Agata_2 pisze:Twoją fotkę widziałam już, nawet ją sobie zapisałam![]()
Ło matko, którą?

Słuchaj, ja nie namawiam Kasi do tego aby nie zrobiła aborcyjnej.
Wręcz przeciwnie.
Wierzę, choć na forum przeczytałam co innego...
Ale jej nie da sie przekonać ona mówi zawsze "ale Agata, ja nie chce i koniec kropka".
Ale jak już zdecydowała, że NIE i KONIEC KROPKA to może lepiej to zaakceptować i pomóc jej znaleźć dobre domki dla kotków?
mnie nadal coś mówi, że to może być ropomacicze, i co wtedy? poza tym sama mówiłaś, jak trudnow Waszej okolicy o dobry dom dla kota...
Mówiłam jej setki razy, że Kitka może nie przeżyć porodu, że ropomacicze, że to że tamto. Nie dociera.
Rozumiem.
Dla mnie tak jak dla ster. aborcyjna Emiś jest ostatecznością. W tym przypadku aborcyjna byłaby najlepszym wyjściem.
dla mnie jest w KAŻDYM przypadku, chyba, że jesteś hodowcą i jednocześnie masz 100% pewności, że ciąża przebiega prawidłowo. A tu- ani jedno, ani drugie

Popieram ster. aborcyjną. Ale gdyby już się zdarzyło, że moja kotka zaszłaby w ciążę (a tak się nie zdarzy) to pozwoliłabym jej urodzic kocięta.
wierzę, że się nie zdarzy, ja mam co prawda kocura


