
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Szylcia dzisiaj czuje się świetnieBiega, bawi się zabawkami, no rozkosz na to patrzeć. Pozostałe koty śpią i jest to dla niej na rękę. Typowa jedynaczka.
ewar pisze:Szylcia ma się nieźle, ale z nią to nigdy nie wiadomo. Nie mogę zauważyć, czy robi kupkę. Dostaje laktulozę, takie było zalecenie wetki.Powinno pomóc.Kotka jest wybredna, ciężko mi trafić z czymś, co lubi. Suchą karmę je, ale z mokrą jest problem. Wczoraj zjadła surowego fileta z kurczaka, niewiele, ale zawsze to coś. Nie wiem, czy nie karmiona była ludzkim jedzeniem i resztkami, bo wciąż zagląda mi do talerza i zjadłaby to, co na nim jest.
ewar pisze:Lola lubi, a jest do niej bardzo podobna. Szylcia jadła wcześniej wszystko, teraz jest taka grymaśnica. Moja nastoletnia Gucia wsuwała wszystko, surowiznę również. Dzisiaj jedzie na suchej karmie, czasem jakąś saszetkę zaszczyci swoją uwagą. Od kociaka u mnie. Nie mam pojęcia, o co chodzi.
ewar pisze:Szylcia ( odpukać!!!) ma się dobrze. Ona lubi być blisko mnie, nadal śpi ze mną, przytulona pleckami. Kotów z kolei nie lubi, albo się ich boi, możliwe, że ma jakąś traumę. Nie atakuje ich, ale nie chce, aby za blisko podchodziły. Widać to w zabawie. Szylcia jest pełna wigoru, wędka działa na nią jak narkotyk, ale wtedy i pozostałe koty chcą się bawić. Jeśli podejdą za blisko, szylcia ostrzega. Wykorzystuje czas, kiedy koty śpią i wtedy sama szaleje. Biega za myszką, jakąś inną zabawką, poluje, no super jest !
Czasem najwyraźniej chce odpocząć i domaga się wpuszczenia jej do łazienki. Tam ma miseczki, kuwetę i posłanko. Pośpi sobie, ma tam spokój i potem już chce wyjść. Dostaje laktulozę, nie smakuje jej, ale myślę, że to działa. Brzuszek ma miękki.Jest grubiutka, pękata, ale już nie taka "nadmuchana" jak wcześniej.
ewar pisze:Niedawno wróciłam spod huty. Nie było nic, żadnego kota, psa też nie. Spróbuję jeszcze podjechać w środku tygodnia.
Nie było mi łatwo tam jeździć, szczególnie w fatalną pogodę, wcześniej robić zakupy, kroić mięso, upychać wszystko, aby się do bagażnika mieściło, ale teraz jest mi ciężejMiałam wszystko pod względną kontrolą, widziałam, co się dzieje z kotami, wiedziałam, co zjadły, że nie są głodne, a teraz?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości