Arcana pisze:Ogłaszałam kotkę do domu z psem i taka rozmowa na OLX (z translatora?)
-Dzień dobry. Można zabiorę kociątko ?
-Dzień dobry. Ma Pani psa? Jakie warunki dla kota?
-kotkach kiedy była w domu.Warunki Dla kota są dobre. CIEPŁO .przytulność i pokarm. kotka lube psi?
Taktownie zamilkłam, czasem mi się nie chce nawet blokować.
Od tak samo "wypowiadającej" się osoby mam z olx pytania o Bezę. Ile ogłoszeń tyle tekstów dziwnych niesłychanie. Ostatnio zadano mi nawet pytanie czy gadam po angielsku. Co nie oznacza ,że
angielski fan chce mojego kota.
Część z was na pewno miała swego czasu kontakt z polską "celebrytką"

co kotom domy oferowała, lub oferowała się szukać... i z trudem pisała wyraz bez błędu.
Miała nawet małpkę... chyba.
Tekst o ławeczce super.
Mnie kazano kiedyś przytargać kota na skrzyżowanie ulic (pisałam już

) w Warszawie w konkretnych godzinach. Nakazano punktualność bo chętni byli przejazdem.Nie planowali postojów.
O pani co kazał mi rozpakować kota

bo ona zrezygnowała z adopcji. Kot był nosicielem herpesa, który jest zabójczy dla ludzi i ona sie boi. Zryczałam się bo ja już kokardkę uczepiłam i zajęta byłam dzierganiem w gustowny wzór dziurek . By powietrze kot miał.
Deczko, trzeba przyznać, telefony i insze sposoby komunikacji ruszyły się. Ale moja cierpliwość się wykrusza. Zdecydowanie.
Mam ankiety i je wysyłam. To dobra przesiewka. Ale podstawowe pytania zadaję bezpośrednio bo , tak jak pisze Grażyna, to daje element zaskoczenia.
O kwiatkach trujących i skokach po firankach.... oraz o ew komplikacjach zdrowotnych kota ... jest w ankiecie.