OTW2-Chorujemy:-(?! Zapraszam na cz.3.Nowa bieda:(

[ASK@]

zaglądaczy prosze o podrzucanie,bo pilne i o życie chodzi
viewtopic.php?f=21&t=118188&p=6496547#p6496547

[ASK@]

najdziwniejsze jest to,ze nikt o Pole się nie pyta
Był mail ale pytanie jak jest duża na oko zdecydował o nie odpisywaniu.Ma się na półke zmieścić czy tez do kuwety? I jeszcze pytanie czy musi być umowa adopcyjna koniecznie?

[Chatte]

Nie mogę się nadziwić, że taka sliczna Polcia nie może trafić na swojego ludzia. Ale trafi sie jej domek, widac musi jeszcze poczekac na ten własciwy.

A swoja drogą, to ludzie są całkiem niemądrzy poszukując koniecznie małego kociaka. Chyba nigdy takiego czegos w domu nie mieli . Dopóki taki maluch się nie ustatkuje, potrzebne morze anielskiej cierpliwości i baaaaardzo małe przywiązanie do rzeczy materialnych...

A jak Tulinek, małe słoneczko?

[zuzzik]

[ASK@]

Tulinek jest słodziakiem i takim rozkoszniaczkiem. Tulinek odkrył Maję i jej cycochy.Cimcia ją i garnie do niej az mi sie serce sciska.Musiał być widac zabrany za wczesnie od mamusi. Tulis spał dziś ze mną. I z Maja,Benusiem i Polą. To kociak co kocha cały świat.On przede wszystkim kocha się przytulać.
Ale wolałabym by biegał i szalał po domu.
Jak jest głodny nigdy nie rzuca się na jedzenie .Uwielbia smietankę ale zawsze czeka az ją dostanie. Siedzi w kuchni ,gapi sie w oczy i pomiaukuje.Tak niewinnie i cichutko. Tuliś ostatnio jest smutny i to widać. Martwi nas to bardzo.Wiem,ze to głupie ale on jeszcze jest naznaczony TM. Nie do końca odzuskał radość życia.Ranka powoli goi się i futerko zarasta.Napisałam ogłoszenia i będe puszczac w obieg. Ale jak zaufac domkowi? Tuliś powinien być u siebie i miec własne łapki do głaskania. A nie konkurencyjne stado. Tulinek w nocy wczołguje sie na człowieka i trąca noskiem.Wtula się całym sobą.Mruczy i wzdycha zadowolony,ze to tylko JEGO chwila.
Co tu dużo mówic mamy do niego słabość.

[hanelka]

Jak nie mieć? Biedne kochane, kocie dziecko...

[zuzzik]

Jak nie mieć? Biedne kochane, kocie dziecko...

[ASK@]

TŻ idzie z Biskiem do weta

[hanelka]

Hej, Bisek, weź się w garść! No!

[ASK@]

Poli nikt nie che Dosłownie jeden mail był

[alix76]

A co z Biskiem?

[ASK@]

A co z Biskiem?

Wieści o Bisku wgniotły mnie w krzesło.Wet specjalnie zadzwonił do pracy by je oznajmić. Bisek ma uszkodzoną krtań i to jest przyczyna jego duszenia się. Jak mi to obrazowo opisał,jakby po rurze od odkurzacza przejechał samochód.Nie zgniótł ale mocno spłaszczył.Moze gdzieś sie zawiesił, moze ktoś go skrzywdził... Nie moge nawet pisac o tym,bo ryczę nad biedakiem.Jest kotem specjalnej troski ,trzeba uważać by nie chorował bo to dla niego moze oznaczać smierć przez zaduszenie.Nie powinien przebywac w domu pełnym kotów różnistych.A więc takim jak nasz.Każdy nowy kot to dla niego potencjalne zagrożenie.Został zaszczepiony z mety mimo,ze nabrał sie tyle antybiotyków.
Nawet kastracja jest dla niego zagrożeniem. Musi byc w płytkiej narkozie i podany od razu wybudzacz. Bisek miał zlecenie na prześwietlenie płuc ale nie zrobiłam tego.Rozchorował sie wtedy znów i na sygnale gnaliśmy do weta.Jak to dobrze,że nie zrobiłam.Bo bez uśpienia małego nie dało by rady.
Nie wiem, nie wiem co będzie. Musze ochłonąć i tyle!I zabrać sie mimo wszystko za szukanie domu.
Może jego przeszłosc jest wytłumaczeniem nieufności wobec ludzi.
Bisek ostatnie nocki spi ze mną.A własciwie ze stadem.Maja wtulona we mnie a dzieciaki w nia. Biś nawet bawi sie już ganiając na wyrku gdzie leże i włażąc na mnie.Powoli pracujemy nad sobą.Bardzo powoli. Potrzebny dom cierpliwy i wyrozumiały z 1 kotem.Bo Bisek nie powinien byc sam.Nie powinien co prawda biegać,szaleć i skakć do upadłego.Nie powinien się męczyć.Ale co to za życie dla malca?

[zuzzik]

[alix76]

Ojej ... trzymaj się, Asiu ....

[Ja-Ba]

Musi się dla Biska znaleźć taki dobry domek!