Długowłose TRI i inne puchate maluchy z Warszawy szukają dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 21, 2009 19:44

Super! Witamy na forum!
Czekam na wieści kiedy przyjazd.
Gdyby coś się zmieniło to dam znać na forum.

Dzisiaj w lecznicy mówiłam, że spadło zainteresowanie koteczkami, a tu proszę bardzo i Warszawa i Poznań i Wrocław.

Całkiem światowe te moje koteczki, szkoda tylko, że nikt nie pyta o maleńką czarnulkę, a tylko trikolorka robi za gwiazdę.

Ja zdaję sobie sprawę ,że takie koty jak tri to unikaty, a czarnych jak mrówków się szwęda po ulicach, ale ona jest taka piękna i taka kochaniutka, mrucząca i tuląca się do człowieka.

Mam nadzieję, że i ona znajdzie swoje miejsce na ziemi i nie będzie to
mój dom, bo byłby to 13 kot u mnie w domu, a pan doktor chyba zamówiłby dla mnie miejsce w psychiatryku!!!

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Sob lut 21, 2009 19:47

a mnie sie bardziej podoba czarnulka :D

koteczki zdrowiejcie ras ras :D

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 21, 2009 19:59

Witaj Karolinko!

Czytałaś wieści o oczku maleńkiej?
Okropnie to teraz wygląda. Mam jednak nadzieję, że jej to minie.
Jest taka kochana, tak się wtuliła w doktora jak mi ją wyniósł.

Słodziutkie maleństwo, od początku ona najbardziej mnie zauroczyła.

Jeszcze raz serdeczne podziękowania dla Ciebie i wszystkich wspomagających mnie finansowo, bład, nie mnie tylko kocięta!!!!!!!


Duże buziaki od maleńkich. Pozdrawiamy.



Iwona

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Sob lut 21, 2009 20:00

iwona.krystyniak pisze:Ja zdaję sobie sprawę ,że takie koty jak tri to unikaty, a czarnych jak mrówków się szwęda po ulicach, ale ona jest taka piękna i taka kochaniutka, mrucząca i tuląca się do człowieka.

Mam nadzieję, że i ona znajdzie swoje miejsce na ziemi i nie będzie to
mój dom, bo byłby to 13 kot u mnie w domu, a pan doktor chyba zamówiłby dla mnie miejsce w psychiatryku!!!


ja mam czarnuszka w domu (zresztą też zgarniętego z parku, gdzie go ktoś "odstawił") - dlatego teraz inny kolorek nam sie zamarzył :)
trzymam kciuki za Twoją czarną gwiazdeczkę, jest naprawdę sliczna :)

jesli o mnie chodzi, to napisalam, zebys sie nie martwila - bo wiem, ze kotki znajdą dom :) i tri i czarnulka :)

o wooow, iwona, 13 kotow :D zazdroszcze.. chociaz co do finansow troche mniej... ;)
moj TŻ zgadza sie na dwa :( ja marzę o mp3, a najlepiej o mp5, ale z moim Mężem to raczej nierealne (nawet 3) - ale musi mnie ktos stopowac, bo zakociłabym się do granic mozliwosci, jakby to tylko ode mnie zalezalo.. ;)

hopsnę

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob lut 21, 2009 20:13

A no właśnie, zdrowy rozsądek twojego Męża to jest to czego nam obydwojgu brakuje.
Mój weterynarz zawsze mi mówi przy każdej wizycie z jakimkolwiek kotem: czy już pani mówiłem, że ma pani za dużo kotów?, albo :a nie mmówiłem, że za dużo kotów, i tak w kółko.

Aja mu na to: co mam zrobić? wyrzucić na ulicę, wiem, słyszę to już setny raz, niech pan nie kończy.


Wszystkie moje koty to przegląd niechcianych od 7lat do 10 miesięcy.

Wszystkie kocham nad życie i nigdy bym ich nikomu nie oddała.
Ale teraz zrobiło się już zagęszczenie i koty źle reagują na siebie.

Kolejny kotek zrobiłby chyba za duże zamieszanie.

A i mam jeszcze 2 chore psy.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Sob lut 21, 2009 20:24

no coz, macie ogromniaste serce - Ty i Twoj TŻ - moj niestety nie jest az taki zaangazowany w kocią magię - musze go powoli krok po kroku przekonywać do wszystkiego co dotyczy kotów (ostatnio na tapecie mielismy osiatkowania balkonu i okien - choc u nas pierwsze pietro, wiec moj Mirek nie rozumie czemu mamy sie okratowywac.. ;)

powodzenia w wyadoptowywaniu kotkow - oby same superanckie domki się zglaszaly :ok:

HOP :!:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob lut 21, 2009 20:33

Dzięki za dobre słowo, a Twój Mąż napewno się przekona do pomocy kotom i przystosowania mieszkania do kota.
Musisz Mu tylko uświadomić, że w domu kot jest najważniejszy według kota ,a nie człowiek.

Pozdrawiam Was serdecznie.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Sob lut 21, 2009 20:49

iwona.krystyniak pisze:Dzięki za dobre słowo, a Twój Mąż napewno się przekona do pomocy kotom i przystosowania mieszkania do kota.
Musisz Mu tylko uświadomić, że w domu kot jest najważniejszy według kota ,a nie człowiek.

Pozdrawiam Was serdecznie.


Nie wiem czy kot tak mysli, ze jest najwazniejszy (mysle, ze kot i człowiek wspaniale się do siebie dopasowali i zyja w idealnej symbiozie - przynajmniej tak jest u nas u rodziców), ale najwazniejsze, ze ja mam dobro futerek zawsze topowo na uwadze, wiec nawet urzadzanie mieszkania planuje też pod przyszłe kotuchy.. :P

My rowniez POZDRAWIAMY :D

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lut 22, 2009 9:32

iwonko, w której lecznicy są kotki? I co dostaje malitka na to oczko?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie lut 22, 2009 12:22

podniosę ślicznotki, co dziś u nich słychać?

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 22, 2009 12:26

czekamy na wiesci... :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lut 22, 2009 13:03

Są wieści-najświeższe!
Koteczki czują się lepiej, temperatura dobra, niestety obie mają biegunkę.

Mała czarna na oczko dostaje proxatin, obrzęk trochę zmalał,
cały czas doostają kroplówki.
Czarna ma trochę lepszy apetyt, tri jest bardziej wybredna, ale trochę skubie.

Ogólnie jest nieznaczna poprawa, oby tak dalej.


Pozdrawiam Iwona

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Nie lut 22, 2009 13:05

Zapomniałam- koteczki są w lecznicy na Książęcej, na oddziale zakaźnym.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

Post » Nie lut 22, 2009 13:08

Super, super, Iwonko, oby było coraz lepiej.. :D:D:D:D

A wiadomo co zabiło pozostałe kociaki?? :cry:

Moznaby się tam kiedys z Toba spotkac, podrzucić małym cos dobrego do jedzonka?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lut 22, 2009 13:31

Jedzonko to one tam mają specjalistyczne, a zobaczyć się byśmy mogły, tylko problem z czasem, ja popołudniami pracuję a Ty pewnie rano, więc zostaje wekend.

iwona.krystyniak

 
Posty: 212
Od: Nie lis 30, 2008 23:00

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości