to był dom wychodzacy dziewczyny Co prawda Pan sam świadomie chciał koty,które zyły już na wolności i teraz szukaja domu. U weta są koty po włascicielu oddanym do domu opieki .5 sztuk.Nawet próbował mi je wcisnąć ale jak sie dowiedział ile mamy to odpuścił. Dałam mu namiary na niego.
Wyadoptowałam już 3 koty FIV(+). Ale... czy ktoś zechce chudnącego czarnucha, który się ślini i który potrafi załatwić się obok kuwety? Czy ktoś zechce dać mu szansę, żeby nie musiał spędzić reszty życia w garażu bez okna?