Koty z Kielc czekają na pomoc przekaż im 1 % swojego podatku

Z tego, co wiem - wirus powodujący pp może być groźny przez 6 miesięcy. Kotek, który miałby zamieszkać w tym domku musi być dwukrotnie zaszczepiony :!:

Fionka, co wz wizytą dla Fifi? Domek zamejluje mnie na śmierć :lol:

Domek dla misia i dla fifi mają byc sprawdzone do piatku

Czekamy cierpliwie na wiesci.

Mały Falko dzisiaj pojechał do domku i mam nadzieję, ze jeszcze przed swiętami chociaż część kotów zamieszka w swoich domkach :ok:

Super!
Czy któreś z naszych kotek są 2 krotnie zaszczepione przeciw pp - szczególnie z tych młodych? Jak domek się odezwie to muszę coś napisać :lol:

fiona.22 pisze:Mały Falko dzisiaj pojechał do domku i mam nadzieję, ze jeszcze przed swiętami chociaż część kotów zamieszka w swoich domkach

ja tylko chciałam pochwalić małego Falko, strasznie kochany kociak :1luvu:

całą drogę spał mi na kolanach

Potencjalny domek Idril zrezygnował z adopcji - z powodów dość szczegółowo wyjaśnionych na wątku Idrilątek. W związku z tym mój wyjazd do Krakowa w piątek jest nieaktualny.

Jak tam po wizytach w Warszawie? Wiadomo coś?

Sonia cały dzień była w domu. Zunia na nią nasyczała, ale w sumie tylko jak się bliżej przysunęła. Tak to uciekała do innego pokoju. A Sonia - tornado :1luvu:

Niezmordowana w zabawie :lol:

Mam nadzieję że panny się dogadają, bo w klateczce coraz zimniej :ok:

Za dziewczyny u Niteczki :ok:

Ciotki i Wujki, proszę zajrzeć do wątku Toli (banerek w moim podpisie)...

Toleńka nam odeszła... :cry:

Dla mnie to za dużo...najpierw szczeniak rozjechany na ulicy teraz Tola :cry:

Tola [']

To niestety musiało się tak skończyć

Dobrze chociaż, że swoje ostatnie dni kotka spędziła w cieple, pod opieką pani Eli, która dwa razy dziennie odwiedzała ją w lecznicy, karmiła, pilnowała kroplówek i głaskała.
Paniu Elu, raz jeszcze bardzo dziękuję.

Kemal jest już na Kaczmarka. Nowe zdjęcia pojawią się na wątku wkrótce.

Miałam telefon od pani ze Ślichowic, martwi się o kota, którego dokarmia

Nie wie, czy ma jakieś ciepłe miejsce do spania, chciała go złapać i zawieźć do schroniska... Kot (-ka?) jest oswojony, daje się brać na ręce, nie wiadomo czy ktoś wyniesie jedzenia, jak państwo wyjadą na święta... Może ktoś...? :roll:

Co za głupi dzień dzisiaj...niech to sie juz skończy... :cry:

Laura od wczoraj walczy z robaczyca...nie jest dobrze. Glisty wychodza z niej całymi stadami, kupa luzna a Laura cała w niej wybrudzona. Przy kazdej kupie dostaje napadów bólu i zanim zrobi kupe jest cała wytaplana. Wczoraj nawet oczy miała całe w kupie. Nie nadążam z czyszczeniem kotki :cry:

Problem jest tez z Bezo. Odlezyna była zaszyta i było ok. Przy zdjęciu szwów ściągleliśmy opatrunek i okazało się, ze dziura zrobiła się od nowa zaraz obok miejsca zszycia. Mimo smarowania masciami co chwile innymi, bo na nic nie idzie, wokół rany pojawił się obrzek i noga jest gorąca...weci chcą obcinać noge :cry:

Negro nie przyszedł od dwóch dni na karmienie...mam tylko nadzieje, ze nie zamarzł i że nic mu się nie stało :cry:

Kotka wyrzucona we wrzesniu marznie pod blokiem boi sie wejśc na klatkę :cry:

U mnie na osiedlu w piwnicy pojawił sie czarno-biały kocurek w obrozy. Okupuje piwnice i nie wpuszcza do niej innych bezdomniaków.

Koty nam pozamarzają :cry:

Nie ma ich gdzie zabrać...

Ciągle nowe zgłoszenia nie tylko do mnie ;(

Lorka jest po sterylce i są doki dla Misia, Fifi i Reski-to jedyne dobre wiadomości dzisieszego dnia...

Kolejne zgłoszenie: kot w typie brytyjczyka, ma rok i 4 miesiące, podobno po rasowych rodzicach, ale oczywiście bez rodowodu. Ma komplet szczepień i książeczkę zdrowia. Właściciel chce odwieźc go do schroniska.

Kemal w DT zaadoptował się bez problemu. Nie jest apatyczny, wręcz przeciwnie - dokazuje i rozrabia. Niestety, nie zdążę dziś pojechać i zrobić zdjęć. W poniedziałek też nie, bo cały dzień jestem w szkole. Jeśli ktoś mógłby się tym zająć, podejść na Kaczmarka i "obfocić" kocurka, to byłoby super. Jeśli nie, to ja zajmę się tym we wtorek lub w środę.

Laura żle się czuje :cry:

Ciągle leci z niej luźna kupa pełna robali

Kicia kiepsko wygląda. Wczoraj miała goraczke. Mam nadzieje, ze mała przetrzyma ale nie jest wesoło :cry:

Po południu idziemy znów do weta

Koty z Kielc czekają na pomoc przekaż im 1 % swojego podatku

Kto przegląda forum