Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
mpacz78 pisze:Napisałam do tej osoby -zaoferowałam pomoc w zorganizowaniu sterylizacji tej kotki.
Z kociętami nie pomogę, gdybym to je znalazła musiałabym je uśpić bo nie mam możliwości zajmowania się niesamodzielnymi kociętami, ale uważam, że ta decyzja należy do osoby która je znalazła, tak jej napisałam jednak napisałam jej o takiej możliwości jak uśpienie.
ja też jestem za uśpieniem, ale wiem, jak trudno czasem podjąć taką decyzję, dlatego nie chciałam pisać do dziewczyny, żeby jej nie zrazić...XAgaX pisze:mpacz78 pisze:Napisałam do tej osoby -zaoferowałam pomoc w zorganizowaniu sterylizacji tej kotki.
Z kociętami nie pomogę, gdybym to je znalazła musiałabym je uśpić bo nie mam możliwości zajmowania się niesamodzielnymi kociętami, ale uważam, że ta decyzja należy do osoby która je znalazła, tak jej napisałam jednak napisałam jej o takiej możliwości jak uśpienie.
bardzo dziękuję![]()
ja też jestem za uśpieniem, ale wiem, jak trudno czasem podjąć taką decyzję, dlatego nie chciałam pisać do dziewczyny, żeby jej nie zrazić...
mpacz78 pisze:XAgaX pisze:mpacz78 pisze:Napisałam do tej osoby -zaoferowałam pomoc w zorganizowaniu sterylizacji tej kotki.
Z kociętami nie pomogę, gdybym to je znalazła musiałabym je uśpić bo nie mam możliwości zajmowania się niesamodzielnymi kociętami, ale uważam, że ta decyzja należy do osoby która je znalazła, tak jej napisałam jednak napisałam jej o takiej możliwości jak uśpienie.
bardzo dziękuję![]()
ja też jestem za uśpieniem, ale wiem, jak trudno czasem podjąć taką decyzję, dlatego nie chciałam pisać do dziewczyny, żeby jej nie zrazić...
Pani jest z Rumi. Kocięta udało się podłożyć karmiącej kotce u znajomej.
Tak wygląda sytuacja.
Dałam pani namiar na Agę L. i Weronikę z Rumi, aby się skontaktowała w sprawie sterylizacji kotki, napisałam, że dziewczyny mają współpracę z panią wet., która zrobi zabieg po kosztach, ale pani musiałaby pokryć koszt, bo Rumia nie daje na sterylki kotek wolnożyjących. No i żeby ze znajomą dopilnowały sterylki tej drugiej kotki jak odkarmi małe.
magradz pisze:Kto miał na tymczasie kotkę Walentynkę, która zaadoptowała p. Grażyna W.?
Mam maila i zdjęcia z nowego domu do przekazania
magradz pisze:Kto miał na tymczasie kotkę Walentynkę, która zaadoptowała p. Grażyna W.?
Mam maila i zdjęcia z nowego domu do przekazania
a dziś już lizał mi paluszki i bawił się myszką i piórkami
byłam u weta i leczenie włączone, bo chorutki jest, niebawem będziemy mu szukac domku
. Troche niepewnie, podchodzi, glaszcze glaszcze, czaje się na niego, wychodzi stara baba i mói to moj kot, na co mowie no to dobrze bo chcialam go do domu brać. Baba mi na to, że jakiś czas temu wyskoczyl jej z balkonu z 1 piętra.... zaczynam z nią rozmawiać, po czym mówi do mnie to niech go pani ląpie, oczywiście szukałą go 2 dni po podworku... ja go łapie a baba idzie.. i idzie sobie przed siebie... mając totalnie w dupie iu mnie i kota... wzielam do domu, siedzi w łazience, zaraz zrobie mu ogloszenia, u mnie długo zostać nie może, mam obecnie już 3 tymczasy, teraz 4... 3 swoje koty co w mieszkaniu 30 metrowym jest porażka. Dzikuny, ktore siedzą w klatce nie za szybko pójdą do adopcji.. nie wiem w sumie co robić. Narazie siedzi w lazience i musi tam zostać..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości