Śliczny rudy kocur - kciuki za Maxa w nowym domu

Miałam wczoraj problemy z netem :/
ale w końcu wzięłam się za pisanie opisu (choć kompletnie nie potrafię pisać takich tekstów, więc bardzo bym prosiła o przeredagowanie... :oops:

)

Podrzucam Maxa.
Cudny rudasek ciągle bez domu.

Hopa!

Wczoraj zrobiłam parę zdjęć ;-)

Max na smyczy...

A w ramach ciekawostek - Max się mizdrzy przed Natalią

chociaż ona rok po sterylce, więc nie jest do niego atrakcyjna, ale jak widać Max myśli inaczej.... pozuje, mruży się, pokazuje swoje "klejnoty" (chyba nie zdaje sobie jeszcze sprawy z ich braku.... :roll:

), itp...
a Natalia podchodzi, syczy, i odchodzi....
(w każdym razie jest wyraźna różnica między zachowaniem Maxa w stosunku do Natalii i do chłopaków.... ale poziom hormonów mu jeszcze nie spadł do końca...)

Oczywiście zainteresowała go wisząca na ścianie paprotka...
(mamy jeszcze "w zasięgu" fikusa, ale już niedługo - przeprowadza się do kuzynki... poza tym potraktowałam liście olejkiem cytrynowym, i na szczęście żaden kot się nim nie zainteresował... w przeciwieństwie do bogu ducha winnych paprotek...)

Allegro dla Maxa
http://www.allegro.pl/item844415568_max ... _domu.html

Petka-P1 pisze:Allegro dla Maxa
http://www.allegro.pl/item844415568_max ... _domu.html

Dziękuję

Hop!!!

Podrzucę... dlaczego nikt go nie chce? ;(

Jak to możliwe, że takie cudo jeszcze nie w swoim domu :?:

Petka-P1 pisze:Jak to możliwe, że takie cudo jeszcze nie w swoim domu

Obawiam się, że nie tak łatwo będzie o dom dla niego

Miałam chętną, ale z małym dzieckiem, a to nie jest dobry pomysł...
IMHO do małych dzieci, zwłaszcza jeśli ma to być pierwszy/jedyny kot, to musi być jakiś bardziej opanowany.... a przynajmniej nie walący od razu łapą...