Z katarem jest "chyba" lepiej:D A przynajmniej trzymamy za to mocno kciuki

Krecik dostał całą dawkę antybiotyków - te które dostaliśmy i wykupiliśmy z recepty. W chwili obecnej obserwujemy go. Zdarza mu się okazjonalnie kichnąć, ale nie przejmuje się tym faktem i nadal jest wesołym Kotkiem

Za jakiś czas wybierzemy się do weta, żeby wyraził fachową opinię
Wieści z dzisiejszego dnia:
Do głowy by nie przyszło, że koty lubią warzywa

Robiąc sałatkę jarzynową musiałam podzielić się z Panem Kretem, albowiem okazało się szaleje za marchewką, a za kukurydzę i groszek dałby się pokroić

Głaski przekazane!