Kochana, w cuda na kiju nie wierze, sprawdzimy Cie sie nie boj, tak z ciekawosci
Delikwent to kot ktory musi mieć
1. DUUUUŻOOOOO miłości (głaskania nigdy dosc!)
2. obsługę która lubi czesać bo zdarza mu sie linieć
3. dom, który będzie pilnował jego włóczęgowskich zapędów (jakby mógł toby wylazł dziurką od klucza, tak z ciekawości)
4. wikt opierunek i miłość bezgraniczną do końca dni swoich oby jak najdłuzej
Z młodym półtoramiesięcznym się dogaduje jako-tako czyli raczej na odległość tak z 20cm najlepiej. Zjeść nie zje małego, bo to cierpliwy kot jest, czasem się pogonią ale tak bardziej od niechcenia, Delikwent typem kota sportowego nie jest. Na młode działa uspokajająco, ale super opiekuńczy nie jest (egoista, pierwszy przy misce i pierwszy przy ręce).
Przez pierwsze dni kilka posykiwał i powarkiwał na młode nieznośne, teraz tylko lekki pac łapą w razie co. Młode rozumie i go nie zaczepia, bawi się z nienormalną Gryzeldą, ale spi najchętniej w okolicy Delusia. Podział ról
Ale polezeć i pomruczeć to cały ON.
A towarzyski do przesady. Zadny gosc straszny nie jest- na pewno gosc przyszedl po to, zeby Deluś miał więcej rak do głaskania
Królewicz taki cudny
