Byłam dzisiaj u weta ponieważ odbierałam rzeczy dla psów i porozmawiałam z nim o Maćku.
Streszczając to wszystko o czym mi mówił to jego zdaniem stanowczo nie powinnam brać persa w tym wieku, z tendencją do kamyków czy piasku w pęcherzu do "stada" psów swobodnie chodzących po domu. Niestety wet potwierdził moje obawy a mianowicie, że kot w tym wieku zmieniając dom przeżyje bardzo duży stres co może się odbić na jego pęcherzu. Gdy jeszcze dołożymy staruszkowi dodatkowy stres czyli duże psy to zwyczajnie kot może tak podupaść na zdrowiu, że tego nie przeżyje.
Także przykro mi ale nie mogę wziąć Maćka

.
Myślę, że mogę zaufać mojemu wetowi, gdyż jest z nami ponad 20 lat i raczej nie fantazjuje. Jego zdaniem taki kot powinien trafić w warunki podobne do tych, w których mieszkał. U nas jest grzecznie ale a to psiaki się bawią a to coś tam usłyszą i szczekną a to biegają między piętrami. A to choćby psy były najgrzeczniejsze nie jest to samo co jeden piesek w małym mieszkanku. No i jeszcze wielkość mojego domu mogłaby dodatkowo podziałać stresująco, ponieważ Maciek nie mieszkał w dużym mieszkaniu.
Szkoda, bo już się wstępnie nastawiłam tak troszkę, że wezmę ewentualnie obydwu chłopaków.
No ale nic to może trafi się jakiś niebieski lub szylkretowy niebieski ale wyłącznie płaskonosy pluszak dla mnie to dajcie znać. W ogóle dajcie znać jak będzie jakiś płaskonosy.