z mojej strony bedziesz miała gwarantowana pomoc za hotelik...jesli kot troche sie wykaraska(łapa)i nikt go nie bedzie chciał wtedy pomyslimy o takiej podrózy.Ja mam nascie kotów9w tym 3 białaczkowe0Musiałabym kota długo izolowac, bo przeciez od razu zaszczepic nie mozna.
Uwazam to za dobry pomysł....Ja mieszkam w Sedlcach...ale dokacac sie na stałe nie moge i nie chce :( Jesli jak napisałas kot ma trafic na ulice(a nie trafił0dlatego zaproponowałam dowóz tutaj...Teraz jesli jest hotelik trzeba działac i go "wyczyscic, ciachnac"
Bedę z Toba w kontakcie...i -wysle pieniazki 20-tego...Chciałabym ,zeby mu tez testy zrobic...wtedy łatwiej o dalsze działanie...(postaram sie wysłac na test)



Może ktoś banerek zamówi..więcej ludzi zobaczy kociastego...Wstawiie tez na NK...i prosbe o pomoc i w kaciku adopcje pilne...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 13, 2010 10:59 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

jak sprawy lokalowe Piracika, jest jakas szansa na dt?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 14, 2010 7:21 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

alessandra pisze:jak sprawy lokalowe Piracika, jest jakas szansa na dt?

:?:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lip 15, 2010 20:09 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

U Pirata bez zmian.

Nadal siedzi i czeka....

Ja do końca tygodnia jestem nieobecna [praca po 10h], poza tym lekarka nie chcę operować żadnych zwierząt przez pogodę.

Kropeczko dziękuję za wpłatę :1luvu:
viewtopic.php?f=1&t=107508
=======================================
viewtopic.php?f=1&t=107441

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Czw lip 15, 2010 20:18 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

Bożeno przepraszam za niedoczytanie nazwiska :oops: :oops: :oops:

alessandra dziękuję za umieszczenie Pirata w wątku ślepaczków :1luvu:

Chciałabym [nie wiem jeszcze co na to mój TŻ] przetrzymać Pirata do przeprowadzenia już wszystkich zabiegów, które powinny się odbyć. Znowu to samo....zawsze mówię że nie, ale czułabym się źle w stosunku do kota oddając go w takim stanie.
Zamiast opłacać hotelik zakupię mu jedzenie i żwirek i niech jeszcze zostanie......mam nadzieję, że to nie zakończy się eksmisją ani rozwodem :roll: :roll: :roll:

ALE BŁAGAM O POMOC W DALSZYM SZUKANIU DT
viewtopic.php?f=1&t=107508
=======================================
viewtopic.php?f=1&t=107441

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Pt lip 16, 2010 9:30 Re: KOT BEZ OKA Z POŁAMANĄ ŁAPĄ CZEKA NA POMOC ALBO ŚMIERĆ....

To dobrze Eneda...mąż jak kocha się nie rozwiedzie...inaczej mój już by dawno "nawiał' :lol: Szczegóły na pw...
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 280 gości