Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 06, 2020 10:05 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Zrobiło się upalnie, koty od razu wyszły na słońce. Wituś, moje kochanie :1luvu: chce się bawić, żal serce ściska. Weci nie wiedzą, co tak naprawdę mu dolega. Wydaje mi się, że ma lekko skrzywioną nóżkę. We wtorek zaniosę go do lecznicy, będzie zdjęcie rtg i badania, nie ma wyjścia. Nie może być cały czas na środkach przeciwbólowych.
Coraz więcej przypadków koronawirusa :( , boję się bardzo. Przecież ja muszę chodzić do lecznicy, jeździć do bezdomniaków, robić zakupy. No, właśnie zrobiłam, zaraz kroję mięso, nakarmię koty, a potem szybciutko do bezdomnych.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 06, 2020 14:01 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Ale upał! Byłam u bezdomniaków, Jadzia była, Lila oczywiście też i kocia mamusia przyszła pod domek 8O Pod podłogą zostawiłam jedzenie, ale żaden z kotów tam jeszcze nie był. Ktoś zostawił kotom trzy saszetki whiskasa.Wiem, bo puste opakowania były rzucone za domek. Znowu była ta martwiąca się pani. Po co tam przychodzi? Kociaków nie widzę, a podobno się urodziły. Kto je widział i wie, że dwudniowe były, kiedy o tym doniósł na stronie fundacji?
Kupiłam karmę gołębiom. Idzie jak woda, a tej wanna tygodniowo. Biedne zwierzęta, cierpią bardziej z pragnienia niż głodu.
Wituś śpi.Podałam mu tolfedinę, nawet się nie obudził, łyknął przez sen :ryk:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 07, 2020 7:13 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Dzisiaj rano Wituś szalał z kulką z folii. Nie wiem, czy to efekt tolfediny, czy ogólnie z nim lepiej. Wydaje mi się, że ma jedną nóżkę krzywawą, ale może tak źle ją stawia z powodu bólu? Nadia bardzo dużo śpi. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. W ogóle głupia jestem, może i przewrażliwiona ?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 07, 2020 7:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Trzymam kciuki za znalezienie przyczyny.

dobrze, że Wituś reaguje na tolfę

asigo

 
Posty: 270
Od: Wto sty 27, 2015 22:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 07, 2020 8:13 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Martwisz się o zwierzaki, to normalne. Jak Nadia ma apetyt, to chyba bardzo bym się nie przejmowała, a sen pozwoli jej się zregenerować, w końcu miała operację.
Nieustannie trzymamy kciuki za Nadię i Witusia :ok: nie zapominamy też o innych Twoich kotkach. Trzymajcie się wszyscy zdrowo :ok: :1luvu:

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt sie 07, 2020 13:14 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Dziękuję :1luvu:
Koty śpią, upał chyba im też dokucza.
Byłam u bezdomniaków. Jadzia była, ale zjadła malutko :( Ma problemy z ząbkami, zdarza się, że jakiś kawałek jej utknie w pyszczku, kotka się denerwuje, próbuje wyciągnąć pazurkami. Mokrej karmy nie chciała, tylko mięso, które pokroiłam na małe kawałeczki. A koci domek wyglądał tak
Obrazek
Ktoś chciał chyba dobrze, chciał nakarmić koty, ale...Posprzątałam, nakarmiłam Lilę, bo tylko ona była, nalałam wody do misek i odjechałam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 07, 2020 14:00 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ewar pisze:Dziękuję :1luvu:
Koty śpią, upał chyba im też dokucza.
Byłam u bezdomniaków. Jadzia była, ale zjadła malutko :( Ma problemy z ząbkami, zdarza się, że jakiś kawałek jej utknie w pyszczku, kotka się denerwuje, próbuje wyciągnąć pazurkami. Mokrej karmy nie chciała, tylko mięso, które pokroiłam na małe kawałeczki. A koci domek wyglądał tak
Obrazek
Ktoś chciał chyba dobrze, chciał nakarmić koty, ale...Posprzątałam, nakarmiłam Lilę, bo tylko ona była, nalałam wody do misek i odjechałam.


to tam jedzą koty czy ptaki :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75949
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 07, 2020 14:45 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Ptaki jakiś czas temu się wyprowadziły, już im nie sypię ziarna do butelek. W misce z wodą też była kromka chleba :(
Staram się, aby tam było w miarę czysto, ale sprzątam tylko okolice domku. Kiedyś próbowałam dalej, ale to walka z wiatrakami. Miski myję codziennie, wodę zmieniam, zbieram śmieci dookoła, ale i tak nie jest tam ładnie :( Ludzie są strasznymi omełtuchami, żadne zwierzę tak nie paskudzi. To, że ludziom przeszkadzają koty, jest po trosze też winą karmicieli. Pod hutą walczyłam z brudnymi miskami po margarynie, kubeczkami po serku w ilościach hurtowych...itd. Trawnik, gdzie karmię Jadzię jest teraz chyba najczyściejszy w Stalowej Woli. W czynie społecznym zbieram między innymi wyciągi z bankomatu, które ludzie po prostu rzucają pod siebie i już.Kosz jest tuż obok. To tacy ludzie, którzy podjeżdżają tam wypasionymi furami. Wokół domu pewno ani jednego zeschłego listka nie ma.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 07, 2020 18:48 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Koty nakarmione, ale apetyty średnie, bo upał straszliwy. Koty szukają chłodnych miejsc, kładą się na podłodze, w ogóle odpoczywają, bo tak być powinno. Mój piękny czarnuszek nakarmiony. On naprawdę jest piękny. Dawno nie widziałam kota o tak błyszczącej sierści, w kolorze głębokiej czerni. Mówię mu zresztą, że jest piękny. Może rozumie? Przygląda mi się z ciekawością, nawet blisko podchodzi, ale do przyjaźni daleko.
Proszę, wystawcie gdzieś na trawniku miskę z wodą. Może być pojemnik po lodach, cokolwiek. Ptaki, jeże i wiele innych umierają z pragnienia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 07, 2020 20:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Wystawiam, wystawiam. Trzy w sumie. Gołębie piją, owady też zainteresowane. Zaraz jeszcze podolewam, teraz ciut chłodniej, to już tak nie wyparowuje.

Nieustanne kciuki za Witusia i resztę!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12284
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 08, 2020 6:20 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Super! Na podwórku też mam trzy miski i kilka razy dziennie dolewam wodę.
Dzięki za kciuki :1luvu: Wituś z Nadią wylizali miskę z serkiem i żółtkiem. Mały biega, ale nie tak jak dawniej. To jest taki słodziak :1luvu: Kiedy siedzę na kanapie to wdrapuje się, kładzie obok i zasypia :D Nadia już tak się nim nie opiekuje, daje mu więcej swobody.
Marzę o normalności, o tym, żeby koty były zdrowe, żebym nie musiała biegać co chwilę do lecznicy. Pusię czeka golenie, zarosła już bardzo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 08, 2020 6:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Przy takiej ilości zwierzaków to chyba rzadkie są chwile gdy jest "normalnie". Ciągle coś sie dzieje niestety. Jakbyś mi wysłała na priv maila to prześlę Ci jak zwierzaki okupują posłanka od Ciebie :1luvu:

aga66

 
Posty: 6720
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob sie 08, 2020 6:59 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Fajnie, dzięki :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 08, 2020 12:37 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Straszny dzień dzisiaj, upał nie do wytrzymania. Byłam u moich bezdomniaczków. Jadzia dzisiaj była jakby w lepszej formie, ładnie jadła, chociaż niezbyt dużo. Zdecydowanie lepiej wygląda. Nie wzięłam aparatu, może jutro ją obfocę.
Pod podłogą coś się posiliło, ale chyba bardzo głodne nie było, bo zostało sporo karmy. Ktoś znowu zostawił 800g puszkę kitekata, może wczoraj wieczorem, bo wszystko zniknęło. Była Lila, sporo zjadła. Pojawiło się też moje Sreberko :lol: Jest chudziutka, ale koty o tej porze takie są. Prawie położyłam się na ziemi, żeby zobaczyć, czy nie ma wyciągniętych sutków, ale nic nie widziałam. Lila na Sreberko nasyczała :evil: , Sreberko uciekło, musiałam zanieść miskę dużo dalej. Ładnie zjadła i sobie poszła. Nie wiem, dlaczego kocia mama ją zaatakowała, teraz Lila ją obsyczała, wcześniej tak nie było. O co chodzi? Zazdroszczą jej urody? :wink: Dałaby się złapać i byłby święty spokój.
Zaraz Wituś dostanie tolfedinę. Pomaga mu, ale już nie mogę doczekać się wtorku i badań. Niech wreszcie się wszystko wyjaśni. Ma być leczona przyczyna, a nie sam objaw. To kocie dziecko wciąż się bawi, wywala brzuszek do miziania, takiego słodkiego kota to chyba nie miałam. Nadia z kotami żyje w zgodzie, ale potrafi pokazać pazurki. Kocury darzą ją szacunkiem i schodzą z drogi. Dobre mam te koty, naprawdę. Nadia nie jest wymagającą kotką. Nie grymasi przy jedzeniu, wzorowo korzysta z kuwetki, niczego nie zrzuca, nie drapie mebli. Jest taka raczej parterowa, ewentualnie wskoczy na fotel albo krzesło w kuchni i tyle. Na parapecie nie leży, woli balkon i praktycznie z niego nie schodzi. Nie bawi się sama, jak Wituś, ale lubi, kiedy pomajtam jej wędką, czasem tylko zainteresuje się jakąś myszką. Myślę, że ona wciąż odpoczywa. Nie miała łatwego życia, potem zachorowała. Witusia już nie karmi, kociak jest bezpieczny, Nadia może odpoczywać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 08, 2020 14:15 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ewar pisze:Straszny dzień dzisiaj, upał nie do wytrzymania. Byłam u moich bezdomniaczków. Jadzia dzisiaj była jakby w lepszej formie, ładnie jadła, chociaż niezbyt dużo. Zdecydowanie lepiej wygląda. Nie wzięłam aparatu, może jutro ją obfocę.
Pod podłogą coś się posiliło, ale chyba bardzo głodne nie było, bo zostało sporo karmy. Ktoś znowu zostawił 800g puszkę kitekata, może wczoraj wieczorem, bo wszystko zniknęło. Była Lila, sporo zjadła. Pojawiło się też moje Sreberko :lol: Jest chudziutka, ale koty o tej porze takie są. Prawie położyłam się na ziemi, żeby zobaczyć, czy nie ma wyciągniętych sutków, ale nic nie widziałam. Lila na Sreberko nasyczała :evil: , Sreberko uciekło, musiałam zanieść miskę dużo dalej. Ładnie zjadła i sobie poszła. Nie wiem, dlaczego kocia mama ją zaatakowała, teraz Lila ją obsyczała, wcześniej tak nie było. O co chodzi? Zazdroszczą jej urody? :wink: Dałaby się złapać i byłby święty spokój.
Zaraz Wituś dostanie tolfedinę. Pomaga mu, ale już nie mogę doczekać się wtorku i badań. Niech wreszcie się wszystko wyjaśni. Ma być leczona przyczyna, a nie sam objaw. To kocie dziecko wciąż się bawi, wywala brzuszek do miziania, takiego słodkiego kota to chyba nie miałam. Nadia z kotami żyje w zgodzie, ale potrafi pokazać pazurki. Kocury darzą ją szacunkiem i schodzą z drogi. Dobre mam te koty, naprawdę. Nadia nie jest wymagającą kotką. Nie grymasi przy jedzeniu, wzorowo korzysta z kuwetki, niczego nie zrzuca, nie drapie mebli. Jest taka raczej parterowa, ewentualnie wskoczy na fotel albo krzesło w kuchni i tyle. Na parapecie nie leży, woli balkon i praktycznie z niego nie schodzi. Nie bawi się sama, jak Wituś, ale lubi, kiedy pomajtam jej wędką, czasem tylko zainteresuje się jakąś myszką. Myślę, że ona wciąż odpoczywa. Nie miała łatwego życia, potem zachorowała. Witusia już nie karmi, kociak jest bezpieczny, Nadia może odpoczywać.


należy jej się
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75949
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości