DTu OlaLola. Wesołych Świąt. :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 10, 2014 19:36 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

Same smutki...
Boleczku[*]
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pt paź 10, 2014 20:27 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

Jak się czuje Marlenka?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 11, 2014 16:16 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

Już nie jest na lekach, temperatura spadła...
Boje się cieszyć, ale chyba wygraliśmy...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pon paź 13, 2014 23:26 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

Oby wszystko było dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice


Post » Wto paź 21, 2014 17:38 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

Mam nadzieję, że możemy powiedzieć, że JEST dobrze. :)
Oto jak urosła nasza księżniczka. Marlenka zachowuje się zdrowy kociak, bawi się, dokazuje, psoci. Apetyt Jej dopisuje. Wygraliśmy z tą okropną panleukopenią. Bardzo się cieszę. Paulina też. :1luvu:

Obrazek

U nas cisza i spokój. Kredka tyje z każdym dniem jest grubsza... :roll:
Lusia ok, w przyszłym tygodniu drugie szczepienie.
Tomasz musi jechać znów mieć wymaz. Jakoś 2-3 tygodnie od antybiotyku minęły. Raz Tomcio kicha, raz nie... choć już nie tak jak kiedyś.
Fruzia dobrze, Oli niestety nie... :( Jutro jedziemy do weta, bo "coś" jest nie tak. Oli ma straszne odruchy wymiotne (nie wymiotuje), dodatkowo bardzo szybko oddycha.... cały czas. Śpi, a oddechów ma bardzo dużo, o wiele za dużo niż normalny kociak... Nie ma co czekać, jutro do weta pojedziemy.
No i mój Herścik się pochorował. Badamy nerki, bo nie są zbyt dobre parametry... no i doszło wylizywanie się na tle stresowym... :(
więcej kotów do domu żadnych nie biorę... choćby się waliło i paliło... :(

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto paź 21, 2014 20:10 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

Jeśli możesz - sugerowałabym dla Herścika obróżkę feromonową - ona bardzo pomaga w takich sytuacjach (przynajmniej sporej ilości kotów, w tym mojej Kotori). Tylko mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko lawendzie, bo dla właściciela pachnie lawendą (żeby wiedzieć kiedy zmienić), a dla kota mamusią :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 24, 2014 14:25 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

Nie cierpię lawendy... :oops:
ale coś pomyślimy :)

Oli na antybiotyku, w poniedziałek RTG...
są widoczne szmery w płucach, Pani weterynarz chce wiedzieć, czy wszystko jest ok i nic nie uciska Oliego wewnątrz.
Są dwa chętne domki na Oliego, rozmawiamy o zabezpieczeniu balkonu, zobaczymy co to będzie.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt paź 24, 2014 15:23 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

to my trzymamy kciuki za Olinka i za całokształt :ok: :ok: :ok: :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 29, 2014 15:08 Re: DTu OlaLola. Bolek już nie walczy...:(

RTG nic nie wykazało, szmery w płucach były nadal więc wet zmienił antybiotyk. Jutro kontrola i pomału Oli będzie się pakował do nowego domku. :)
Do nowego domu go dowiozę. :) myślę, że najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. Państwo czekali na siatkę, więc tylko montaż i może jechać, jeśli ze zdrówkiem będzie ok.
:ok:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt lis 07, 2014 19:13 Re: DTu OlaLola. Rudy Oli nadal szuka domu...

Oli nadal szuka domu... adopcja nie wyszła kompletnie... Państwo mieli zabezpieczyć cały balkon i takie wiadomości mi przekazali. Pojechaliśmy więc z Olisiem, a na miejscu okazało się, że owszem balkon jest zabezpieczony... na całej długości 20 cm od spodu...
jak to powiedziała Kamila miałam jaja i zabrałam Oliego z powrotem... ja oczami wyobraźni widziałam go na tym chodniku nie żywego... jak spadnie z 4 piętra...
a niestety nie wierzę, że Jego uda się przypilnować żeby nie wychodził to raz, a dwa gdybym miała taki super balkon to romantyczne kolacyjnki jadłabym tam w lato codziennie...


Lusia chora, wzieliśmy krew do badania, jutro wyniki, jest bardzo nie wyraźna... dużo śpi, bardzo dużo pije, sika często i mało...;/

W wylęgarnii doliczyłam się wreszcie wszystkich pięciu pingwinków. Tzn nie było Chudej, ale pozostałe cztery były :1luvu:
Niestety od jakiegoś czasu nikt nie widzi Marcełka... wierzę, mocno wierzę, że to tylko zbieg okoliczności....

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro lis 12, 2014 19:27 Re: DTu OlaLola. Rudy Oli nadal szuka domu...

Wyniki krwi Luśki wyszły dobre, czuje się lepiej :)
W wylęgarnii pojawił się Marcełek odetchnęłam z ulgą.

Zdjęcia Marlenki, która już po szczepieniu.:)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt lis 14, 2014 18:23 Re: DTu OlaLola. Rudy Oli nadal szuka domu...

MyaMya wyratowała kicia teraz mieszka u nas.

OlaLola pisze:Właściciel nie mógł dłużej opiekować się Annabelką, a teraz już Anką. Była we Wrocławiu, a od godziny mieszka w Tarnowskich Górach. Anusia jest pod opieką Fundacji "Szara Przystań" i mieszka u mnie. O adopcji nie ma póki co mowy. Kotkę trzeba odkarmić, zrobić badanie krwi powtórne, wysterylizować. USG nerek nie zaszkodzi no i szczepienie. Trochę to potrwa.

Zdjęcia jeszcze u myamya :)
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt lis 14, 2014 18:41 Re: DTu OlaLola. Rudy Oli nadal szuka domu...

No, może nie od razu "wyratowała", bo to strasznie dramatycznie brzmi. ;) Raczej: zadbała o to, żeby niesterylizowana kotka "do rozpłodu" nie została sprzedana osobie, która chce mieć małe puchate kuleczki w celach komercyjnych. :mrgreen:

Dotychczasowy opiekun był do niej przywiązany, ale nie na tyle, żeby ją wyciąć przed sprzedażą. A że kot rodowodowy, ładny i za śmieszne pieniądze, to trzeba było trochę pomóc losowi.

Kotka jest przeurocza, łagodna, miła, grzeczna i niesamowicie śliczna.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Sob lis 15, 2014 10:24 Re: DTu OlaLola. Rudy Oli nadal szuka domu...

Wyratowała, wyratowała. To co mogło ją czekać pseudo, tułaczka (kot potrzebuje czasu, a wiele ludzi nie daje czasu na aklimatyzacje kotu) w każdym razie przyszłość byłaby niepewna.

Noc minęła spokojnie, kicia wyszła, najprawdopodobniej zrobiła siusiu, bo niezakopane siuśki w kuwecie były i siedzi za stolikiem. Ma blisko do jedzenia, bo po drugiej stronie miseczki z wodą i jedzonkiem. Czy jadła w nocy ciężko stwierdzić. Koty póki co ją olały.

Na wtorek mam nadzieję uda się zamówić kastracje Oliego, bo on już orzechy ma solidne i choć ma ok 5 miesięcy, to jednak skoro Ania "gotowa do rozpłodu", a my nie zamierzamy mieć przychówku... :ryk: to nie ma co kusić losu. Kusić może to nie odpowiednie słowo, ale gdyby tak jednak rui dostała, to po co ma się Oli męczyć... Zresztą przed adopcją i tak bym go chciała kastrować i tak, więc mam nadzieję we wtorek, lub poniedziałek nawet jeśli wet we wtorek nie będzie mógł udamy się na zabieg. W środę i czwartek nie dam rady go zawieść, a nie ma co czekać do piątku, tak na wszelki wypadek...:)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości