OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 28, 2020 10:29 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

MalgWroclaw pisze:Jak się czujecie?

Zimno bardzo. Aż nierzeczywisty jest świat wczesnym rankiem. Gdy skrzący się szron łyskający w świetle lamp miesza się ze świergoleniem ptaków. Głośnym, czystym i z wielkim zapałem wydobywającym się z małych gardziołek. W ciemności nocy niesie się ich śpiew i skrobanie szyb aut. Paranoja.
Za płotkiem Mamuśki czekał biało-czarny kot. A w krzaki zwiał nowy (raz go dopiero widziałam) czarny ze srebrnym nalotem. Deszcz i mróz przywiały koty na jedzenie. Dałam Mamuśce, Rudemu i biało-czarnemu. Dużo licząc ,że uciekinier dojdzie. Poszłam karmić resztę. Wracając widziałam znowu tego podpalanego czarnego odbiegającego od misek. Pewnie czekał w bukszpanach na mój odwrót. Dołożyłam żarcia i poszłam do domu. By pod swoim blokiem zauważyć biegnącego biało-czarnego pod murem. Nie szłam za nim bojąc się ,że przez ulicę mocno już ruchliwą, przebiegnie. Ale zauważyłam jego lewą nożynkę z czarną plamką. Czyli to ten sam co w lesie bytuje. Po co szedł taką "dziwną" drogą na tzw swoje?!

Sezon telefonów/zapytań Yodowych trwa. Szlag mnie trafia ,że na ogłoszenia odpowiadają takie głupieloki co to czytanie ze zrozumieniem mają w doopie. O kulturze dzieńdobrowej i przedstawieniu się zmilczę. Na tekst który zaczyna się od słów "nie dzwoń jeśli..." dzwoni paniusia/paniuś co to kota np w lesie chce wypuszczać. Tak można wymieniać. Bo najważniejsze jest by wdać się w dyskusje ze mną i na chama swoje racje wcisnąć. Nie pomaga krótki tekst, że warunki adopcji nie podlegają negocjacji. Podlegają wedle nich a ja jestem durna niesłychanie ,że odrzucam takie intratne propozycje. Każdy miał tabuny kotów, każdy je zna, wie jak postępować...
Pani co dzwoniła do mnie po 21,30 ,nie przygotowana w ogóle, była zdziwiona ,że tak późno jest ale wie pani ma pani koty... Usprawiedliwienie. Podjęła snucie opowieści jak to koty nie lubią drugich kotów. Bo nie doczytała ,że Yoda nie pójdzie na jedynaka. O nie wychodzeniu i zabezpieczeniu nawet nie wspomniała. Ucięłam dyskusję, podziękowałam za zainteresowanie i rozłączyłam się. Z koniem kopać się nie będę. A paniusia jeszcze 10 razy wydzwaniała (wrzuciłam wreszcie jej telefon w ignory) i wysłała sms-a. Jej racja musiała być racjejsza. Tylko to ja mam kota i to ja rzundzem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55999
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 29, 2020 7:55 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Ludzie są okropni, ale to nic nowego.
Wspomniane ptaki robią porządek z suchym, które daję i denerwuje mnie to bardzo.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie mar 01, 2020 7:45 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Dziś nie było "porządku" ptasiego w suchym, tylko ślimaczy, były w pojemniku, zostawiły śluz.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie mar 01, 2020 10:26 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Maryli i Krzysiowi dziękujemy ogromnie za wizytę okraszoną smakołykami dla kociów i ludzi :1luvu:

U nas dżdżownice wyszły na żer.
Nowy niby czarny chyba jest ciemnym burasem. Wczoraj było widniej i chwilkę widziałam go.
Mam dołka. No, nie nowina. :placz: Trudno mi się za coś zabrać. Za pisanie także. Pogoda też nie pomaga. Zimno i wilgotno.

Wczoraj widziałam obrazek zadziwiający. Na placu sklepu siedziała Szyla. Obok młoda dziewczyna przykucnęła paląc papierosa. Szylcia podeszła do niej i wyraźnie prosiła o uwagę. Została wygłaskana. Aż łapką babkę zaczepiała by ta jeszcze ją miziała. Zdrajczyni paskudna. Udawała ,że mnie nie słyszy. Kobietka schowała się i wreszcie damesa na posiłek przyczłapała. Co prawda nie wiele zjadła. Są zmiany gdzie w ogóle nie jest zainteresowana moim żarciem. A są takie gdzie nawet nie muszę wołać bo już jest. Żeby jeszcze miała "dach" nad głową :placz:

Rudo-białego bez ogonka nie widać. Oby był tylko już nawykły do sytuacji.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55999
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon mar 02, 2020 7:43 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Jak dziś? U nas w sumie ciepło, ale pochmurno.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 02, 2020 11:42 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

MalgWroclaw pisze:Jak dziś? U nas w sumie ciepło, ale pochmurno.

Rano było ciepło.
Ale teraz pada jak cholera.
Szylunia się smarcze. Usłyszała mnie migusiem. Więc jest zmiana" nie przyjazna".

Ściągnęłam Panią Teresę bo.... Ruda piwniczna siedziała pod okienkiem piwnicznym. Aż mnie zamurowało. Dziw, ze ją zauwazyłam. Odruchowo wzdłuż bloku co dzień patrzę szukając Kropki. :cry:
Ktoś ją i Krówkę wypuścił otwierając okienko dwa dni temu. Krówka wróciła a tej łajzy nie mogłyśmy znaleźć. Krówcia była spokojna więc myślałyśmy ,że ta też jest. A tutaj w mroku nocy widzę białą gębę i płacz słyszę. Pilnowałam by nie odeszła. Kiciając i podlizując się. PT poleciała z kluczami do piwnicy otwierać okienko. Ileż ta futrzasta cholera myślała czy wejść. :roll: Każdy mój ruch wywoływał panikę. Więc stałam jak słup soli. Wspinała się, wąchała, odchodziła i wracała. Wreszcie podniosła swój upasły tyłek (bo dobrze wygląda :201494 ) i z gracją wskoczyła. Znikający ogon świadczył ,że wlazła. Od razu pobiegłam zasłaniać otwór by nie rozmyśliła się. Słyszałam jak płaczliwie wita się z towarzyszką. Gdzie ona była? Co jadła? Nawet nie czekała na mnie jak zawsze czyni to rano, przez lato. I drze wtedy ryja jak jej nie widzę. Może była gdzieś zamknięta?! Zachciało się im eskapad!

Niedziela jakoś minęła za szybko. Sprzątanie wpierw. Upichciłam żurek z białą kiełbaską. Ugotowałam jajcorki swojskie do tego. A niech będzie na bogato. :mrgreen: A potem wzięłam się za... kotlety mielone. Kupiłam promocyjne mięsko od szynki. Dla kotów i (a co tam!) i dla nas. Szlag mnie na własną głupotę trafił. Po cholerę to mięcho :placz: jak mają domownicy co żreć. Ale żal mrozić. Więc wzięłam się za pitolone kotlety. Wiedząc ,że moi zeżrą obie rzeczy z przyjemnością i od razu. I obiad na kilka dni wyrypie się w ich żołądkach świątecznie. No i tak było. Danka od razu z patelni wyciągnęła jeden, drugi... poprawiła za jakiś czas żurkiem ciesząc się ,że kiełbaski są. Janusz jak wrócił z pracy i tak samo się upasł obiema potrawami. Nie wiem ile jeszcze kotletów do chlebeczka (albo i bez) dojadali nocą ciemną, ale rankiem poniedziałkowym stosik ledwo zakrywał dno. Już nie będę wymadzać marchewki z groszkiem bo nie ma do czego. :placz: Zupina też ledwusiem dno gara przykrywała. Grzbiety białej kiełbaski, jak wieloryby albinosy, wystawały nad jej poziom. No dobra. :roll: Niech będzie na ich zdrowie. Jedna taka niedziela w roku trafiła się.Więcej nie będzie :twisted: Tylko że ja powinnam o kolejnej zupinie pomyśleć rychło. :strach:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55999
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon mar 02, 2020 12:40 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Zawsze myślę o Tobie, jak jestem w Kauflandzie i widzę nerki w promocji.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 02, 2020 15:04 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Czyli były Święta przed Świętami... :ryk: ale co pojedli to Ich :piwa:

IrenaIka2

 
Posty: 965
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Wto mar 03, 2020 10:24 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

:201461 i :201461 :201461
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Wto mar 03, 2020 12:36 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Życie płynie. Leniwie ale czasem z burzami małymi lub takimi poważnymi. I z bólem. Dziś zapitala mnie głowa i kręgosłup. Czekam na resztę ciała aż się rozbuja. Do tego niesiona Mila zrobiła mi sznyta na samym czubku nosa. Niosłam ją i miskę do pokoju, by spokojnie zjadał. Gdy jakiś lotnik samobójca , zeskakując z blatu, w miskach chrupkowych wylądował. Odgłos był jak wystrzał karabinu. A sypiące się po mieszkaniu chrupy toczyły się jak pociski. Koty spierniczyły, buksując podwoziem po tych kulkach. Darły się ,obijały o ściany, czyniły niemożebny rumor. Milunia też dać chciała nogę. Tylko ja jej zawadzałam i moje ramiona. Doszła do wniosku, ze łatwiej będzie uciekać jej górą. Po mojej facjacie. Co umyśliła to zrobiła. Jak z katapulty wybiła się w powietrze. A szukające oparcia haki nożne wbiły się w me ciałko delikatnie. Nos, dużawy i wystający, był doskonałym punktem zaczepu. Krwi było duuuużo.
Po wszystkim jam powędrowała "lizać" rany. A koty spokojnie wróciły do mich widząc,że to była nie słuszna panika. Zżerając rozsypane chrupidła po podłodze zerkały jeno na siebie. Czy aby nie wychynie z kąta jakiś morderca.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55999
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto mar 03, 2020 14:20 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Kiedyś byłam na trasie szaleńczej zabawy, więc współczuję. Tylko u mnie dolna powieka oberwała i wyglądało to na ślady przemocy domowej :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro mar 04, 2020 7:55 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Co tam? U nas oszronione dachy, ale nic nie zamarzło.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 04, 2020 8:45 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Alienor pisze:Kiedyś byłam na trasie szaleńczej zabawy, więc współczuję. Tylko u mnie dolna powieka oberwała i wyglądało to na ślady przemocy domowej :wink: .

Lata temu kocica dawała wyrażnie znać że ma dość mojej osoby :mrgreen: gdy poszłam do lekarza zapytała co mi się stało :mrgreen: miałam przedłużony uśmiech od kącika ust do ucha tak mnie pacnęła :mrgreen: :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24397
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro mar 04, 2020 11:07 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

Dziś bure coś pogoniło Mamuśkę. Klon prawie. Kolejny jakiś się plącze po osiedlu.
Jak odchodziłam od Szyluni to już czekał biało-czarny by zeżreć co zostało. Chyba był na noc. Taj jak Rudy ma "fajnych" właścicieli.

Przed wczoraj byliśmy z Milą i Precusiem na kontroli. I zastrzykach przy okazji cobym ich ja już nie męczyła. Według wetki oboje wyglądają lepiej. Waga też potwierdziła ich zaokrąglenie. Milunia winna mieć zrobione zęby ale przy jej stanie zdrowia ... Biję się z myślami. Bo tak i siak jest nie dobrze. Może po zabiegu się rozjechać i odejść w bólu. Ale może też umierać powoli z głodu ,bujać się przy miskach a nie móc nic do pyska wziąć.
Precelek ma przedłużony antybiotyk do niedzieli. Potem zrobimy badania. Zobaczymy co wyjdzie. Może i Milce je rypnę i wtedy zastanowię się. Choć nie ma dobrego wyjścia.

W poczekalni siedziało kilka osób. W tym pani z malunią szpicunią w kaftaniku. Sunia ma 9 lat i była po kastracji i usunięciu listwy mlecznej. Paniusia się rozgadała. Ledwo swój jęzor trzymałam na wodzy by jej coś nie chlapnąć. Udawało się. Do pewnego momentu gdzie moje cugle zwolniły ozora i ten rozhasał na dobre. Pani "adoptowała" od romnażaczki tego piesia. Na co już lekkawo zwolniły się lejce.Ale jak zaczęła od wymieniania przypadłości psa i zakończyła stwierdzeniem "no wiecie państwo jak to jest z adopcjami, wpychają zaniedbane i chore do domów, byleby się pozbyć... czy to koty czy psy ". Janusz widząc moją minę... poleciał na peta. Bo tak mu się chciało zniknąć już i teraz. A ja dałam pani wykład o domach adopcyjnych. Skierowałam i do wetki by sobie o tym porozmawiała bo zna temat. Wspominałam ,że DT nie rozmnażają zwierząt, kastrują nie dopuszczając do chorób, leczą i żyły sobie wypruwają. A ona wzięła od rozmnażacza i dzięki temu, takim jak ona, on będzie swoje suczki zapładniał aż nie padną. Prosiłam by nie gadała takich głupot oczerniając ludzi co ciężko orzą za swoje by ratować zwierzęta od takich ludzi. Sama psa wzięła (ponoć ma rodowód), zaniedbała nie kastrując, a zwala winę na tzw adopcję. Wyjaśniłam co to adopcja by nie myliła pojęć. Cisza była i wezwanie lekarki ją uratowało przed dalszym wywodem. Janusz wrócił tylko oczami przewracając.
Sunia ma złośliwego raka. Słyszałam diagnozę hispato. Pani niewątpliwie kocha psa. Sądząc po swoim zachwycie nad swoją osobą. Ale pies ma już wyrok na sobie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55999
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 04, 2020 11:10 Re: OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

:(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości