Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 05, 2017 17:56 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dziś króciutko:

Bardzo dziękuję za pomoc Kasi <3 i Kamili <3

Nalane przy drzwiach wejściowych, przy drzwiach kuchni i przy pomarańczowej kanapie troszkę
Na ogólnym jedna kupa brzydka, poza tym - ok
September łądnie się odnalazł, żadnych spięć nie było - a byłąm od 11:15 do 15

U Mariana jedna kupa piękna, jedna średnia, ale znośna. Cudny jest ten kot, ale uważajcie, bo on się tak chce miziać że jeszcze sobie krzywdę zrobi - dziś o mało z kanapy na grzbiet nie spadł robiąc baranka. Mało zgrabny kocio - rozlał wodę ze 3 razy, bo jak ma człowieka obok to na nic innego nie patrzy :wink:

U Li bardzo łądnie - może rozważmy przestawianie jej na jakąś karmę bytową - może też będzie dobrze. Dziś dostała katovitta sensitive - średnio jej smakował, ale głaskana wszamałą prawie wszystko

Szpitalik ogarnęła Kasia - to pewnie napisze co i jak

Leki podane, uszy zakropione, zdjęć trochę zrobiłąm, ale nie wiem czy dziś dam radę je wstawić

Kicia dziś słabo z jedzeniem ( zjadła toszkę saszetki z wczorajszego podarunku - dla senioró - ale szału nie było - za to wymiotła resztę Fruzia pod kanapą - wylizała do ostatniej kropelki sosiku ;) ) Kicia słabo jadła, bo też sporo osób się przewinęło, więc może za dużo atrakcji miałą ( była też Wiola z Magdą - wzięły jeden styrobox szary i 1 gotową budkę - zdjęcia mają przysłać - jedna budka pojedzie do Centrum Zdrowia Matki Polki )

Fruzia na ogólnym strasznie kiepsko :( Wyszła dopiero na sam koniec dnia, a i tak zaraz wróciłą w kąt i tam siedziaławciśnięta :(

Sprzątnęłam klatkę Septembera, odkaziłam, zrobiłąm 1 pranie, drugie wrzucone do pralki, ale nie włączyłąm.
Odsunęłąm trochę klatki Jadzi i tę po Sepku, a tam jeden gnój - też sprzątnęłam i odkaziłam.
W kibelku trochę też odgruzowałam, bo tam kuwet bło milion - trochę wstawiłąm do magazynku, a male do szafki w szpitaliku. Kuweta po Sepku umyta i odkażona w wirkonie, dolałam też Virkonu na matę przed wejściemy
Ostatnio edytowano Nie lis 05, 2017 18:00 przez Duszek686, łącznie edytowano 1 raz
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 17:59 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

a dla Kici było mięso w lodówce, pisałam przecież :twisted:
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Nie lis 05, 2017 18:01 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

no przykro mi Agata, ale ja dziś miałąm bardzo dużo rzeczy i zupełnie zapomniałąm o tej lodówce
Może do jutra się nie zepsuje
Może jak coś w tej liodówce zostawiamy to piszmy o tym wytłuszczonym drukiem lub większymi literami - wtedy łatwiej wpadnie w oko.
Ja nie mam nawyku otwierania tej lodówki niestety :( - przyznaję :(

Wstąpiłam do lecznicy, wyniki Pusi są dobre - umówiłąm ją wstępnie na sterylkę na środę - czy ktoś ją będzie mógł odebrac po południu i odwieźć do kociarni?
We wtorek trzebaby jej zabrać jedzenia w takim razie

Dorobiłąm klucze i przekazałam Kasik30 -
dorobiłąm też dodatkowy do kłódki, ale jego też trzeba trochę "wysunąć" - wtedy otwiera bez problemu - ale trzeba "utrafić" z pozycją - tak, jak pisała Julia
Pan od dorabiania kluczy mówił, że z tymi kluczykami do kłódek to tak jest i najlepiej przyjeżdżać z kłódką jak jest problem. Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby

Przywiozłąm trochę saszetek - głównie Brita i 3 paczki rc exigent 400+400 - jedną otworzyłam i Kicia trochę pochrupała - resztę dokończył Jenek ;)

Jedzenie dawała Kasia - więc ona pewnie napisze co kto dostał

Aha - wyrzuciłam jedną budkę - tę, która była wrzucona do pralki, bo po praniu rozleciałą się w połowie ( pól gąbki z niej wyszło, ciężko byłoby ją reanimować )
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 19:13 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

spoko, Anetko, ja też nie mam w zwyczaju otwierać lodówki ;) a jak sama kupuję jakieś mięcho dla kotów to zawsze tyle, żeby było na raz ;) tym razem to Marta tak zaszalała. na pewno do jutra będzie jeszcze dobre.
a gdzie zostawiłaś ten klucz dla Kasi Rzepiszki? na tablicy może?
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Nie lis 05, 2017 19:17 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Tak :) - jest przyczepiony do tablicy z dowiązanym do niego kawałkiem szarego polaru - nic mi innego nie wpadło w rece :twisted: :oops: :mrgreen:
Powinna zauważyć ;)

A - i u Mariana były 4 miski z jedzeniem - wszystkie puste 8O :twisted: :ryk:
plus karmnik ;)
Dwie plastikowe umyte - są w szafce u niego w pokoju.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 19:22 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Może miał gości ;)
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5305
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 19:48 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Melduje się :D
W szpitaliku kuweta Pusi - komplet, kupa ładna. U Jadzi i Ziutka kupy miękkie, u Kuby ogrooooomne kupsko, nie zupełnie twarde, ale nie ma dramatu. U Lunki komplet, kupa ok. Luna przez 10 minut leżała na plecach i kazała się miziac po brzuchu, wijac się przy tym i wyginajac, cudna jest. Mama z synkiem zaczynają mruczec juz jak się popatrzy w ich stronę :1luvu: Jak stalam przy klatce to się prawie potratowali próbując jedno przez drugie dotrzeć do mojej miziajacej ręki :201461 Kubuś smutnym kotem jest.. :(
W szpitaliku Luna dostała Whiskasa, miziana przez Kamile zjadła prawie wszystko, Pusia tez whiskasa, choć myślę, ze to błąd był, ona zzera dosłownie wszystko, trzeba jej było dac cos co innym kotom mniej smakuje :twisted:
Mama z synkiem dostali Brite, Kuba kattovit gastro, Li tez. Na ogólnym czarne dwa Jenek i Wegielek Dolinę Noteci (która po nich dokończyła ze smakiem Kicia, nie chcąca jeść jakiejś saszetki, co to było Anetka? W każdym razie druga polowe tej saszetki dostał Ptys). Marianek dostał cos z malej puszeczki, która mi Anetka wręczyła do ręki, nie spojrzalam na nazwę... :oops: Gourmet??
Marianek przefajny, poszlam sprzatnac rozlana wodę, zaczął kręcić ósemki i zapraszać mnie na kanapę, usiadlam, wladowal mi się na kolana momentalnie, ułożył się, zaczął ugniatac powietrze. Po kilku minutach miziania zmienił boczek :lol:
W Septku absolutnie zakochana jest Zuzka :1luvu:

Poprosimy niedziele 12.11, przed południem będziemy bo jedziemy w gości później. Mamy klucze, ale jeśli ktoś w ta niedzielę byłby skłonny przyjść to będzie super, będę się czuć pewniej :D
Ostatnio edytowano Nie lis 05, 2017 19:55 przez kasik30, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16497
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 19:51 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Duszek686 pisze:
A - i u Mariana były 4 miski z jedzeniem - wszystkie puste 8O :twisted: :ryk:

O przepraszam, w jednej ceramicznej były trzy chrupki, juz nie rob z Marianka takiego żarłoka :ryk:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16497
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 20:25 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

u Mariana jedna ceramiczna miska została tylko zestawiona z szafki - nic w niej nie było, a jak wychodziłam od niego, miał w dwóch plastikowych końcówkę mokrego (z genomune, dlatego mu nie sprzątałam) i kilka chrupek innych w drugiej, dlatego miał 4 miski ;) pisałam też, żeby mu sprzątnąć te plastikowe, bo ceramiczne znalazłam pod koniec mojego dyżuru ;) no ale, skoro się nie czyta tych moich wypocin, to tak później jest :twisted: (czytać to ironicznie :mrgreen: )
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Nie lis 05, 2017 20:57 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Już się nie wściekaj ;)
Ja wczoraj spędziłam w kociarni dobre półtorej godziny, więc już faktycznie nie czytałam zbyt uważnie ;)

Ten karmnik przy kanapie pomarańczowej w kącie pod oknem przestawiłam jednak, bo on stał zaraz obok kuwety i tam sporo żwiru było rozsypanego na podłodze.
Poza tym - Fruzia jak nas nie ma musi wychodzić spod tekj kanapy, bo jak dziewczyny wyszły - ja jeszcze zostałam na dobre pół godziny i Fruzia wyszłą i robiła baranki w koszu wiklinowym na palecie, potem wskoczyła na parapet, ale jak chciałam do niej podejść to znów zwiałą :( Dziwnie się zachowuje :( Chyba lepiej byłoby ją zamknąć w szpitaliku choć na 2-3 dni i zobaczyć jak tam będzie, bo ja już w końcu nie wiem kogo ona się boi - nas, kotów czy wszystkich razem :(
Fruzia dziś bardzo łądnie zjadła pół saszetki dobrej mokrej karmy - dla seniorów co prawda - ale zawsze
Obrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 21:26 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

to jeszcze Marianek i jego uzewnętrzniona radość życia ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i jedynie wybrane spośród kilkunastu odstresowane pozy Sepka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 22:55 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Piękne :)
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5305
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2017 0:40 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Duszek686 pisze:Tak :) - jest przyczepiony do tablicy z dowiązanym do niego kawałkiem szarego polaru - nic mi innego nie wpadło w rece :twisted: :oops: :mrgreen:
Powinna zauważyć ;)

Dziękuję za dorobienie klucza.
Będę w sobotę z Pawłem (moim mężem), to wspólnymi siłami, myślę, że uda nam się dostać tym kluczem, który mam. :wink:

Rzepiszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 26
Od: Sob paź 14, 2017 14:57

Post » Pon lis 06, 2017 8:14 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

No zaszalałam z mięsem bo Węgielek miał mieć odwiedziny, ale dupa z tego wyszła niestety...

Marianowi bardzo smakowało serduszko indycze.
Obrazek
Uważajcie na Mariana, żeby sie tak nie ekscytował bo wtedy rzeczywiście nie zwraca uwagi na otoczenie i może spaść. on jest trochę niezborny - brak odruchu krawędziowego lewej przedniej kończyny.
Dzisiaj mu napisze ogłoszenie.

Jadzia i Ziutek pozytywnie mnie zaskoczyli. jednak boje się czy one poza klatką nie będą wiały.
Wątróbka indycza też bardzo smakowała :wink:
Obrazek

Jenek
Obrazek

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2017 8:37 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dyżury

poniedziałek (06.11) - mgska
wtorek (07.11) - pyma
środa (08.11) - pandap
czwartek (09.11) - danulka
piątek (10.11) -
sobota (11.11) -
niedziela (12.11) -
poniedziałek (13.11) -
wtorek (14.11) -
środa (15.11) -
Czwartek (16.11) -
Piątek( 17.11) -
sobota (18.11) -
niedziela (19.11) -
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5927
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 229 gości