Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw paź 24, 2019 15:04 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

różnie bywa..ostatnio się przekonałam, że u mnie nie ma nic poza zasiegiem psim, no, może poza pólkami podsufitowymi, ale tam wszystkie koty nie włażą, no i jak zrzucą miski, to w proch i pył.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw paź 24, 2019 19:05 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Niech się rodzinka pochwali swoim talentem i dziełami na bazarku :ok: może to będzie ich sposób na podreperowanie budżetu? Za kociaki i fajne domki dla nich :ok:

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt paź 25, 2019 6:35 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Namawiam na to. Pani jednak jest zapracowana, zmęczona, rozumiem, że trudno jej zająć się malowaniem. Teraz jeszcze ma kłopot z zębami, czy kością szczęki, dokładnie nie wiem.
Idę dzisiaj z Lucy do weta. Muszę pokazać oczka, zwłaszcza prawe. Napiszę po powrocie, co i jak.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 25, 2019 9:16 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Wróciłyśmy. Nie ma dramatu, jakiś drobny uraz. Odstawiamy steryd i 4-6 razy dziennie mam zakrapiać tobrex. Po tygodniu kontrola. Jestem lżejsza o 63 zł :( Koty nie są tanie :wink: Nastawiłam kości na rosół, będzie trochę gotowanego mięsa, zaniosę Meli i kociakom, troszkę też dostaną Emek i Pipi. Im nie smakuje gotowany indyk, kurczak owszem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 25, 2019 15:26 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Oto kolejne zdjęcia Emka i Pipi
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Emek został dokładnie wyczesany, p.Iza uważa, że należy go do takich zabiegów przyzwyczajać.
Tino już kociaki polubił, a ich legowisko chyba jeszcze bardziej :mrgreen:
Obrazek
P.Izę odwiedza teraz mała dziewczynka. Oto kilka zdjęć małej z kotkami. Na kilku jest też mama dziewczynki. Twarze zaczerniłam, oczywiście.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 26, 2019 13:52 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Padam na twarz :( Rano trzeba było zrobić zakupy weekendowe, potem przyszykować kotom jedzenie i jazda. Jadzi nie było, czekałam dość długo, odjechałam więc. Wstąpiłam do Kulek. Widziałam tę białą mamusię, ale ona jest bardzo płochliwa, nie podchodzi, kiedy tam jestem. Czarny Kulek przybiegł na dźwięk dzwonka, potem Kulka z plamką na nosie i jadły mięso aż uszka im się trzęsły. Słoninę wymiotły do ostatniego kawałeczka. W krzaczkach czekała Kulka z małą główką, mam nadzieję, że się najadła. Kotom nie brakuje tam jedzenia, nie ma się co martwić. Szybciutko pojechałam z siostrą robić porządki na cmentarzu. Wstąpiłyśmy do zakładu kamieniarskiego, a tam takie cudo siedziało na krześle. Kocurek, kilkumiesięczny. Poczęstowałam go saszetką i suchą karmą. Jadł chętnie
Obrazek Obrazek
Zadbany jest, ale wychodzący, mam nadzieję, że nic mu się nie stanie. Ludzi nie boi się zupełnie. Został podrzucony jako malutkie kociątko. Pan zabierze go do weta, zaszczepi i wykastruje, chociaż tyle.
Raz jeszcze podjechałyśmy już z Dorotą pod hutę i Jadzia była. Odmówiła zjedzenia mięsa i serc 8O , zjadła saszetkę, trochę suchej i bardzo dużo słoniny. Potrzebuje już tłuszczu. W pobliżu biegały dwa bezdomne kundelki. Płochliwe, ale jeden się odważył i podszedł do miski z wodą, którą im przyniosłam.Napiły się i uciekły. Chciałam im dać kocią puszkę, ale nie zaczekały. Nie wyglądały na zabiedzone, może ktoś je podkarmia. Jeszcze raz podjechałam do Kulek, dołożyłam mięsa, którego Jadzia nie chciała, ale żadnego kota już nie było.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 26, 2019 14:28 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

ewar pisze:Padam na twarz :( Rano trzeba było zrobić zakupy weekendowe, potem przyszykować kotom jedzenie i jazda. Jadzi nie było, czekałam dość długo, odjechałam więc. Wstąpiłam do Kulek. Widziałam tę białą mamusię, ale ona jest bardzo płochliwa, nie podchodzi, kiedy tam jestem. Czarny Kulek przybiegł na dźwięk dzwonka, potem Kulka z plamką na nosie i jadły mięso aż uszka im się trzęsły. Słoninę wymiotły do ostatniego kawałeczka. W krzaczkach czekała Kulka z małą główką, mam nadzieję, że się najadła. Kotom nie brakuje tam jedzenia, nie ma się co martwić. Szybciutko pojechałam z siostrą robić porządki na cmentarzu. Wstąpiłyśmy do zakładu kamieniarskiego, a tam takie cudo siedziało na krześle. Kocurek, kilkumiesięczny. Poczęstowałam go saszetką i suchą karmą. Jadł chętnie
Obrazek Obrazek
Zadbany jest, ale wychodzący, mam nadzieję, że nic mu się nie stanie. Ludzi nie boi się zupełnie. Został podrzucony jako malutkie kociątko. Pan zabierze go do weta, zaszczepi i wykastruje, chociaż tyle.
Raz jeszcze podjechałyśmy już z Dorotą pod hutę i Jadzia była. Odmówiła zjedzenia mięsa i serc 8O , zjadła saszetkę, trochę suchej i bardzo dużo słoniny. Potrzebuje już tłuszczu. W pobliżu biegały dwa bezdomne kundelki. Płochliwe, ale jeden się odważył i podszedł do miski z wodą, którą im przyniosłam.Napiły się i uciekły. Chciałam im dać kocią puszkę, ale nie zaczekały. Nie wyglądały na zabiedzone, może ktoś je podkarmia. Jeszcze raz podjechałam do Kulek, dołożyłam mięsa, którego Jadzia nie chciała, ale żadnego kota już nie było.


moze Jadzia była na innej stołowce jak odmówiła takich przysmaków
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75981
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob paź 26, 2019 14:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Ale mokrą karmę jadła, słoninę wręcz pochłonęła.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 26, 2019 14:33 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

ewar pisze:Ale mokrą karmę jadła, słoninę wręcz pochłonęła.


no to smaki jej się zmieniły :wink:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75981
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 27, 2019 10:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Dzisiaj koty dostaną mnóstwo drobiowych skórek. Dostawa od siostry. Powinny być zadowolone, domowe też jadły. Wygląda to obrzydliwie, ale ....Dzisiaj ostatni piękny dzień, od jutra ziąb, nawet przymrozki :( Sorry, taki mamy klimat, zacytuję klasyka :wink: Pora też zrobić karmnik dla sikorek, chociaż ich jakoś mało ostatnimi czasy.
Kociaki u p.Izy to nie kociaki,a misie :1luvu: Są takie kochane. Bardzo polubiły p.Izę, często domagają się wzięcia na ręce i w objęciach p.Izy zasypiają. Nie cudne to? P.Izie wydaje się, że Pipi nadal ma niebieskawe oczka, ale chyba jej się zmienią. Kotom najbardziej smakuje jedzenie takie nie typowo kocie, czyli nabiał, jedzą serek z żółtkiem, liżą masło, lubią gotowanego kurczaka, a ostatnio hitem był delikatny indyk Gerbera. Oczywiście mają kocią karmę, jedzą, ale bez entuzjazmu. Są z nich kluseczki,ale takie mają być kociaki.
Rozmawiałam z panią od Meli, podobno kupy już lepsze, koty wciąż mają apetyt, jakoś odrobaczenie źle na nie nie wpłynęło, bardziej na psa. To niezbyt piękny kundelek, w dodatku bardzo szczekotliwy i ludzie omijają go z daleka. To jednak miziak. Spotkałam go na spacerze, tak się cieszył na mój widok, ciągnął panią, bo chciał iść ze mną, kiedy już się pożegnałam. Na pewno kojarzy mnie też z jedzeniem, bo zawsze coś dobrego dostanie, a poza tym ja go głaszczę, wiem, że szczekanie to nie agresja z jego strony.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 27, 2019 10:15 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Skórki :?:
Nie widziałam w sprzedaży samych skórek. My kupujemy dla wolonzyjacych różne skrawki z kurczaka i gotujemy rosół, nawet moje chętnie jedzą.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26766
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 27, 2019 10:33 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Rosół też gotuję. Kiedyś kupowałam same skórki, były taniutkie, ale to w Tarnobrzegu. Sklepu już nie ma, a tylko tam były. Skórki to tłuszcz, bardzo kotom potrzebny. Słoninę dostają i bardzo ją lubią.Oczywiście w sezonie jesienno-zimowym. Dorota kupiła mięso na rosół, sporo tego, skór nie gotuje, stąd dostawa dla kotów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 27, 2019 10:46 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

ewar pisze:Rosół też gotuję. Kiedyś kupowałam same skórki, były taniutkie, ale to w Tarnobrzegu. Sklepu już nie ma, a tylko tam były. Skórki to tłuszcz, bardzo kotom potrzebny. Słoninę dostają i bardzo ją lubią.Oczywiście w sezonie jesienno-zimowym. Dorota kupiła mięso na rosół, sporo tego, skór nie gotuje, stąd dostawa dla kotów.

Ostatnio mąż dał Migotce i Pusi słoninke, jadły aż uszy im się trzęsly.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26766
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 27, 2019 11:56 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Pozdrawiam serdecznie w leniwe niedzielne południe.
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26766
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 27, 2019 12:37 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Upalne, tak, ale leniwe? :mrgreen: A, dla kotów owszem. Wylegują się na balkonie, bo upał. Nie do uwierzenia, ale tak jest.
Wróciłam od kotów. Jadzia była, jadła powolutku, jak to ona. Już nawet się niecierpliwiłam, ale w końcu odeszła od misek. Nagle patrzę, a tu wraca. Nie, nie ona, ale pojawił się Alibaba. Jaki on jest piękny :1luvu: Jak brytek. Podjadł sobie mięsa i skórek, ale bardziej zainteresowała go śmietana, miskę wylizał do czysta. Nie odchodził, coś jakby prosił o więcej, dołożyłam saszetkę, powąchał i...poszedł sobie. Smakosz :mrgreen:
Kulki miały sporo jedzenia, pojawiła się tylko ta malutka z plamką na nosku. Ona już mnie chyba lubi :ok: Dzisiaj była bardzo brudna, pewno gdzieś w piwnicy siedziała. Jadła ze smakiem
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56117
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości